If it doesn't challenge You
It doesn't change You ...
http://www.sfd.pl/DT_Kajtek_84_-t895857-s20.html
napoje: woda 4l, zielona herbata, mięta, skrzyp, dziurawiec, melisa, kawa x2, drin ala Kittie
suple: omega3, multiwitamina, ZMA, tran, Mg+Ca, probiotyk, chrom
miska: BWT – 135/225/40
nr2 podzielony na dwa. Posiłki bardziej równo miernie podzielone niż w wypisce
Trening (przed posiłkiem nr3)
1. Regres ale walczyłam, próbowałam w dodatkowej serii 25kg ale gibałam się na wszystkie strony i nie utrzymywałam tempa już w pierwszym powtórzeniu.
2. Pierwsze dwie serie jeszcze dobrze szły ale dwie ostatnie to porażka, jak zaczęłam spadać jak worek kończyłam serię
3a. paliło jak cholera, odgłosy wydawałam tak dziwne, ze małż przyszedł sprawdzić co się dzieje
3b. Mały progres ale ciężko było jak cholera i w ostatniej serii małż stała nade mną, żeby w razie czego łapać sztangę ale na szczęście obyło się bez tego
4abc. Nie lubię brzuszków
Wrażenia ogólne: Przed treningiem byłam pełna energii ale już seria rozgrzewkowa żołnierskich z 10kg dała mi popalić. Totalny brak siły w górnej części ciała. Regres w ciężarach ale jeszcze nigdy tak się nie umęczyłam w tym dniu treningowym, masakra jakaś. To nie był dobry dzień na trening góry
Jedzenie zamiast widelcem do buzi szło buzią do widelca. Ledwo co mam siłę, żeby wypiskę dać
Nie wiem co się dzisiaj działo z moimi rękoma ale cały dzień miałam wrażenie jak by mi krew z nich odpłynęła i nie chciała wrócić, do tego były cały czas lodowate. Dopiero po treningu jako tako cieplejsze się zrobiły. Podczas treningu, zwłaszcza jak ręce trzymałam pionowo do góry w dłoniach miałam mrowienie. Nie wiem czy to zasługa mojego niskiego ciśnienia czy cuś innego.
Dołączyłam chrom do suplementacji, słoik wielki jak cholera a w środku pigułeczki wielkości 5mm, ilościowo do 1/10 opakowania zapełnione
katlak skąd ja to znam
Bunia, ten mój bieg po treningu nóg to też taki najszybszy nie jest ale tętno się podnosi
Kajtek_84, dzięki
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-07-13 19:58:03
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
napoje: woda 3l, zielona herbata x2, mięta, skrzyp, dziurawiec, kawa x2, drin ala Kittie x2
suple: omega3, multiwitamina, ZMA, tran, Mg+Ca, probiotyk, chrom
warzywa: kalafior, kapusta, ogórek, pomidor, rzodkiewka, cukinia, pieczarki, brokuł, cebula, kiełki brokuła,
miska: BWT – 135/225/40
nr3 podzielony na dwa
Co tygodniowa sauna zaliczona. Bardzo pomogła z zakwasami w barkach Mam zakwasy w prostownikach - nie sadziłam, że to możliwe
W Lidlu zakupiłam stejka jagnięcego, na przyszłość
Nie wiem czy to przewidzenia ale rano w lustrze zobaczyłam zarys kraty na brzuchu Jutro pomiary, dodam również pomiar fałd. Pewnie nie będą bardzo dokładne ale zawsze jakaś dodatkowa informacja
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-07-14 19:26:44
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
what doesn't kill you makes you stronger.
▪█─────█▪
PODSUMOWANIE PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/PODSUMOWANIE_PRZEMIANY_/_UNKNOVVN-t953320.html
PRZEMIANA SYLWETKI 2013
http://www.sfd.pl/Konkurs/UNKNOVVN-t933010.html
napoje: woda 3l, zielona herbata, mięta, skrzyp, dziurawiec, kawa x2, drin ala Kittie x2
suple: omega3, multiwitamina, ZMA, tran, Mg+Ca, probiotyk, chrom
warzywa: kalafior, kapusta, ogórek, pomidor, rzodkiewka, cukinia, pieczarki, brokuł, cebula, kiełki brokuła,
miska: BWT – 135/225/40
nr3 podzielony na dwa, posiłki mi się czasowo trochę rozjechały i pomiędzy 3 a 4 była dłuższa przerwa.
Napatrzałam się u Esther na schab i dzisiaj na obiad schabowy był
Od jutra nowy trening, pomacamy się z nim Nowy rozkład jedziemy na 1800kcal?
