Tiririri tararam - se zatytułujcie SPAM ;]

mnie kondycyjnie mocno pomógł indor walking. A z górami jest jak z każdym treningiem jak nie masz momentu pt "kurva ja juz nie dam rady" nie masz satysfakcji Ja czasami zwłaszcza na jesień jak o tej 5-6 rano ciemno zimno w Kuźnicach po wyjsciu z samochodu zamarzam stwierdzam jaaa ale ja gupia jestem mogłam sobie spać w domu ale po 2 zakręcie pod górkę wszystko mija

No ja keidyś właśnei beigania neicierpiałam, ale polubiłam, z górami też tak było,męczyłam się strasznie szybko, byle górka i byłam burakiem, ale w miarę łażenia po górach kondycja "górska" się wyrobiła....piszę kondycja "górska" bo włąśnie każdy rodzaj ruchu jest inny i np. jak naginałam na rowerze, to mogłam zapierdzielać strasznie i dawałam radę, a przebiec 300 m nie umiałam

Kasia ty też masz tak mniejw ięcej po 15-20 min kryzys?ziewanie, senność i myśli "pyerdolę nei idę"?:D

kumpela po pracy na nogach 10-12 godz wsiadala na rower bo mowila ze nie ma lepszego odpoczynku, i ja jej wierze, bo faktycznie kazdy ruch jest inny

Rower lubie, gory lubie, ale biegania od dzieciaka nie cierpialam... Za to naginalam w kosza

a indor walking to co to jest?

Ja też biegania neicierpiałam, dopiero jak się nauczyłam oddychać to poszło, ale i tak jestem jeszcze na etapie raczkowania

Ale ja truchtac z innymi 'joggingowcami' moge, bo kondycja OK, ale dla mnie to jest za wolny ruch... On jest taki 'spacerowy'

Kolo mnie jest duzy park, poszlam raz czy dwa pobiegac... Moge biegac jak reszta meduz, ale ja bym wolala tak sie nauczyc biegac interwaly, bo moje bieganie z pezyspieszeniem to smiech na sali

Nie no truchtanai to ja niecierpię to taki półśrodek jest, mnie luby nauczył biegać tzn zmusił była plota że gwałciciel u nas grasuje na wałach przeciwpowodziowych i w okolicznych laskach, więc moja łajza biegłą z przodu i mi uciekała, a ja wystrachana musiałam go gonić, bo przeca by nie poczekał bo nie po to idzie biegać żeby dreptać jak panienka