moCCa - dzienniczek :)

Monia dzięki...

po prostu wtedy bardziej dokucza mi ten mój ED-ek no i wqrza mnie jak mi się wciska wtedy słodkie, robię się złośliwa i nie miła... czuję się taka z tym wszystkim sama... }

Ale koniec pitolenia!
dzisiejsza miska:
Założenie
3DZIEŃ 1800 kcal, BWT % 30/40/30
135B,60T,180WW




+4x pokrzywa, 3x zielona herbata, 1,5l wody

prawie perfect wyszło



Zmieniony przez - moCCa w dniu 2012-04-03 07:56:44

moCCA na spokojnie zaplanuj sobie co będziesz jadła pewnie że nie da się w tym dniu przeliczyć każdego grama więc tak pi razy oko stwórz sobie listę bezpiecznych potraw i tego się trzymaj nagle się okaże że cały stół twój Pozdrawiam miłego

MoCCa Kochana, Fala dobrze radzi ( sama skorzystam )

ja jeszcze mam takich oto parę pomysłów, które mają mi ułatwic przeżycie tych dwóch w sumie dni ( w sobotę u mnie siłownia czynna ) - może coż dla Ciebie będzie przydatne:

1. Przygotowac sporo różnych potraw zgodnych z naszą biblią "co jedzą ladies" - nie tylko dla mnie, ale i dla domowników
2. Upiec sernik z przepisu grubasa z kuchni sfd i może ciasto fasolowe- w razie chęci na słodkie będzie jak znalazł
3. Nie siedziec przy stole- po śniadanku na spacerek
4. Biegac/jeździc na rolkach/rowerkowac- generalnie miło i aktywnie spędzic czas

pozdrawiam i życzę miłego dnia

Fala, Mass dzięki kochane mądrze prawicie

Postaram się jakoś to ogarnąć ale niestety znając siebie będę nieźle się spinać... nie ma u mnie takiego wiecie luzu - tęsknię za tym...

Oby tylko mój Edek nie zaczął ciąć węgli w te dni ze strachu przed utyciem...

Chyba nie mogło mnie nic lepszego spotkać niż dołączenie tu do Was... nareszcie ktoś mnie rozumie i mogę trochę czasem popitolić

kopnij tego Edka w tyłek

Fala on ma twardą dvpę

Ale spoko kiedyś go w końcu mam nadzieję zniszczę

Podoba mi się ten rozkład BTW który mam, aż w szoku jestem że tak łatwo mi to wchodzi - że Ruda tak poradziła i ja to po prostu robię. zasypiam to się już śniadania doczekać nie mogę

Opory mam tylko bo nie wiem czy jeśli bardzo późno ćwiczę na siłce - i wracam koło 22 co zjeść... węgle? powinno się mimo takiej późnej pory? tu już głowa zaczyna kminić, że węgle na noc to nunu... jeśli tak to może dla mnie to być nie do przejścia... goopia

Zmieniony przez - moCCa w dniu 2012-04-03 11:13:45

Zmieniony przez - moCCa w dniu 2012-04-03 11:14:02

Zmieniony przez - moCCa w dniu 2012-04-03 11:14:43

Węgle zjedz od razu po siłce (czyli np. owoc lub owoc z białkiem zmiksowany)

Zmieniony przez - Ruda_29 w dniu 2012-04-03 11:19:47

dzięki za spojrzenie Ruda - czyli owoc wystaczy i złożonych nie muszę dorzucać? spróbuję się przemóc...

Wystarczy, tylko zjedz od razu po treningu. Białko + tłuszcze dojedz w ew. ostatnim posiłku, jak wrócisz do domu.

nie bój się jeść w nocy jem mój ostatni posiłek o 3/4 rano w pracy z jakiego miasta jesteś?