JAY CUTLER

Gdyby żaba jadła żyto to by mąką srała. Takie głupie gadanie ,nie lubie czegos takiego. Gdyby na tego rocznej Olimpi nie bylo z 15 zawodnikow to i Burneika by wygral.

Nie przesadzaj. Przypuszczać można, tym bardziej, że pamiętam jakie wrażenie robił w tamtych czasach Cutler. W tamtym okresie poza Ronem i Cutlerem nie było innych pretendentów do tronu. Prześledź sobie wyniki ostatnich 10 Olimpii i historię startów Cutlera. Zauważ, że od 2001 do 2005 (za wyjątkiem 2002, bo wtedy odpuścił Olimpię) był na 2 miejscu. Z tego wynika, że od 10 lat jest na podium najbardziej prestiżowych zawodów na świecie. Znajdź mi drugiego zawodnika mogącego pochwalić się podobnym wynikiem. Sam ten fakt świadczy, że Cutler jest zawodnikiem wybitnym i DLATEGO WŁAŚNIE pozwala domniemywać, że gdyby nie Big Ron dominowałby na zawodowej scenie kulturystycznej przez okrągłą dekadę ustalając magiczny rekord w zdobytych trofeach wydający się wręcz nie do pobicia.

Cutler wielkim kulturystą jest. (mam nadzieję, że już niedługo powiem "był")

Ale to nadal gdybanie co piszesz. Gdyby nie Phil i Jay, to Kai by w tym roku wygrał! I tak można w kółko

WIEM o tym! Ale zauważ, że w przypadku Jaya jest to bardzo prawdopodobne.
Dlaczego piszesz, że masz nadzieję, że Jay przejdzie do przeszłości? Nie lubisz tego zawodnika?

Tak, nigdy za nim nie przepadałem delikatnie mówiąc.
Nie ujmuję mu sukcesów sportowych, ale zarówno jego sylwetka, jak i osobowość nie pasują mi kompletnie.
Gdyby ktoś pokazał mi Jay'a na początku mojej przygody z tym sportem to by mnie skutecznie zniechęcił.

Legreene, tym się właśnie różnimy. Ja gdy zaczynałem swoją przygodę z kulturystyką dowiedziałem się z jednej nieistniejących już stron (chyba) o kilku czołowych aktualnie kulturystach zawodowych na świecie. Byli to m.in. Paul Dillet, Kevin Levrone, Flex Wheeler. Wśród nich był także Jay Cutler i właśnie jego sylwetka najbardziej podobała mi się. Kiedyś śniłem nawet, że siedzę sobie na przystanku, spotyka mnie kolega i pyta się jak tam idą mi starty w zawodach i w jakich zawodach planuję wziąć udział. A sylwetkę mam taką jak Jay Cutler właśnie w swoich najlepszych latach (2001-2003). Tak bardzo lubiłem jego sylwetkę.
Teraz idę spać i może przyśni mi się podobny sen.

Zmieniony przez - strongzonk w dniu 2012-01-15 01:52:53

No to dobranoc:).

Ogólnie rzecz biorąc to miejsca Cutlera na olympii w przeciągu ostatnich 10 lat zalezne były właśnie od kierunku rozwoju kulturystyki jaki nadał Ron (duża masa, dobre proporcje i czaem kulejąca forma). Gdyby zamiast Colemana od 98 roku wygrywał np. Wheller, to on jako mistrz nadawałby nowe standardy. Kwestia pozostaje czy Cutler mieściłby się w tych standardach. Na olympii pokutuje zasada przyrównywania do mistrza-jeśli masz podobne cechy to automatycznie winduje Cie to do góry.

Flex nie mógł pokonać Rona. Nie miał szans.

Ale teoretyzując, gdyby wygrał, to i tak następnie zostałby pokonany przez większego i bardziej doj*****go zawodnika. Na tym polega ten sport. Jest tylko jedna droga

Jay prawdopodobnie na początku lutego idzie na operacje Bicepsa.