Kolejny raz podziękowania kieruję w stronę sponsora zestawu , firmie Atleta Łódź, wyłącznemu dystrybutorowi na Polskę odżywek: Big Zone (oraz Vitalmax i Mr.Big)
Dziękuję również mojemu rywalowi , z którym prowadziłem ten temat przez 6 tygodni, a do tego jak pamiętacie poprzedni test -> https://www.sfd.pl/TEST_PRODUKTÓW_BIG_ZONE__Admin_vs_Remik7__pods._100_str._atleta.pl_-t840808.html , także walczymy razem , o jak najlepszą sylwetkę już od 26 lutego, czyli kawał czasu, ale na pewno jakieś (większe lub mniejsze) efekty tej rywalizacjo-współpracy widać. Szkoda tylko, że nie udało się zrobić wspólnego treningu, na którejś siłowni w Łodzi, ale może w wakacje się jeszcze uda.
Dzięki również wszystkim , którzy przeglądali test, komentowali i motywowali do cięższej pracy i nie odstawiania tutaj lipy. Podziękowania także kieruję w stronę mojej dziewczyny, która starała się mnie zrozumieć i jak powiedziałem, że np. czegoś u niej nie zjem bo prowadzę test, z takim, a nie innym założeniem i pilnuję michy, to była wyrozumiała Wiemy jak to czasami w życiu bywa, tutaj się trzyma jedzenie dopięte na ostatni guzik, a pojedzie do dziewczyny, rodziców, dziadków , teściów (itd) i na stołach pyszne, domowe jadło....i weź tu teraz wyjmij pojemnik z ryzem i warzywami , gdy cały stół zastawiony i wszyscy się dziwnie na Ciebie patrzą. Ja na szczęście nie mam tego problemu, bo jak napisałem wyżej, wszyscy moi bliscy to rozumieją, na uczelni jak bywałem to też żaden problem, od wielu lat noszę ze sobą pojemniki z żarciem czy to do pracy, czy szkoły i już chyba wszyscy do tego przywykli.
Od siebie dodam - polecam każdemu , kto ma tylko trochę czasu i ochoty - prowadzić taki dziennik. To naprawdę daje niezłego kopa Dodanie wypiski to parę minut dziennie, prowadząc swój dziennik oczywiście nie ma potrzeb dawania wypisek codziennie, można dawać co kilka dni (co innego takie testy sponsorowane), a jednak zupełnie inaczej człowiek 'funkcjonuje' ;) Bywały dni , że chętnie bym olał trzymanie michy i żarcia znowu tego samego, zjadłbym jakiegoś cheat-meala lub coś mało dietetycznego itd. ale trzeba dać przecież zdjęcie posiłków (a przynajmniej wypada dawać) tak więc nawet jak czasem pojawił się taki pomysł - a ostatnio miewam je dosyć często - to szybko wypadały z główki. Także polecam wszystkim ,którzy się wahają i osobom, którym brakuje motywacji do treningów, aerobów czy trzymania miski. Nawet jak się zdarzy kilka dni laby czy luzu to zaraz dostanie się pocisk na forum od innych użytkowników i albo się człowiek poprawi albo jak jest słaby zakończy prowadzenie dziennika ale z takim podejście to też od razu zalecam zmianę sportu na badmintona lub golfa :D
Ocena suplementów i odżywek BIG ZONE
Przy każdym produkcie stosowne informacje:
* Ocena - w skali 0-10 , ogólna którą wystawiam danemu produktowi i krótka notka
* W przypadku odżywek białkowych:
- smak
- rozpuszczalność
- powstawanie piany w shakerze
Big Zone Yellow Burn
Ocena: 10 / 10
