NIe no teraz jest ok, na razie zmęczenia nie ma
Dziś dzień wytrzymałościowo-siłowy. To jest rzeźnia.
Rozgrzewka (10min na rowerku)
3 obwody po 15 powtórzeń, sztanga 20kg
1 Zarzut + push press
2
przysiad ze sztangą nad głową
3 swing 12kg
4 opuszczanie x7*
5 brzuszki na skośnej
6 wznosy z opadu
7 przysiad z podskokiem
8 sumo DHLPull z podskokiem
czas 33min o 4 min lepszy niż ostatnio, było po 7 opuszczeń a wcześniej po 5
Więcej odpoczywałam między cwiczeniami ale czas lepszy więc same ćwiczenia muszę robić dużo szybciej niż na początku, w ostatnim obwodzie niektóre ćwiczenia już robiłam z przerwą np ostatnie.
Do tego rowerek 18 min ale tempo lajtowe.
Jeszcze nic mnie w życiu tak nie poniewierało jak ten trening, jestem po nim cala mokra i marzę żeby się uwalić gdzieś pod laweczką choć na 3 minutki...A potem jest mi błogo