DT/shrimp2 / redukcja/ podsumowanie 6m s.81, rok s.189

filonka dzięki
coraz czesciej z mlekiem jakos "nie pasuje"
Magalina chyba weszłaś na jakiś wyższy poziom świadomości
Uwidim skazał slepoj

Póki co, dzisiaj na kolację powtarzam lody, stwierdziłam, że to fajny lekki posiłek na noc, a dzisiejsze cyferki na wyświetlaczu wagi ładnie się do mnie uśmiechnęły, t robię eksperyment z białkiem na kolacje w tym tygodniu. Zobaczymy co wyjdzie. Byłoby całkiem miło jakby się tak udało połączyć przyjemne z pożytecznym
W ciągu dnia zamiast owocu pójdą jakieś orzechy/migdały.

Przypomniałaś mi o lodach, musze białko waniliowe kupić i też poszaleję :)
Powodzenia z ciężarami.

a jak sie takie lody robi?

ja zamowilam wlasnie odzywka waniliowa wiec tez o przepis poprosze :)

Najprostsze "danie" jakie istnieje. Owoce, najlepiej jagodowe, mrozimy i zamrożone blendujemy z białkiem. Wsio. Smak zależy od owoców i użytej odżywki.
Czekoladowe można z banana (jeśli pomyliłam to przepraszam, ale chyba yosis pisała, że tak robi). Banana zamrozić (bez skórki). Zmrożonego zmiksować z odżywką i kakao.

tak tak, yosis pisała w kuchni ale dawno nie robiła

mmm, yummy a ja akurat mam zamrożone maliny ale z białkiem rozrobionym tak?

a jak ci tam obowdy ida?
czujesz mocnej? Duzo dłuzej robisz?

bulinka_86 nie, z prochem. Owoce podczas miksowania puszczą trochę soku i się połączy Truskawki jak są zmrożone na kamień, to można lekko rozmrozić, żeby nie spalić silnika w mikserze i żeby się dobrze miksowały, ale tylko lekko, byle było łatwiej miksować, bo ogólnie mają powstać lody, a nie shake, więc muszą być zmrożone. Maliny miksujesz od razu po wyciągnięciu z zamrażalnika, bo są delikatniejsze, więc bez problemu da radę :)

obliques czuję, czuję, znów nie mam czym oddychać podczas sprintów, klnę jak szewc podczas skip chyba A (ten z kolanami do klatki) i dekolt mam mokry aż po pas, ale ogólnie kondycyjnie już widzę, ze jest lepiej

Dzisiaj




*
Miał być sumo, ale za cholerę mi nie wychodził.
W ogóle mam jakiś kłopot z tymi przysiadami, chyba robię coś między zwykłym a sumo, muszę nad tym popracować. Sumo mi o dziwo gorzej idzie i nie jestem w stanie głęboko siąść (na ogół jest chyba odwrotnie, sumo przeważnie łatwiej opanować, nie?). Na koniec złapałam trenera i mnie trochę skorygował. Będę ćwiczyć aż opanuję
Tylko instruktorzy hołdują zasadzie, że schodzimy tylko do kąta prostego (oporował mi ręką, żebym niżej nie zeszła ) i że kolana nie mogą wychodzić

**
1 seria: zwykłe
2 seria: z łączeniem kolan
3 seria: 8 z prawą nogą w górze i 8 z lewą

***
obli, grzeczna byłam i chyba wszędzie próbowałam walczyć z obciążeniami, ale te 32,5 lb póki co jednak nie wyrabiam. Po dwóch – trzech powtórzeniach czuję, że walczę siłą rąk, a nie barkami / plecami. Muszę na razie zostać przy tych 27,5 lub tak jak trener wykombinował dowiesić po obu stronach po jednym uchwycie. Kiepsko je domontować, bo to tak po dzikiemu, ale zwiększyłyby ciężar o w sumie 1,5 kg, to razem byłoby ok. 30,8 lb.

****
Porażka. Nie zrobię trzech serii, poprawnie pewnie jedną, bo zaczynam robić na odwal.
To co, robić pierwszą i drugą 6kami, a ostatnią 7kami, czy odwrotnie, póki ręce nie zmęczone 7ki, a potem 6ki? W trzeciej wróciłam do 6tek i myślałam, że po tych 7kach będą lekkie jak piórko, a jednak łapy były zmęczone i czułam ich ciężar

Micha wieczorem.

Zmieniony przez - shrimp2 w dniu 2011-10-05 15:06:31

moze być wiadomo ze ściaganie to nie jest takie oczywiste i zawse w pewnym momencie walczysz rekami i wszytskim co sie da

rób przysiad ak ci wygodniej, wąskie ustawienie stop jest trudniejsze najczęściej nogi sa szerzej bo tak jest zejscie naturalne, a normalnie schodź tak nisko jak chcesz problem z zatrzymaniem pod katem prostym jest taki ze wraz ze wzrostem ciezaru schodzic zaczynami odruchowo coraz mniej, majac nawyk głębokiego zejscia zawsze zejdziemy dobrze, schodzac wyzej nagle zaczniemy robic pół przysiady