TREC sponsoruje: yosis, podsumowanie str. 34

yosis, ale fajne to podsumowanie spadki konkretne!

Piekne spadki, yosis Aż strach bierze, jak Ciebie ubędzie skoro już po tygodniu tak rewelacyjne efekty

W każdym razie mam wrażenie, że konkurs minie jak pstryknięcie palcami i trochę brak mi wiary, czy coś w tak krótkim czasie mogę osiągnąć na polu zmian sylwetki.
mam dokładnie takie same mysli, tylkko dotyczące mojej osoby

Wymiary ładnie

No ja mam trochę odmienne zdanie minie szybko i będą efekty ładne tym bardziej, że się dopiero rozkręcamy i my i nasze Mod

Josia michę widzę, ale na razie() w nią nie ingerowałam. Widzę tą walkę z węglami, ale posprawdzaj sobie w dzienniku ile ww ma dany produkt, rozłóż je sobie na tyle posiłków ile jesz.
Wiem, że to upierdliwe i takie ilości np. ryżu wyglądają marnie w posiłku

Obwody ok możesz sobie po nich dodać lekkie aero. Uznałam, że będziesz mokrą plamą po tym treningu

Fajne spadki dobrze nic z rozkładem nie zmieniamy na razie. Dalej celuj z równymi ww w ciągu dnia.
Jeśli masz możliwość na interwały w terenie to jak najbardziej, możesz je zrobić w dowolnym dniu wolnym od siłowni. Jeszcze możesz dodawać jakieś GPP

Suple Treca mają być wysłane w poniedziałek
Masz sokowirówkę?

Zmieniony przez - 4nn w dniu 2011-10-09 21:34:32

yosis o jak mi się to podsumowanie podoba
Co do wiary, to faktycznie konkurs minie ani się obejrzysz i w sam raz na Boże Narodzenie nawrócisz się na właściwą wiarę a przy okazji z opatrzenia i inne niewierne Tomasze

yois pierwszy tydzień mija z rozpędu, po pierwszym miesiącu też sie stresowałam że za krótko, a po drugim myślenie zmienia sie o 180stopni i marzy sie żeby już było po.
A teraz brakuje mi takiego kopa w tyłek, fakt że jem lepiej, na treningach staram sie ciągle o progres ale jednak nic nie zastąpi takiej konkursowej rywalizacji

ładne spadki

Zmieniony przez - terco w dniu 2011-10-09 21:58:39

yosis, jak Ci fajnie w strategicznych miejscach polecialo zazdraszczam

ps. a ja to snuje plany juz na po konkursie



Zmieniony przez - gruszka85 w dniu 2011-10-09 22:52:35

starałam się (ładnie podsumować)

dzięki dziewuszki, mam nadzieje, że to nie błędy pomiaru haha
bo ja zawsze z tych opornych (moze przez hormony) jesli ma isc w doł, w górę zawsze chętnie. (ale tę tendencję też odsyłam do zmiany )

4nn, a mogę zrobić tak, że WW będe jadla w 4 posiłkach (po 25g węgli), a reszta jak mi się ulozy samo B+T. łatwiej mi złapać w biegu coś białkowo-tłuszczowego, bo nie zawsze mam ryż/strączki zrobione, albo zważone jabłko. insulina będzie wyrównana w 4 posiłkach z w pozostałych (1 lub 2) nie będzie prawie w ogole.
-sokowirówkę mam przedpotopową po babci chyba szkoda ze nie mam takiej wyciskarki jak moja mama, tylko ze ona 2 kafle kosztuje.. a co mam sokowirować/pić?
-po obwodach mokra plama trochę wyschła po 4 seriach ćw. ze sztangielkami więc 10 minut popedałowałam. zobaczymy jak następnym razem pójdzie

jutro (tfu! dziś) mam ambitny plan zrobić interwały w terenie
_________________________________________________________________

9/84 DNT




+flat white w coffee heaven (w bilansie)
+bruselka, pomidor, ogórki kiszone, dynia (w bilansie) sałata lodowa

-weekendowo tworzona na bieżąco miska.. mocne postanowienie poprawy planować węgle!

Zmieniony przez - yosis w dniu 2011-10-10 00:58:26

10/84 DNT

MISKA 1800 BTW 130/100/100




+papryka czerwona, pomidory z puszki, sałata, ogórek konserwowy

-obudzilam się z gromkim okrzykiem na k.... o 9, podczas gdy o 9 zwykle ląduje w pracowni.
dzień uratowany przez uprzednio ugotowany gar fasoli z mielonym indykiem z pomidorami, będzie jeszcze na jutro i na pojutrze..

-teraz tak patrzę to mam chyba za bardzo urozmaiconą michę, bo taka długa i niewyraźna się wkleja

-chcialam w teren pojsc HIITa popróbować, lecz caly dzień pada i jak wracalam z pracy to już ciemno prawie z aktywności tylko pompka czalendż x98

boje się treningu jutro

over!

Zmieniony przez - yosis w dniu 2011-10-10 23:32:10