lunika bedzie szczupła

Skoro jesteś w stanie zrobić 3 serie... to ja bym zwiększyła obciążenie, tak aby po 2 mieć dosyć

No i mam jeszcze jedno pytanko. Wydawało mi się, że te dni treningowe planu (dzień 1, dzień 2, dzień 3) robimy na zmianę (jak w treningu AB), a u Ciebie wynika że już 3 raz pod rząd robisz ten sam dzień. To jak to jest?

Dotka tak masz racje. Zpominam wziac ze soba rozpiske calego treningu. Robie z pamieci to co juz raz robilam.
Dzis moze nie zapomne zagrac drugiego zestawu treningu. Dzieku za przypomnienie

Wczoraj nazbieralam swiezych lisci mniszka i dzis bede miala z tego cudu salatke.

miska na dzis


warzywa: brokol, papryka, szczypior,
suple, vit b, magnez, karoten, tran

wczorajszy trening:
Orbi 10 min
1.wyciskanie sztangi leząc na ławce poziomej 2*10 kg (robilam bez sztangi tylko z krazkiem 10 kg)
2. przyciąganie draka dolnego wyciagu do mostka 2*15 /17,5kg
3. arnoldki 2*15 / 10 kg
4. przysiady z piłką przy ścianie 2*15
5. supermeny 2* 30
6. mlotki 2*15/10 kg
7. francuz siedząc 2*15/ 5kg
8. plank boczny 1*20 se 1*35 sek (na kazda strone)
9.odwodzenie nogi w tyl na maszynie 2*15 /70kg 1*15/ 80kg
Stretching
Obri 20min

Na treningu jestem zgrzana i wilgotnieje mi koszulka ale po terningu nie odczuwam zmeczenia. Czy to znaczy, ze zaslabo cwicze?





Zmieniony przez - lunika w dniu 2012-04-13 07:53:16

Arnoldki i biceps to jak obciążenie wpisujesz? Do każdej łapki po 10 kg czy to łączna waga. Bo tak trudno uwierzyć, że do bicepsa, barków i wyciskania wzięłaś te samo obciążenie. Choć biceps i barki to mniejszy mięsień od tych na klatce piersiowej

Też tak mam. Po treningu jestem taka pobudzona. Ja rozumiem to tak, że po treningu działają endorfiny, więc to może być tylko takie wrażenie że czujesz się lepiej...

Ważne, czy w czasie wykonywania treningu dajesz z siebie wszystko.

Jak ćwiczę to tak dobieram obciążenie, aby w ostatniej serii ostatnie powtórzenie naprawdę było ostatnim. Na potreningowych aerobach też zwykle jest ciężko... a po rozciąganiu wychodzę zwykle taka zadowolona. Też mi się tak wydawało że słabo ćwiczyłam... i jak raz poszłam po siłowych na drugi dzień na basen (kurs pływania, gdzie nie mogę wybrać jak pływam i ile pływam), to nie miałam siły nawet nogami w wodzie machać. Normalnie mi się w głowie kręciło po dwóch basenach i musiałam odpoczywać, choć płynęłam tylko grzbietem


Zmieniony przez - Dotkazoz w dniu 2012-04-13 16:52:09

Ja po siłowym, zanim zrobię aero, muszę jakieś 3-5 min. odczekać i odpocząć. Później mam apetyt, świetny humor i sporo energii ale siły nie za dużo. To żem sobie powspominała Ale ja cienki bolek jestem.

Dotka jasne, ze źle wpisalam na lapki idzie po 5 kg na jedna a nie 10(przepraszam pisalam w pospiechu).

Azzi jak Ty jestes cienki bolek to ja wole sie juz wogole nie odzywac na temat treningu.

Dziewczyny to rozwialyscie moje watpliwosci co do mojego treningu. Skoro macie podobnie to jest ok. Co do wyrzutu endorfin po treningu to prawda. Zaczynam sie od tego uzalezniac Jak mam zly humor i dola to ide pobiegac. W takim stanie ciezko sie zmusic ale zawsze pomaga.

Po weekendzie jestem wk...iona bo okazalo sie ze mam w biodrach i pasie po 1 cm na plus i waga tez na plus. Zwiekszylam sobie ciut wegle przez tydzien i wlazly w biodra. Do jasnej cholery nie rozumiem tego. Na niskich weglach kreci mi sie w glowie jak doloze to tyje. Co ja mam zrobic zeby schudnac ale nie miec falowania w glowie. Myslalam, ze jak organizmowi brakuje wegli to jak je dostanie to spozytkuje je w energie a nie odlozy w tluszcz. Treaz bede tyrac pewnie ze 2 tyg. aby pozbyc sie tego 1 cm. Jestem wsciekla.

Zmieniony przez - lunika w dniu 2012-04-16 08:06:47

Zmieniony przez - lunika w dniu 2012-04-16 12:16:08

Przechodze okres buntu. Mam dosc liczenia miski i braku efektow. Zaczynam odczuwac bezsens tego wszystkiego.

Luni znam to uczucie, ale nie poddawaj sie znowu. Juz raz ucieklas z forum i to ma mi sie nie powtorzyc wiecej Kazda z nas ma takie momenty: zastoje po kilka tygodni/ miesiecy. Mi rowniez waga skakala do gory mimo ze przestrzegalam zasad. Trzeba przeczekac bunt organizmu i robic swoje. Innego wyjscia nie ma. Watpie ze poczujesz sie lepiej gdy przestaniesz cwiczyc i liczyc miche. A smiem twierdzic ze po pewnym czasie dopadna Cie wyrzuty sumienia i dolowanie sie, wiec hcocby dlatego prosze nie zbaczas z jedynej slusznej drogi

Luni, też tak mam. Efekty mierne, zwłaszcza od nowego roku kiedy albo regeneracja albo choroba. Teraz pomału biorę się w garść i docisnę mocniej przez najbliższe dwa miesiące. Może to coś da.

Laski dzieki ze jestescie i zagladacie tu do mnie. Wiem, ze macie racje. Odchudzam sie juz 2 rok na poczatku polecialo w ciagu nie calego roku 20 kg. Od roku waga mi jezdzi raz rosnie raz maleje (3kg) w sumie liczac te jazde to pewnie schudlo juz ponad 10 kg ale tez i przybywa te 10 kg. Suma sumarum waga stoi w miejscu. Moze dlatego czuje juz takie zmeczenie tym odchudzaniem bez efektu i sie rozstrajam. Trudniej mi wpasc w rygor diety, treningu. To nie jest tlumaczenie sie bo nie o to mi idzie. Wiem, ze musze dobic do 60 kg bo tak postanowilam ale cel mi wiecznie odjezdza.
Jest w tym sporo mojej winy bo co jakis czas odpuszczam. Nie moge niepowodzen zrzucici na organizm, ze zle dziala skoro to ja zawalam.

Rozchorowalam sie od czwartku goraczka, zatoki fontanna z nosa a na dodatek @. Wszystko przeszlam hurtem. Dzis juz znacznie lepiej choc nos zapchany.

W przyszlym tygodniu jade na wycieczke do Turcji. Z pewnoscia zawale miske bo zywienie w hotelu. Pewnie bedzie masa owocow i nie bede miala sily by sobie odmowic.