MISKA NA DZISIAJ:
SUPLE: Omega-3, olej kokosowy, ziółka na tarczycę
WARZYWA: papryka, pomidor, ogórek kiszony, kalafior gotowany na parze
INNE: grzyby prawd*****
NAPOJE: 2 szklanki herbaty ziołowej Hetmańskiej na gardłowe problemy (liść ślazu i babki lancetowatej, ziele majeranku, kwiat rumianki, nasiona kozieradki), kawa Lavazza, szklanka herbaty Pomarańcza i Wanilia (kompozycja cząstek jabłek, głogu, hibiskusa, skórki pomarańczy, cząstek wanilii, płatków słonecznika i ostu), w większej ilości: herbata żółta Huang Xiao Tea, herbata biała Bai Hao Yin Zen, herbata Rooibos Bio 3 szklanki ziółek, ok. 2 litry przefiltrowanej wody.
Do herbatek dodaję często cynamon i/lub kardamon i/lub kawałek korzenia imbiru.
Dzisiejsza miska trochę nieudana, ale układałam ją na bieżąco do tego momentu...mąż zaoferował się zrobić jajeczniczkę z grzybami rano, więc nie protestowałam. Obiad z góry przewidziany, bo w niedziele jemy u mamy i łopatka jest no i ciężko nie przekroczyć tłuszczu przy łopatce i przy tylu jajkach, pilnując jednocześnie, żeby był w każdym posiłku, więc na rzecz tłuszczu obcięłam węglowodany, żeby jako, tako wyszło.
W końcu znalazłam czas i zamówiłam DIM i przy okazji kolejną odżywkę białkową, bo obecna się kończy.
TRENING:
Trening był przed posiłkiem nr 2. W przysiadzie regres na rzecz techniki, ale zwiększam i mam nadzieję, że niedługo dojdę znowu do moich 65 kg
Od kilku dni mam siniaki na nogach tj. kilka na udach i takie większe z przodu, na goleniach. Pamiętam, że jak ćwiczyłam w maju i czerwcu z Tamilee Webb to mi wyskakiwały praktycznie po każdym dniu ćwiczeń. Czyżby jakiś nawrót? Do tej pory po siłce nie miałam. Nie pamiętam, żebym gdzieś się uderzyła, czy coś, chyba, że aż taką mam sklerozę.
Poza tym do tej pory mam zakwas gdzieś w okolicach prawej łopatki...delikatny, ale czuję i o dziwo mija na jakiś czas po interwałach i po siłowych.
Dzisiaj na siłkę ze mną mial się wybrac mój mąż, ale go przeziębienie złapało, więc zrezygnował. Ja z racji zawodu już się nie przejmuję tym, że rano delikatnie czułam gardło i miałam chrypkę. Gdybym się tym przejmowała to ok. 2 miesiące w roku musiałabym przesiedzieć na zwolnieniu w domu, bo zdarzyło mi się kaszleć przez miesiąc non-stop. Wypiłam herbatkę na gardło i mam nadzieję, że jutro będzie ok.
Poprosiłam instruktora o nagranie mnie na siłce. Dajcie znać, czy to ma tak wyglądać, czy jeszcze niżej. Wydawało mi się, że schodziłam naprawdę nisko, ale jak patrzę na ten filmik to mam wrażenie, że kąt prosty to dopiero teraz jest.
Zmieniony przez - Agnese w dniu 2012-10-21 14:47:31
"Never let the odds keep you from doing what you know in your heart you were meant to do."
P.S. Cudownie być poza Ladies: czysta micha z czitem raz w tygodniu, jedzenia aż za dużo, przez większą część roku brak aero, indywidualna trenerka i forma psychiczna i fizyczna jest, a na wakacje będzie mega wypas