Antek - oki A do longera młotki bujane pasują, bo on jest właśnie takim pozerem: "Dużo nayebać... nic się bać"
Crazy_Thug - Znam tą metodę, czasami z niej korzystam
------------------------------------------------------------------
Nogi
1. Uginanie podudzi stojąc
5kg x 15
10kg x 10
15kg x 10
20kg x 10
25kg x 8
30kg x 20
30kg x 15
15kg x max
2. Wyciskanie na suwnicy, stopy szeroko
80kg x 15
120kg x 10
140kg x 10
160kg x 10
180kg x 8
200kg x 8
220kg x 15
220kg x 12
150kg x 21
100kg x max
3. Uginanie podudzi leżąc
2szt x 10
4szt x 10
6szt x 12
5szt x max + 1szt x max + (cały mały stosik) x max
4. Grzbiety na ławie rzymskiej
5 x 20
10 x 20
15 x 25
5. Przysiady tylne
60 x 8
80 x 8
100 x 6
115 x 6
130kg x 8
100kg x 12
60kg x 20
6. Wykroki
po 10kg w łapie x 12
po 10kg w łapie x 12
po 10kg w łapie x 15
7. Wyprosty nóg, nogi wąsko 3-4s x 12-20p
8a. Odwodzenie nóg 3s x 15p
8b. Przywodzenie nóg 3s x 15-20p
9a. Wspięcia siedząc
30kg x 30
50kg x 20
70kg x 20
9b. Wspięcia stojąc
80kg x 15
80kg x 15
80kg x 15
koment do treningu
Taki tam, lajtowy trening
Dwugłowe - zastosowałem metodę wstępnego przemęczenia mięśni, bo już czułem monotonność treningu. Świetnie się wczułem w prace dwójek, co zaowocowało dużo lepszym czuciem na wypychaniu nóg. Niestety uginanie nóg leżąc nie wypaliło - brakowało mi Longera, jego darcia japy i pomocy. Ale później nadrobiłem na grzbiecikach, elegancko darłem japę z bólu - pięknie weszło i czułem, że już wystarczy.
Czworogłowe - tutaj na siadach brakowało mi asekuracji, bo nie mogłem robić na max, trochę jednak bałem się. W serii zasadaniczej i regresach robiłem tak na 2-3p zapasu. Również warto wspomnieć, że już coraz mniej odzywa się moja dawna kontuzja, więc ciężarki tutaj będą szły do góry. Ciekaw jestem ile bym cisnął gdybym miał siady na początku treningu. Wykroki to pompa w chuy, a wyprosty to już mi brakowało prądu, więc dokvrwiłem tylko ostatnią serie na max i też poczułem, że jest mi dobrze
łydy - na szybkości, ale nie opyerdalałem się
i mała ciekawostka
Dziś na siłowni zagadał mnie miły pan Pod koniec treningu, kiedy już robiłem łydki, byłem rozpyerdolony jak po maratonie, on do mnie mówi:
- Kvrwa, proponuje Ci zmienić koszulkę !
Ja: a co, śmierdzi ?
- No kvrwa, yebie na całą siłownie !
Ja: "hehe"
ale miał racje, yebałem żulem Choć z drugiej strony też mnie ciekawi jak takie karki to robią... siedzi na siłowni już od 30 minut, koszulka cała sucha, na nim nawet kropelki potu nie widać ? Ja już zaczynam się pocić jak świnia gdy tylko rozpoczynam rozgrzewkę
micha
kcal - 4020
B - 316 w tym 269 zwierzaka
T - 159
W - 328
Ogólnie nawet fajnie się rano ćwiczy. Piękne uczucie miałem, kiedy jechałem rano na trening i widziałem tych wszystkich smętnych ludzi, którzy jadą do pracy/szkoły... a ja jechałem rozyebać nogi
pzdr.
dobre
Zmieniony przez - arnold69 w dniu 2012-09-19 11:15:19
Zgodny z regulaminem.