Ćwiczenie "pajacyk" wykonujemy je leżąc na plecach. W ćwiczeniu biorą udział głowa, ręce i nogi. Poruszamy nimi na przemian - symetrycznie w rytmiczny sposób. Ćwiczenie ma na celu zmniejszenie ucisku na dyski poprzez rozluźnienie połączeń kręgów. Polecane w większości dolegliwości dysków kręgosłupa. Czas trwania ćwiczenia od 4-8 minut.
I miska dzisiejsza. Idę spać bo już wszystko zjadłam.
Picie: melisa 1x, woda 0,5l, zielona herbata chyba z 7
warzywa: rzodkiewka, ogórek zielony, kapusta kiszona
22.03.2012
Trening
Przestały mnie plecy boleć. Może jak się porozciągałam to mi pomogło, albo to był jeszcze ból okresowy. Nie wiem co to było, w każdym razie przeszło. Teraz będę się przykładać do rozciągania. Z resztą jest taki fajny fotelik u mnie do rozciąganie pleców itp i dziś z niego korzystałam.
Zrobiłam wreszcie progres w wyciskaniu. Patrząc na moje wypociny nie powinnam, ale przyszła trenerka i zapytała co tam słychać, no zaczynałam narzekać. Kazała mi zamknąć oczy i nie patrzeć ile nakłada i udało się dobić 8 razy na tym wyższym obciążeniu, uff. Bo już myślałam że utknę na stałe na 25kg. Co prawda te 30 były z asekuracją i nie do końca ale jednak. Przysiady również udało mi się zrobić wszystkie powtórzenia wreszcie. Przy prostowaniu nóg w siadzie to już był normalnie ból.
I teraz tak tyle się mówi o tym dizastis ostatnio. Ja sobie też wyczułam szczelinę tak około 1 cm, palec mi wchodzi. Szczerze mówiąc czułam to wcześniej ale nie myślałam że takie małe coś też się kwalifikuje. nie wiem co mam robić z tym i czy w ogóle jeszcze mogę coś zrobić po 5 latach.
Miska
Wiem dziś jest brzydka, ale zrobiłam tą cholerną łopatkę i tak mi tłuszcz nabiła. Nie dość że mało tego było to jeszcze ten tłuszcz. A do dupy to wszystko, żeby chociaż była smaczna. Mogłam odżywka dobić ale to kalorie pojechały mocno w górę więc zostawiłam tak z małą ilością białka. Kupiłam pierwszy i ostatni raz (chyba że na mielone - nawet nie wiem do czego to się nadaje) a jeszcze jedna w zamrażarce leży.
Picie: woda 1,5 litra, melisa 1x, zielona herbata a z 6 ( jaż nawet ciężko mi je zliczyć), kawa rozpuszczalna ze znikomą ilością mleka - nie ma go w bilansie
Warzywa: papryka czerwona, brokuł, kalafior, kapusta kiszona
Dziś wracałam z siłowni i leżał kawał czarnego czegoś. Moje pierwsze skojarzenie że to czekolada gorzka - pomyślałam sobie co też ona robi na ulicy, a to był kawał czarnej gumy . Ale czemu czekolada?
23.03.2012
Wczoraj widziałam czekoladę w kawałku czarnej gumy a dziś miałam sen o cieście. Śniło mi się że zjadłam jeden kawałek ciasta w ukryciu, potem drugi i łącznie 4 a potem miałam wyrzuty sumienia i postanowiłam że zwymiotuje . Jezu skąd u mnie taki sny. I czemu?
Dzisiejsze żarło:
picie: melisa 1,5 (ona musi zagościć u mnie częściej bo jestem bardzo, bardzo nerwowa), zielona herbata 6x, pokrzywa 1x
warzywa: ogórek zielony, pieczarki, por, zielony groszek
24.03.2012
Na razie tylko pomiary. Nie wiem jak będzie z treningiem bo dziś otwierają centrum u mnie w mieście i jakieś uroczystości. Ewentualnie późnym wieczorem. Choć nie lubię, bo pomijając tłok (choć dziś sobota to może być pusto, wszyscy balują) to wieczorny trening nie pozwala mi dobrze spać.
Pomiary:
pod biustem mnie zdumiewa, bo tam same kości, no może z 1 cm jeszcze można by zrzucić ale to już na siłę, cycki tak już niech zostaną, bo ..... Te nogi kurna niech się ruszą
No dobra Dotkazoz zamieściła filmik a w nim stoi ze szczelina na palca normalna, boja się wystraszyłam. A ile ja się ostatnio brzucha naoglądałam i na dotykałam to moje.
I miska:
picie: kawa znów ze śladowa ilością mleka nie ujętym w bilansie, pokrzywa ze 4 melisy, zielona herbata 2, woda 0,5l
warzywa: rzodkiewka, ogórek zielony, kapusta świeża, kapusta kiszona, cebula
25.03.2012
Tyle tu dzisiaj tyłków ładnych że hoho
U mnie trening był w postaci biegania w plenerze. Wszystkiego było 22 minuty (no to zaszalałam) a z tego 14 bieganie a resztę marsz. Ogólnie stwierdzam że bieganie w terenie jest trudniejsze. Choć te moje 14 minut to naprawdę jest dobry wynik, kiedyś byłoby to 5 minut wszystkiego. Poprawię się.
Miska
warzywa: rzodkiewka, ogórek zielony, brokuł, mieszanka warzyw chińskich: bambus, grzybki, marchewka
picie: melisa, mięta, kawa, woda 1 litr - może jeszcze dobije coś
niestety nie zjem ostatniego posiłku, bigosu, ale wstałam późno, w uwago na ładną pogodę byłam dużo na zewnątrz i nie było kiedy jeść. Dopiero co jadłam kolację i już nie zmieszczę ostatniego.
26.03.2012
Kurcze znowu mnie bolą plecy, na dole. Musze na powaznie wziac sie za te cwiczenia dla polamancow.
ja sobie tak edytuje i edytuje zaraz spadnę na następną stronę
Trening:
Dla połamańców
i siłownia:
MC jedno powtórzenie więcej, coś mi się zdaję że to 55 to jakiś mój max :), i ledwo zrobiłam dziś 6 , czułam dosłownie jak nogi poszły do środka
wyciskanie żołnierskie +2 więcej, postanowiłam nie zaglądać na kartkę ile miałam poprzednio bo mogłabym się zasugerować
przyciąganie drążka dziś 1,25kg więcej i było ledwo
wykroki coraz gorzej pozbyć mi się sztangi z ramion, mogę wiedzieć jak wy to robicie
uginanie nóg siedząc tu też dodałam
za to w pompkach jakiś regres , najpierw zrobiłam 5 pomyślałam że może odpocznę a po odpoczynku tylko 1 ale dziś były one bardzo nisko, zawadzałam udami o podłogę a że uda sporo wystają przede mnie .....
Ogólnie dziś się spociłam bardzo.
Żarełko
picie: 1,5 l wody, melisa 2x, kawa
warzywa: rzodkiewka, kapusta kiszona, cebula, niestety kolację jadłam bez warzywa, trochę niefajnie się jadło mozzarellę bez pomidora ale wyszły mi i w sklepie obok nie mieli, w ogóle u mnie warzyw marnie jutro na zakupy.
27.03.2012
Miska dziś nie liczona ale czysta.
Zrobię tylko dziś jeszcze ćwiczenia dla połamańców.
Zmieniony przez - roksanna1 w dniu 2012-03-27 20:26:15