Pomiary poniżej, ten pępek cieszy jak cholera Miały być pomiary fałd ale małż suwmiarkę pożyczył bratu
Unknovvn, wygląda bo puki co 2000/1800kcal to dużo (a i tak głodna chodzę) podejrzewam, że nawet jak będą głodowe racje to będzie wyglądało bogato bo warzywa, omega i tran zajmują trochę miejsca
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-07-15 17:46:55
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
napoje: woda 4,5l, zielona herbata, mięta, skrzyp, dziurawiec, kawa, drin ala Kittie x2
suple: omega3, multiwitamina, ZMA, tran, Mg+Ca, probiotyk, chrom
warzywa: fasolka szparagowa, kapusta, brokuł, rzodkiewka, ogórek zielony i małosolny, kurki, kalafior, cebula, czosnek
miska: BWT – 180/180/40
nr4 podzielony na dwa
Trening (przed posiłkiem nr4)
DZIEŃ 1 - Klata Plecy
1. wyciskanie na plaskiej 4x8-10
(15kg) 20kg/ 25kg/ 30kg/ 35kg x3/ 32,5kg x6
2. wyciskanie na skosie sztangielki 3x 10-12
2*8kg /2*10kg /2*12,5kg x10
3. rozpietki 2x 12-15
2*1kg/ 2*3kg
4. podciąganie/opuszczanie - przytrzymac na 2 w sciagnieciu 4x8-10
1pod - 10op/ 8op/ 6op/ 5op
5. podciaganie sztangi podchytem 4x 8-10
15kg/ 20kg/ 22,5kg/25kg
6. wioslo sztangielka jednoracz 3 x 6-10
5kg/ 7,5kg/ 10kg
Aero brak
1. Odruchowo pierwsze 3 serie zrobiłam z tempem 3030 Chyba przez to zabrakło sił i 35kg poszło tylko 2 razy. Zmniejszyłam ciężar i 32,5 już dobiłam do 6razy
2. Ciężko szło, łapy mi się trzęsły w ostatniej serii
3. Nowe ćwiczenie, nie szalałam z obciążeniem. Niby małe obciążenie ale dało w kość.
4. Poprawiłam liczbę powtórzeń w opuszczaniu, łatwiej mi trzymać łopatki ściągnięte
5. Zmniejszyłam ciężar i tym razem mocno pracowały plecy.
6. Nowe ćwiczenie ale udało mi się dobrać ciężar. W ostatniej serii prawie złapał mnie skurcz w skośnych brzucha
Wrażenia ogólne: Do wyciskania na płaskiej zrobiłam jedną serię rozgrzewkową (tak jak we wcześniejszym treningu). Bardzo dobrze mi się ćwiczyło, zarówno klata jak i plecy dostały wycisk. Mam nadzieję, że dobrze pozamieniałam maszyny na wolne ciężary
Obli pytanie – rozpiętki mam robić na płaskiej czy na skosie? Dzisiaj robiłam na płaskiej. I kolejne pytanie czy tak jak we wcześniejszym rozkładzie, mogę drugi posiłek przesunąć na potreningowy a reszta już po kolei? Dzisiaj trochę improwizowałam i zaraz po treningu był whey + owoc.
Niestety ale brak aero, w trakcie przebierania do wyjścia na bieganie dostałam tel od mamy i musiałam po nią jechać i zawieźć do lekarza a później do domu – rwa zapała ją na mieście Pomagając mamie poczułam całkowite wymęczenie treningiem. Nie mam siły na bieganie, jutro odrobię Zjem kolację, zrelaksuję się w wannie i kładę się spać. Dobrze, ze jedzenie przygotowałam przed treningiem to szybko wrzuciłam do pojemników i mogłam spokojnie zjeść jak mama była u lekarza.
Dzisiaj proszkowo bo wykańczałam co miałam w lodówce a zakupy dopiero popołudniu. Już wcześniej o tym pisałam a teraz czas na działania – ograniczam kawę to jednej dziennie
Zmieniony przez - Arphiel w dniu 2012-07-16 21:09:58
"pod tym niechcianym tłuszczem niekoniecznie ukrywa się nasz ideał urody" Obliques
Don’t be a follower. Be a leader even if for a while you are only leading your shadow.
DT -> https://www.sfd.pl/DT_Arphiel-t1191724.html
http://www.sfd.pl/DT/lalus78/dziennik_treningowy_redukcja-t666000.html
rzezba start 127/finish 158
Redukcja [165 cm, 65 kg]
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- ...
- 68