Świetne działanie i stosunek jakość do ceny. Skład niby wrażenia nie robi, a z efektów jego około 5tyg stosowania jestem b.zadowolony. Początkowo 2 kaps na porcję fajnie podnosiły termogenezę, ani razu nie miałem problemów z np.ciśnieniem, jakimiś bólami głowy, czy problemami ze snem - po zażyciu yellow burna. Z czasem zwiększyłem porcję do 3 kaps i na pewno więcej łykać nie potrzeba na raz. To tylko moja jedna, krótka opinia. Jednak widzę codziennie ile osób to kupuje w sklepie i gdy czasami wrócą po 6-8 tyg to ich poznać nie można, biorą też wtedy kolejne opakowania. Rekordziści gubią na nim po 30kg, oczywiście mój cel był zupełnie inny co będę powtarzał, gdybym chciał po prostu zjechać kg w dół to jeszcze inaczej bym jadł i inaczej trenował, także suplementacja byłaby trochę inna. Jednak to nie sztuka zgubić dużo kg w krótkim okresie czasu, bo poleci wtedy sporo masy mięśniowej, którą budować jest mi bardzo ciężko. Jednak w takich etapach jakościowych, poprawy gęstości umięśnienia czy rekompozycji ten produkt przy umiarkowanych aerobach również sprawdzi się w 100%. Polecam wszystkim , nie patrzeć na dość prosty skład (chociaż tak naprawdę , który jest bazą też i w tych niby najmocniejszych spalaczach prawie zawsze) , także osoby, które źle reagują na 1,3 czy yohimbine lub inne mocne substancje - to produkt dla Was
Mr.Big CLA
Ocena: 8 / 10
Ciężko ocenić tego typu substancje, wystawiam notę , która jest wyznaczona na podstawie: tego co udało mi się osiągnąć całościowo przez ostatnie ~6 tyg oraz uzględniając skład i cenę preparatu.
Mr.Big Green Tea
Ocena: 9 / 10
Jak w przypadku CLA, tyle że tutaj cenowo ten produkt wychodzi znacznie lepiej. DO tej pory też zostało mi jeszcze parę jego kaps, na pewno odczuwalne hamowanie apetetu na rzeczy słodkie, może przez ostatnie 6 tyg zdarzyło się zjeść z 3 batony i to wszystko. Tak poza tym w ogóle nie mam ciągot do jakiś słodyczy, ciast ,etc . ogólnie ich od wielu lat za dużo nie jadam , ale cześto nie potrafiłem się powstrzymać a obecnie nie mam z tym większego problemu.
Mr.Big L-Carnitin Extreme Liquid (carnipure)
Ocena: 10 / 10
- smak limette 10/10
Przepyszna, płynna forma preparatu zawierającego karnitynę. Piłem dawkę ok 30ml dziennie, odpowiadającą 2g l-karnityny. Jest to substancja , którą porządnie trzeba nasycić organizm, dlatego planuję pobrać ją jeszcze przez minimum kolejnych 6tyg. Po skończeniu testowanego zestawu stosuję tylko ją i spalacz termogeniczny, reszta supli jak mi się skończyła lub skończy lada chwila nie będzie brana. Dlatego też na pewno skrobnę za ok 6tyg dodatkowe info tutaj w temacie.
Mr.Big Bcaa Powder
Ocena: 9 / 10
- smak pomarańcz 10/10
- rozpuszczalność 5/10
Podstawowy suplement hamujący katabolizm mięśniowy i poprawiający regenerację mięśniową. Ocena ogólna - prawie max, nota niżej za słabą rozpuszczalność, jednak to normalne w przypadku bcaa w proszku ale jednak czasami zostawały minimalne grudki, których nie dalo rady rozpuścić i gdzieś tam lądowały między zębami Smak jak najbardziej na plus, zabijał gorzko-kwaśny smak argininiy w prochu, o której poniżej, w przedtreningowym mixie. Poprawa regeneracji odczuwalna, dawkowałem tylko przed treningiem w dawkach 10-15g w zależnosci od tego jak intensywny trening mnie czekał.
