cząstka/akcja 40-stka

anister

szukalam sobie po forum babek co to robily diete rybna, i lap sogacza- z tego co wyczytalam to Ci sie nalezy

dzięki dzieki

Azzi spóźnione dzięki

Hello moje Kochane towarzyszki doli i niedoli , powróciłam po przerwie urlopowej, wypoczęta i gotowa do walki o lepszą siebie Cieszę się że wracam bo jakieś takie to życie jałowe bez Was, dzienniczka, wagi kuchennej i siłowni, a przede wszystkim Kochanych Szefowych.
Dla przypomnienia nie było mnie na siłce prawie 7 tygodni, skręciłam kostkę dochodziłam do siebie a potem pojechałam na urlop. Niestety stopa czasem jeszcze pobolewa, konsystencja mojego ciała niestety nie jest zadowalająca no i teraz muszę się powoli rozkulać. Stąd moje pytanie do Martuccy jak żryć Szefowo jak żryć ? no i czy rozpocząć od nowa mój trening ? możne znowu rybno koktajlowa ?




P.S jestem przed @ no i zgrzeszyłam nie raz na urlopie na szczęśćie ? następny za rok
Sorki że tak krótko ale w pracy jestem łeh


Zmieniony przez - czastka w dniu 2012-08-30 15:11:59

Zmieniony przez - czastka w dniu 2012-08-30 15:17:09

Cząstka! Miło Cię widzieć znowu. Jak wakacje?

Witaj po wakacjach

Ulala... Wrzuć rybno-koktajlową, na pewno nie zaszkodzi. A potem, może znów ketoza? Mialaś na niej dobre rezultaty.

Ze stopą bardzo źle? Jeśli tak, to trzeba tymczasowo wyeliminować ćwiczenia, gdzie konieczne jest stabilne stanie, a więc przysiady, MC, wyciskania stojąc.

Hello Dziewczyny
Kajtek witaj
Azzi wakacje za krótkie  i jak na razie jestem większa fanka gór niż morza. Po pierwszym dniu łażenia po plaży cos mi się stało w stopę tą skręconą i nie mogłam stawiać płasko nogi więc mało radośnie kulałam i jedynie wspierałam nogę na palcach, na szczęście przeszło po kilku dniach. Najbardziej happy był pies słońce i wiatr to jej żywioł, no i te niegrzeczne fale
Wracając do tu i teraz to Martuś od wczoraj jestem na rybno-koktajlowej w weekend dostałam @ i odchorowałam. Całą niedziele wymiotowałam zaczęłam rano skończyłam o 18tej z minutami. W poniedziałek musiałam wziąć urlop bo nie miałam siły z łóżka wstać. Wczoraj byłam na Silce, zrobiłam trening z 3 dnia czyli z każdej partii po trochu no i wyszłam szczęśliwa. Zrobiłam tez bieżnie najpierw 10 minut marszu po siłce 15 truchtu, noga nie boliPominęłam jedynie wspięcia tu jeszcze jestem pełna obaw. Przy przysiadach było ok. Plan mam taki że jeszcze w piątek zrobię ten sam trening a od poniedziałku lecę z tym koksem po Bożemu . Lubię ryby kiedy ich nie musze jeść , wcześniej miałam na nie więcej apetytu. Na razie szamam makrele grillowane, łososia z pary i wędzonego, szprotki z psem na spółę, a dziś mam w planie zrobić śledziki w kremówce, taki słitaśny deserek .Koktajle mieszam z truskawkami, maliny jakieś zdechłe są a w Tesco wyczaiłam truskawki0,5 kg za 3,99 oczywiście mrożone. O jezuuuuuuuuuu ciesze się że wróciłam, Ja to musze mieć plan inaczej moje życie nie ma sensu He He He W duchu liczę że te ryby to 7 dni i nie dłużej. W środę będę w Krakowie bo córa leci leci studiować i już mam smaka na specjały z Chimery, mają pyszną sałatkę z awokado a jakie soki mmmmmmmmm np. pietruszkowo miętowy albo tarte z batatów ( tego to i tak nie mogę ale pamiętam jej smak jak dziś). Ketoza? Jestem na tak , a jak

Odstawiła kawę nawet nie tęsknie , zapijam pustkę czerwoną i zielona hepatką

Super że noga zdrowa i daje ćwiczyć. Dla mnie lato za krótkie...


Zmieniony przez - azzi w dniu 2012-09-05 12:09:05

kurde chyba coś ze mna nie tak wczoraj popołudniu bolał mnie zołądek, teraz znowu czy to jakaś niestrawność czy co, zjadłam teraz wędzonego łososia z roszponką i solą ziołową. Ciulate uczucie błeeeeeeeeeeeeee


zaparzyłam mięte i jakby lepiej ale nie podoba mi sie to

Zmieniony przez - czastka w dniu 2012-09-05 14:33:05


Chyba nie dam rady być na rybach, własnie szykowałam śledzie mam cofki, w ogole wszystko mi śmierdzi rybą, cały dom i Ja, masakra jakaś, wcześniej nie miałam takich jazd. Łososia nie tkne na sama mysl mi niedobrze i coś mi siedzi na zołądku, bo to niefajne uczucie nie ustępuje. Martus może juz zaczne ta ketoze, wybacz ale nie dam rady, juz prędzej wolałabym same koktajle pić jakiś rybo wstręt mi się włączył i na samym starcie

Zmieniony przez - czastka w dniu 2012-09-05 17:59:14

Wskakuj na ketozę. Oczywiście podnoś stopniowo ww wg takich samych zasad jak ostatnio

Matko Martencjo dzięki wczoraj już nic nie zjadłam od dziś ketoza dziś rano zajrzałam do lodówki spojrzałam na śledzie i ........... nie przeszło mi uczucie wstrętu do ryb

Mialam tak z miesem odrzucalo na sama mysl. Trzymalo chyba ze 2 miesiace. Teraz juz zaczynam pomalu podjadac miecho ale delikatnie.

Jak czytam o ketozie to mnie to przeraza. Dzielna jestes