Esther/rzeźba str.8-str33/ str57 podsumowanie

ale czy krata wychodzi?

Nie, w ogóle mam wrażenie że zewsząd leci tylko nie z pępka

no nic.. wazne ze leci i na pępek przyjdzie czas

Najwyżej będę wyglądać jak negatyw małego afrykańskiego dzieciątka


30.07
Trening:




OK, miałam dużo energii i zrobiłam z niej użytek Podokładałam, gdzie się dało - i pobiłam czas na 15min! Chociaż dwa razy te śmieszne rolki wypadły z szyn. Od następnego treningu połączę ćwiczenia w superserie.

31.07
DNT
Tak żeśmy się z chłopakami w kosza poprzeganiali i badmintona Wyszło dobre 1,5h zabawy

Miska:
+kawa, przyprawy








Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-07-31 18:57:14

Dzisiaj nogi, czyli trening przed którym mam pietra takiego że o rety Połączyłam ćw. w superserie

1.08
Trening:


Superserie to miazga, ze strachem, ale dodawałam ciężarów. Z przysiadu jestem dumna (boję się strasznie jak mam dużo nałożone i brak asekuracji, a asekuracja mnie wk..wia, bo pomagają od pierwszego powtórzenia). Tak samo wypady, nie czuję się pewnie przy dużym ciężarze. Przy RDLu mogłam dodawać tylko po 10kg (brak krążków) i o dziwo ręce wytrzymały

Chciałam zrobić piekiełko, ale życia nie oszukasz i wyszedł mi dystans 6km z hakiem. Wstyd taki tu dawać, więc dobiłam do 20min i wyszło ponad 8km. Nogi nie reagowały i nie dało się przyspieszać


Miska:
+kawa, przyprawy (torebka kurkumy itd)
Znowu była akcja z kawą poprosiłam o kawę z LODEM, (zresztą po węgiersku to jest zupełnie inne słowo niż lody) a dostałam kawę z gałką lodów w środku powiedziałam, że dziękuję, krótka pyskówka z kelnerem i to byłoby na tyle. Już wolę o wodzie przesiedzieć niż się wiecznie zastanawiać, co mi przyniosą Brakuje mi tu czarnej kawy zblendowanej z lodem, ale nie umrę bez tego także luz.



Jutro prawdopodobnie znowu idę pograć. Strasznie mnie to cieszy, bo cały rok ćwiczyłam ekhm, w samotności Zastanawiam się, czy nie policzyć tego jako jednego aero - bo jest to łącznie ze 3h biegania i później trudno będzie jeszcze bardziej zwiększyć ilość wysiłku jak przyjdzie co do czego. Może ktoś doradzi?

Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-08-01 21:39:38

Esther, bo ja się pogubiłam jak są superserie to się chyba nie robi przerw między ćwiczeniem A i B? Bo u ciebie na wypisce widzę, może ja coś źle robię, albo to tak specjalnie

Tak tak, nie zwróciłam uwagi po 1. parze 90s, po 2. 60s, po 3. 60s przerwy Spostrzegawczaś

Jeszcze dopisek - w sissy dołożę, ale chyba wyczułam ruch bo piekło na maksa. Łydki robiłam ze sztangą i stojąc na krążkach, więc koślawo wyszło, ale też piekło pierwszorzędnie

Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-08-01 21:44:55

Esther, akurat myślałam o Tobie, paczę a tu wypiska Przysiadu zazdroszczę mi 50kg stoi jak zaklęte i nie chce iść dalej Byłam ciekawa jak połączysz super serie w klacie/plecach a tu ni ma łączenia Ten tydzień mnie dobija pod względem aero. W poniedziałek byłam w niedoczasie a dzisiaj... szkoda słów te superserie mnie zmiażdżyły i ostatnie o czym miałam siłe chociażby pomyśleć to aero

Ja bym zaliczyła to jako aero i jak poóźniej brzuch zrobisz to masz brzuch+aero zaliczone na ten tydzień

Z klatą czekałam na ekhm, ciebie i stwierdziłam, że zacznę od nóg te kombinacje. Popatrzę jeszcze na to jutro, bo coś mi nie pasowało, tzn jakby łączyć je 1 z 2, 3 z 4 o ile dobrze pamiętam.


Obli mówiła, żeby stopniować ilość treningów, więc chyba tak zrobię A w przysiadzie przy 55kg to się już składam, tzn robię niepewnie i lecę do przodu. Ale znowu jak obniżam ciężar to pozostaje niedosyt Więc pozostanę przy tym ciężarze.

Zaglądam do Ciebie, w sumie sporo mam podobnych odczuć i jak mam pisać 'oo mam tak samo' to stwierdzam że bez sensu np z tym tłuszczem, wczoraj mnie skręcało

2.08
DNT

Chciałam pograć dzisiaj w nogę, ale po lekcjach dosłownie padłam do łóżka i przespałam cały wieczór. Mam tak czasami, martwi mnie tylko to, że to już drugi raz w tym tygodniu treningowym.
Póki co odeśpię, energia powinna wrócić Za 2 tygodnie, po powrocie prawdopodobnie zrobię przerwę od treningów żeby się nie przetrenować - bo czuję już spore zmęczenie. Teraz też będę uważać, bo skoro ciało daje takie sygnały, znaczy że jest coś na rzeczy

Miska:
+ kawa, przyprawy



A, no i zaczynają się natrętne myśli o karbonarze ale je pacyfikuję.
ps2: zauważyłam dzisiaj, że na łydce mi mjensień pięknie zaczyna się pokazywać może ja tak od podłogi schnę?

Zmieniony przez - Esther w dniu 2012-08-02 23:08:24