Kulturystyka wg. Mikołaja vol. 2 / negliż str. 47

Wyczyściłem.

Każde kolejne wzmianki o niedozwolonym wspomaganiu sportowym będą nagradzane. Nie mniej jednak, zainteresowanych czyimś życiem zapraszam :
w czwartki do Kościoła na gorzkie żale.

nie rozumiem tylko czemu zostal skasowany moj post o kreatynie ale widocznie bylo czyszczone jak leci. moze mala strata(jedna osoba mniej) ale jednak stwierdzilem ze nie warto sledzic dalej tego dziennika. autorowi pozostaje jedynie zyczyc powodzenia i wytrwalosci w dalszej walce z żelastwem. pozdrawiam i duzych sukcesow zycze

Koniec spamu chłopaki. Jeśli macie jakieś sprawy, chcecie pogadać, czy napisać mi jakieś zażalenia itd. - piszcie na privie. Antek wszystko ładnie wyczyścił (dzięki), i taki porządek chcę pozostawić.

---------------------------------------------------------------

A teraz czas na konkrety !

dzień treningowy

Plecki + tył barków

1. Wiosło hantlem
44kg x 10
48kg x 8
52kg x 6
55kg x 4
60kg x 12

2. Ściąganie drążka 3s x 10-12p + 2s regres

3. Wiosło półsztangą nachwyt
+40kg x 12
+50kg x 10
+70kg x 9 + 40kg x 9

4. Wymachy brzuchem o ławkę (tylne aktony)
9kg x 15
10kg x 15
12kg x 15
10kg x max + 7kg x max

5. Szrugsy
37kg x 15
41kg x 15
44kg x 15
37kg x 20

6. Wymachy tułowia z opadu
10kg x 15
20kg x 15
30kg x 15
40kg x 20
20kg x max

+łydy

koment do treningu

wiosło - w sumie lajtowo to szło, korzystam z pasków, więc nie muszę się przejmować chwytem. Mogłem ze 2-3 repsy szarpnąć jeszcze, ale już by było na granicy mojej poprawności technicznej, więc kończyłem przy 12p. I lipa się robi, bo już nie ma większych hantli na siłce

ściąganie do karku - wyśmienicie czuję to ściąganie do karku naprawdę rewelacja najszersze płonęły, kolega mi jeszcze pomagał trochę i robiliśmy tak, że on ściągał mi ciężar do karku gdy brakowało mi sił, a ja wykonywałem jedynie negatywy (ruch ekscentryczny chyba się to zwie)

wiosło półsztangą - dość lajtowo, przyznam, że byłem już zmęczony po poprzednich dwóch ćwiczeniach, te wiosło hantelm w choy mnie męczy. Ale nie ma taryfy ulgowej, w tym ćwiczeniu pracowałem nad środkiem pleców.


szrugsy - powoli już ten kark mnie tak nie boli, ale boję się wskoczyć na większe ciężarki

wymachy w opadzie - pompa w choy

miseczka

kcal - 4715
B - 332 w tym 285 zwierzaka
T - 169
W - 465