Dzień dobry
z małym poślizgiem - wracam
po 3 tygodniach przerwy...
Ale do rzeczy - przez czas mojej nieobecności tu było beztreningowo - dużo mopingu, sprzątania, malowania, chodzenia, noszenia, wspinania się po drabinie i takie tam remontowe czynności
Także nie leciałam w kulki, ale wiem też , że siłowni to nie zastąpi...
Miskowo było czysto - mogę być z siebie dumna
Dość często bez liczenia. Raczej jadłam więcej węgli kosztem fatu. Waga nieznacznie wzrosła a gabarytowo? nie czuję się jakaś grubsza
CHYBA
Co ważne - będąc tu z Wami bardziej zaakceptowałam siebie i nauczyłam mieć zdrowsze podejście do jedzenia a ciało? też raczej na plus
Poza tym mam świadomość, że do perfekcji mi daleko, ale chcę nad tym pracować
Mam tu na forum swoje dwie idolki MagdaK i qqqtq - pozdrawiam nie udzielam się w ich dzienniczkach, ale namiętnie czytam i podglądam. Zazdroszczę im ich siły, zamozaparcia, formy i wyglądu... może kiedyś będę choć trochę takim ślicznym babochłopem jak Wy
a teraz konkrety:
CELE:
- dalej dążyć do fajnej, zdrowej i sportowej sylwetki
szczególny nacisk na tyłek i moją zmorę - nuki
- poprawić siłę i kondycję
- podejść do swej figury i jedzenia jeszcze bardziej na luzie
Nie marudzić a działać - nie poddawać się.
- jeść dalej czysto i zdrowo unikając glutenu i nabiału - ten mi ewidentnie nie służy.
a poza forum?
ogarnąć nowe życie, obowiązki, zadbać o siebie i udowodnić innym ale przede wszystkim SOBIE, że dam sobie radę sama ze wszystkim.
POMIARY z dziś:
Wzrost: 170
Waga: 62
Biust: 87
Pod biustem: 76
Talia: 67
Biodra: 91
Udo: 57
Łydka: 37
Poniżej mój
aktualny stan bo formą to tego nazwać nie można
Szału nie ma oczywiście, ale myślę, że tragedii też nie. Nie śmiać się bo pozować ani napinać się nie umiem
A dwa trzeba szybko lecieć co by zdążyć przy samowyzwalaczu
Jakość zdjęć też średnia ale myślę, że to co powinno być - widać. Nie ma się czym chwalić :-]
i bonusowo
w bikini i szpilce - wiecie trza się wspomagać na co dzień
ale... co widać? że mam dystans do siebie
i że szpile nie za dużo mi pomagają moje nogi znacząco odbiegają stanem od góry także czeka mnie sporo pracy...
chyba o zgrabnych i szczupłych nogach ja grucha to mogę sobie tylko pomarzyć
w tym roku plaża na mnie nie czeka, więc spoko mam czas
ale ale... tragedii z tego nie robię. Mam do siebie dystans i cieszę się z tego co mam
MISKA:
Rozkład, którym leciałam
BTW 135/100/150 zostawić? czy może coś rozkładowo zmieniamy?
TRENING
Trwał 8 tyg plus wpadły w to dwie tygodniowe przymusowe przerwy - leciałam tym treningiem podrzuconym przez Rudą
:
Trening A.
A. Przysiad ze sztanga na plecach
B1. wyciskanie sztangi skos góra
B2 przyciąganie drążka dolnego siedząc do klatki
C1. prostowanie nóg w siedzeniu
C2 wznosy z opadu
D. plank (1x ile dasz rade utrzymać)
Trening B.
A. Martwy ciąg
B1. Wyciskanie sztangi stojąc
B2. ściąganie drążka górnego do klatki szeroko z nachwytem
C1. wypady
C2. uginanie nóg leząc
D. pompki 1 seria na maksymalna ilość powtórzeń
Po treningu 20min ae
Co dalej?
Byłam wczoraj na siłce tak się rozruszać
A że dawno mnie nie było i nie wiedziałam za co się zabrać instruktor podsunął mi taki trening - wytrzymałościowy split z superseriami - 3 serie x 12 powtórzeń 50% ciężaru
dzień z klatą za mną - nie powiem ciężko było... i dziś mam zakwas
I dzień klata triceps (3 serie po 12 powtórzeń) 50% ciężaru
1. wyciskanie sztangi na ławce poziomej
- wyciskanie sztangielek na ławce skośnej
2. wyciskanie na maszynie
- rozpiętki na skosie
3. Francuskie do czoła leżąc - czachołamacz się to zwie?
- prostowanie hantli w opadzie
- prostowanie ramion na wyciągu
II dzień NOGI
1. wyciskanie nóg na suwnicy
- prostowanie nóg na maszynie siedząc
2. wykroki z hantlami
- przysiady ze sztangą
3. dzień dobry
- uginanie nóg na maszynie
III dzień PLECY BICEPS
1. wiosłowanie sztangą w opadzie podchwytem wąsko
- wiosłowanie na maszynie siedząc
2. ściąganie drążka do klatki - szeroko
- ściąganie drążka do karku - wąsko
3. Uginanie sztangi łamanej stojąc
- uginanie hantlu=i na przemian ze skrętem
oprócz tego ćwiczenia na brzuch:
1. Unoszenie nóg do klatki w zwisie
- spinanie proste na ławeczce skośnej
- scyzoryk
No i nie wiem czy się w to bawić? nie chciałabym machać bez sensu...
Pomożecie?
Zmieniony przez - moCCa w dniu 2012-07-31 14:58:14