Big Zone Transformator
Ocena: 10 / 10
- smak owoce leśne 10/10
- rozpuszczalność 10/10
- powstawanie piany w shakerze: minimalna
Po yellow burnie zdecydowanie mój faworyt numer 1 z tego zestawu. Rewelacyjny produkt potreningowy, wszystko w jednym. Przepyszny smak - nie mogłem doczekać się kolejne porcji, super skład (w porcji): blisko 35g bardzo szybko wchłanialnego biała , prawie 30g wysokiej jakości węglowodanów, do tego glutamina, bcaa, beta alanina, tribulus, BRAK kreatyny , to wszystko sprawia iż jest to produkt, który możemy stosować cały rok. Niezależnie od etapu treningowego, niezależnie od tego czy stosujemy kreatynę, czy nie. Jeden z najciekawszych produktów na rynku ,a w kategorii 'all in one' po treningu zdecydowanie mój nr 1. Czekam na nowy smak jabłkowy już jest podobno w Niemczech, więc niedługo powinien być i u nas i kupuję sobie kolejną puchę
Big Zone - Pumpfood - Pure Arginine Powder
Ocena: 9 / 10
Czysta arginina w prochu, początkowo stosowałem ok 4-5 g na porcję przed trenigniem w dni T i na noc w dni wolne. Potem zwiększylem porcje do ok 7-8g i brałem tylko 30min przed treningiem. Do tej pory tak stosuję, bo mi jeszcze jej trochę zostało. W czasie ostatnich 6tyg nie brałem innych NO bosoterów, a na tej arginince trenuje mi się świetnie, pompa mięśniowa przy 7-8g jest niesamowita, mimo iż praktycznie w ogóle nie mam węgli w diecie (tylko rano i po treningu) ale brak mi ich przed treningiem i ten fakt sprawia, że treningi powinny być raczej ciężki, kiepskie, pompa mięśniowa mizerna...jednak stosując tą argininę tak nie jest. Żyły wyłażą na całych rękach , barkach, klatce , nawet nogach. Waskularyzacja bardzo zwiększona. W połączeniu z yellow burnem i jego właściowościami pobudzająco-termogenicznymi idealny mix przed treningowy, każdy trening był super podczas testu, prócz jednego gdy złapało mnie dzień wczesniej jakies mini przeziebienie , ból gardła i gorączka. Nie ma max noty ,bo byc nie może za SMAK %) jest niestety bardzo słaby. Gorzkawo-słonawy, nie jestem jakimś 'francuskim pieskiem' by wybrzydzać ale niestety picie tej argininy solo, parę razy powodowało u mnie kiepski odruch jednak w mixie z np. czymś smakowym (bcaa, mineral low carbem - izotonikiem w płynie) praktycznie jej nie czuć, także to na pewno jest rozwiązanie dla tych, którzy nie dadzą rady pić jej samej. Forma proszkowana powoduje, że jest to najlepiej wychodząca cenowo czysta arginina na rynku, przebijająca ZNACZNIE wersje w kapsach innych firm.
O tej waskularyzycji to mam na myśli to - zdjęcie robione w dzień wolny od treningu, tak po prostu, a łapska całe w siatce żył...
Mr.Big Muscle Protein
Ocena: 10 / 10
- smak: cytryna-jogurt naturalny 10/10, jagoda 10/10
- rozpuszczalność 10/10
- powstawanie piany w shakerze: BRAK
3 frakcjowe białko: wpc, białko mleka, białko jajka o przepysznej linii smakowej, 14 smaków do wyboru, miałem okazję pić 2 i oba oceniam maksymalnie. Poza nimi piłem wcześniej 2 inne i też dałbym im maxa. Białko bardzo uniwersalnej z racji składu oraz co najważniejsze pewność trzymania składu, obecnie na rynku mamy wiele 'walonych' białek, aż strach kupić coś co nie było badane, bo nie wiemy czy jest tam faktycznie te 70-80 % co napisał producent na etykiecie ,czy może np. 40%. Mr.Big na bieżąco bada swoje białka i udostępnia certyfikaty badań także mamy pewność składu - http://mr-big.com.pl/analiza.html
Bardzo dobra rozpuszczalność, brak piany w shakerze, pewny skład , przepszyszne smaki - czego można oczekiwać lub chcieć więcej od najwyższej klasy białka? Raczej niczego, mnóstwo osób przekonało się do tego produktu i z białek mr.biga jest to na pewno najczęściej kupowany produkt. Folie 500g wychodzą całkiem dobrze cenowo więc można kupować po kilka sztuk i testować szeroką paletę smaków.
