Yosis/Rekompozycja wspomagana przez Trec Nutrition start str.87/pods. str. 107

Miska z wczoraj (impreza):



+ jedno, jedyne merci
+ wódka orzechowa i ajerkoniak

+ warzywa

więc miska koło 2000
chociaż liczona na oko, sałatki, ten boczek to bigos (oszacowalam na ile porcji starczy bigos robiony przez mamę, to i wiem ile w nim i jakiego mięsiwa), pasztet to moje dzieło, ale nie ważyłam dokładnie.

TRENING

cos w stylu pilatesu 50 min
bieżnia lajtowo 10 min

Terco, dzięki! chociaż pomiarów ponownych sie boję
no bieganie wychodzi coraz lepiej, ale nie wiem czy to moja bajka na tyle by startować. zresztą zerknij na czas ale poznać to się musimy

Skeni, dzięki, miska ładna ale zbyt obfita. Juz sam tłuszcz robi wieeele kcal..

teraz też, ten bigos... pysze to jak sam diabeł..

dziś bylam w sklepie z ciuchami, chcę skorzystać z wyprzedaży, i lustro w przymierzalni mnie zgnębiło.. jest duuużo do roboty.. a ta miska regenreracyjna=około świąteczna mnie już stresuje..




Zmieniony przez - yosis w dniu 2011-12-30 17:24:56

Oooj Yosia te przymierzalnie to na ogół do dvpy są, ja tez nie lubie sie w nich przeglądać
Podziwiam za sumiennosc,ja od Nowego ROku wracam do starego dziennika dopiero. Narazie odpoczywam i psychicznie i fizycznieI przed pomiarami tez sie cykam, "na oko" widze, ze troche wody wrocilo

Yosia, jakie masz plany poregeneracyjne?

lustro w przymierzalni mnie zgnębiło hehe ja też tak mam dlatego jak się umawiam z kumpelą na kawę i zakupy to najczęściej kończy się tylko na kawie

Wyluzuj i daj sobie trochę czasu

No i spadłam na 2. stronę

nie wiem czy jest sens te miski wklejać, bo na oko, i już nie pamiętam do końca "dodatków", no ale daję:

30.12



impreza kolejna, stąd to pół wina


31.12 Sylwester




+ filiżanka rosołu z kaczki
+ wiśnie ze spirytusu
+ ajerkoniak
+ 2 lampki szmpana

-ten Whey i mleko skondensowane to mus czekoladowy na wieczór sylwestrowy, z wiśniami ze spirytusu mniam

-kurczak zjedzony w przemiłym towarzystwie prosto ze Szkoły Formacji Duchowej (kurczak był w towarzystwie dwóch karków, tfu, karczków

01.01 Nowy Rok



+ tradycyjnie w Nowy Rok leje sie u mnie szampan i to nie w nocy tylko następnego dnia
+ wpadła 1. czekoladka i kawałek na spróbę babki Penettone (zawsze chcialam spróbować )

Trening
Chód w terenie

z rana zdrowa jak ryba zabrałam towarzystwo na długi spacer, z endomondo w kieszeni które podało, że

dystans: 2,7 km
czas: ~41 min
tempo śr: ~3,95 km/h *

ponawiam pytanie: *czy ktoś wie, czy w endomondo można zmienić jednostki? bo tam podaje w min/km, a ja przyzwyczajona do km/h

Zmieniony przez - yosis w dniu 2012-01-03 22:07:06

Yosia, karczki (tzn. jeden karczek z pewnością, nie wiem, jak drugi, ale pewnie tak samo) bardzo cieszyły się z Twojego towarzystwa.

Ładnie odpoczywasz, do kiedy regeneracja?

Magdak, wiesz dla mnie było Wasze towarzystwo a kura miala świnki za kompanów, gdzieżbym śmiala amatorów sportów siłowych nazwać karczkami

eee tam ładnie, patrząc na Ciebie to moje rege to rege na lenia w czwartek-piątek minie 2 tyg, więc czas już ruszać, trening i miska już się warzą (gotują czyli) dzięki 4nn i Obli, także jestem jak na szpilkach

Lustra w przymierzalniach też mnie pognębiają.
One coś takiego w sobie mają...
Yosia, jeszcze nie zdąrzyłam Ci powiedzieć jakie świetne efekty wypracowałaś, sylwetka świetna i efekty niesamowite.
Tamte lustra kłamią, gady, wyglądasz świetnie.

Fela, dziękuję ogromnie!
zdjęcia są mi bardziej przychylne niz lustra i światła w przymierzalni, a może to kwestia kto jest widownią (zdjęć i lustra, hehe).



spowiedzi c.d

02.01



03.01



+ czit: mała buła z szynką (w koncu na szkoleniu nie wyjadałam samej szynki z bułki)

wczoraj i dziś po 3 czekoladki ze świątecznej bombonierki

TRENING
Wydłużone aero 40 min

10 min orbi
10 min wioślarz
20 min bieżnia (minuty 2-8-2-8) bieg pogrubiony, śr. prędkość 8,4 km/h

rozciąganie nóg

Zmieniony przez - yosis w dniu 2012-01-03 22:44:29

Yosis

eee tam ładnie, patrząc na Ciebie to moje rege to rege na lenia

Taaaa, za to patrząc na Ciebie moja redukcja to redukcja lenia. Kawał dobrej roboty, masz prawo do odpoczynku!
Karczek, kark... co za różnica.