otórz jest! tandetny budulec to kiepska jakość produktu, w dłuższej perspektywie, syfiaste jedzenie wyjdzie w jakimś "bublu", jeśli nie odbije sie to na figurze, to na zdrowiu-taka prawda!
więc i tak jestesmy górą!!!!
ja widzę u siebie, że im dłużej jadę na zbilansowanej, tym coraz bardziej zmieniają mi sie upodobania smakowe-kiedyś jadlam prawie same syfiaste węgle, teraz od poczt. mojej redukcji tj. października-nie jadlam zadnych sladyczy (poza platkami musli i jogurtami, ale chodzi mi o ciastka, batony i inne takie), teraz gdybym miała do wyboru dobre mięsko albo jakis kawałek ciasta-z cieknąca ślinką rzucam się na mięcho!!!
co do klapniecia przy przysiadzie-mi 2 razy się to zdarzyło-na jednym treningu do tego, bądź co bądź ja miałam asekuracje-i całe szczęście, bo nie zawsze ceną takich manewrów mogą okazać sie same włosy!
Asiu uważaj na siebie!!!!!
Zmieniony przez - skeni w dniu 2011-05-01 20:51:18