Waga
18.04.2012 na czczo: 85,7 kg -> 07.06.2012 na czczo: 80,3 kg (-5,4kg)
Wymiary:
Wzrost: 181cm
Klatka luzem: 112cm -> 110cm (-2cm)
Pas: 89cm -> 83,5cm (-5,5cm)
Biceps L/P: 40,5cm / 41.5cm -> ~40cm -> 41.0cm (- ~0.5cm)
Udo L/P: 62cm / 64cm -> 60,5cm / 62,5cm (-1,5cm)
Barki (ręce wzdłuż tułowia opuszczone przy ciele): 127cm -> 125,5cm (- 1,5cm)
Masakra jest tak chudo - dziś rano - że aż się boję spojrzeć w lustro
Ale ostatnie dni to niewielka ilość węgli , praktycznie żadna (jak na przykład wczoraj), jeszcze ponad tydzień temu waga oscylowała w okolicy 82kg, ale w pasie też było troszkę więcej. Z jednej strony jestem zadowolony bo wizja 80cm w pasie co raz bliższa (a tyle miałem ostatnio chyba z 9-8lat temu), ale z drugiej....to chyba będę ważył wtedy z 75kg a jak na mój wzrost, typ sylwetki itd to jest zdecydowanie za MAŁO no ale zacząłem coś robić w tym kierunku, więc najbliższe tygodnie to zwiększenie intensywności treningów aero/hiit, trzymanie michy oraz jeszcze mocniejszy trening siłowy!.
Koniec tego etapu za około 5-6 tyg, wtedy wrzucę jakieś foto jeszcze zapewne , o ile uznam , że warto, a co dalej to się zobaczy później - pewno trochę luzu , regeneracji, lekkiego treningu, a od września jazda z budową suchej masy.
Zdjęcia z 1 strony tematu , czyli z LUTEGO (po lewej, po prawo z 18.04 na zakonczenie 1 testu
przód luz
tył luz
uda
bicepsy tyłem
bicepsy przodem
najszerszy tyłem
ZDJĘCIA RANO NA CZCZO (PO TRENINGU JEST ZNACZNIE LEPIEJ ) Z DZISIAJ - 07.06.2012 - NA ZAKONCZENIE DRUGIEGO TESTU
przód luz
tył luz
uda i brzuch
bicepsy tyłem
bicepsy przodem
najszerszy tyłem
klata bokiem
nie umiem tego ale udało się załapać żyłę na barku i łapie musicie wierzyć na słowo , że na żywo znacznie lepiej sie to prezentuje niż na zdjeciach aparatem ile tam megapikseli
bonusowo sprzed kilku dni
i małe napinanko ,tym razem plecy by nie dawać znowu nóg specem pozowania nigdy nie byłem i nie będę , wybaczcie
Moim zdaniem , mimo spadku obwodów w praktycznie w kazdej partii nie ma jednak tragedii, waga spadła znacznie - czego zbytnio nie chciałem ale widocznie tyle było fatu (i nadal jest), także nie zwracam na to uwagi! Mam nadzieję, że po pasie widać największy spadek np. w pozach najszerszy tyłem, bic tyłem , czy uda. Test trwał 6 tygodni , a wiemy , że nie jest to okres , w którym czyni się cuda Dlatego od poniedziałku po krótkiej 3 dniowej przerwie jadę dalej , cel to 80cm w pasie, także czasem wrzucę jakieś info i dlatego zapraszam do dalszego zaglądania, dzięki jeszcze raz! Postaram się też o jakieś zdjęcia np. z treningu , bo wtedy jest trochę jak 'niebo a ziemia' ;)
Zmieniony przez - Banan w dniu 2012-06-07 13:32:49
http://www.sfd.pl/TEST_spalacz_REDOX_EXTREME-t1165501-s45.html - redukcja 2018
http://www.sfd.pl/-t1090712-s450.html -> blog treningowy