Testowałem już wcześniej tego grilla ale nie miałem jak i kiedy zrobić fotek, no więc tak :
Tak wygląda właśnie mój poprzednik :
Ale z niego wychodziły trochę suche te piersi, z tego nowego persi wychodzą super są miękkie, soczyste.
Przed przyrządzeniem rozprowadzam delikatnie pędzelkiem malutką ilość oleju - która jest niekonieczna, jeśli ktoś szykuję się do startów użyje zapewne w PAM'u w spray -u
Co do piersi :
- Myję je pod kranem
- Obcinam zbędne włókna i resztki tłuszczu
- Posypuje przyprawą
i wrzucam na grilla po chwili obracam na drugą stronę - znów chwila i gotowe.
Ryż gotuje zawsze na następny dzień tak jak piersi.
Z tym, że z piersiami robię tak, ze grilluję 2 porcje na 2 kolejne dni.
1 porcje rozdzielam razem z ryżem na następny dzień - chowam do lodówki, a porcje drugą (same piersi) zamykam w pojemniku i zostawiam w lodówce - po to aby codziennie nie grillować i nie czyścić wszystkiego.
Piersi i tak zachowują świeżość i po odgrzaniu są mega dobre.
A tak wyglądają jak się grillują
800 gram piersi z kurczaka posypanych przyprawą – ( spokojnie powinno wejść około 1,2 kg piersi na jeden raz ):
Już po obróbce :
Około 380 gram ryżu basmati wymieszanego z ryżem brązowym + po 200 gram piersi z kurczaka
No i na koniec to czego najbardziej nie lubię – czyli sprzątanie i zmywanie.
Na całe szczęście grill jest pokryty powłoką anty-przywierającą, więc wystarczy, że ostygnie – następnie polewam trochę wodą (wcześniej odłączając termostat czyli ten bajer co wciska się do grilla po prawej u góry) i szmatką ładnie wszystko schodzi.
Jestem zadowolony na maxa bo mogę zjeść ze smakiem, a gotowane piersi na wodzie odchodzą na jakiś czas w odstawkę.
Pozdrawiam
HEJ