SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Przemiana Sylwetki 2012 + rzeźba/ Kendra/ podsumowanie str. 27,28

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 30763

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Wczoraj i Dziś DNT

Jutro będę nadrabiać zaległe aeroby + siłowy.
Wyjazdy zawsze wszystko krzyżują:/
Miska trochę byle jaka, ale i tak na warunki obcej kuchni - sukces. W dodatku liczone na oko. Wpada wiejski twaróg, bo dostałam i szkoda mi wywalać, bo rzadko trafiają mi się takie rarytasy.
Nie da się przez 4miesiące zaplanować wszystkiego perfekcyjnie. Niby oczywiste, ale zawsze pieprzy mi to humor.

Co więcej?

Nie czuję się głodna, nie czuję zmian w ciele. Leniwa się zrobiłam. Nie jestem zmęczona, ale po prostu mi się nie chce już machać różową sztangielką i kręcić d****nych aerobów.
Chce się nażreć i zrobić porządny trening z długimi przerwami i yebitnym ciężarem. Po treningu znów się nażreć i iść do domu. Ot taka fantazja:P
A co, pomarudzę se:P

edit: nie mogę dodać zrzutów miski. Melduję więc, że jak buk przykazał.

Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-07-14 20:07:06
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Kilkudniowa przerwa w treningach -> znów padła mi odporność.
Dostałam kurację inozyną (groprinosin).
Oczywiście chcieli mi wcisnąć antybiotyk na zatoki, ale się nie zgodziłam, wezmę tylko tą inozynę (opryszczka).
Będę robić badania pod kątem odporności jak tylko ogarnę infekcje.
W czwartek wrócę do treningów. Dietę trzymam.

Zła jestem, ostatnie 3tyg to co krok jakaś przerwa, ominięty trening. O dupę to wszystko rozbić...
Nie idzie mi to "rzeźbienie".

Plan mam taki, żeby pociągnąć pełne 2tygodnie treningów i zakończyć.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Wczoraj wróciłam na siłownię.
______________________________________
(wczoraj)DT btw 130/45/150

Trening:
1a. Przysiad 4x8-10
20kgx10/ 30kgx10/ 40kgx10/ 50kgx6
1b. Uginanie nóg leżąc 4x10 3sztabki 60s

2a.RDL 3x8-10
35kgx10/50kgx10/60kgx8
2b. Suwnica 3x8-10
45kgx10/ 55kgx10/ 65kgx10 60s

3a. Wyciskanie sztangielek siedząc 4x8-10
6kgx10/8kgx10/8kgx10/8kgx10
3b. Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 4x 8-10 60s
12,5kgx10/15kgx10/16kgx10/17,5kgx8

4a. Wspięcia na palce stojąc 3x8-10
nie wiem ile:)
4b. Wznosy bokiem siedząc 3x8-10 60s
2kgx10/2kgx10/2kgx10

+30min rower 12,6km

Ciężkie warunki do trenowania - lało się ze mnie, duchota niesamowita, cięzary ze mnie po prostu zjeżdżały. Kilka przeplanowanych przerw na oddech, bo robiło mi się słabo.
Po zejściu z rowerka nogi szztywne - rozciąganie trochę pomogło.
Miska:
Miska mało dopracowana, bo mam mega niedoczas i zmęczenie materiału. Jem twaróg, bo dostałam kilogram wiejskiego to raz, a dwa- nie mam problemów z nabiałem. Nie zauważyłam u siebie negatywnych skutków.

Suple: inozyna, zma, guarana

______________________________________
dziś DT btw 130/45/100

Mega zakwasy w nogach i pośladach - czuję, że żyję

Ciekawe spostrzeżenie - ten trening bardziej mnie masakruje niż trening nuk. Nie wiem czy dlatego, że nie lubię robić izolowanych, czy jaki pies, ale po zrobieniu pleców i klaty po prostu zdycham i ręce robię siłą woli.

Trening:
1a. Sciąganie drążka do klaty szeroko 4x8-10
20kgx10/25kgx10/30kgx10/35kgx7
1b. Wyciskanie skos 4x8-10 60 sekund przerwy
20kgx10/25kgx10/30kgx10/30kgx8

2a. Wiosłowanie półsztangą (chyba tak to się zwie:P) 3x8-10
10kgx10/10kgx8/ 10kgx8
2b. Wyciskanie sztangielek płasko 3x8-10 60 sek
8kgx10/9kgx8/10kgx7

3a. Uginanie ramion ze sztangą 4x8-10
10kgx10/15kgx10/17,5kgx10/17,5kgx8
3b. Wyciskanie wąsko 4x8-10 60 sek
4x 20kg
4a. Prostowanie ramienia ze sztangielką w pochyleniu tułowia i w
oparciu o ławkę 3x8-10
3x 4kg
4b. Uginanie ramion ze sztangielkami siedząc 3x8-10 60 sek
6kgx10/6kgx10/6kgx10
+30min aero/ 12.2km

Plecy- ściąganie drążka nieźle, chociaż ostatnia serio już mega ciężko – to 35kg to dla mnie nie do przeskoczenia. Wiosłowanie leżąc na brzuchu zamieniłam na klasyczne wiosło, bo nie szło mi to ćwiczenie wybitnie – obijałam się o ławkę i nie czułam go. Na tej półsztandze dużo większe czucie mięśniowe – ciężar dziwny, bo sama maszyna waży chyba z 20kg, więc nie miałam co dokładać, po prostu zaczęłam za wysoko.
Klata – zajęli mi płaską ławkę, więc zaczęłam od skosu, a później zrobiłam płasko ze sztangielkami. Ciężar śmieszny, ale dużo ciężej robi mi się ze sztangielkami – nie wyobrażam sobie, żebym mogła wycisnąć to co na sztandze czyli np. 30kg. Hmm…
Biceps – ujdzie.
Triceps – mam strasznie słaby. Walczę o życie robiąc go pomimo tego, że takie małe coś…
AERO – rower, zmęczenie nuk po wczorajszym treningu. Po zejściu chodzę do teraz jak na szczudłach.

Miska:
Nie jem warzyw ostatnio. Szkoda mi bilansu na nie, jakoś mi nie podchodzą w dodatku. Nie czuję różnicy szczerze powiedziawszy. Nadrobię za 2tyg, no chyba, że to jakieś karygodne to się zmuszę

suple: inozyna, zma, guarana



Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-07-20 13:11:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
bziubzius Moderator
Ekspert
Szacuny 4304 Napisanych postów 17985 Wiek 36 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 282905
Ta maszyna do wiosla to T-BAR. U mnie tez to ciezkie jak diabli. zaczelam wogle od pustej maszyny. siara :P
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Saida MMA Coach
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 28242 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 125433
Też by mi było szkoda bilansu na warzywa
Jedziesz, już z górki poszło

Feel the pain and do it anyway...

Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Bziubzius - no nie wiem czy taka siara jak to ze 20kg waży:P U mnie faceci na pustej robią
Saideczka - jedymy, jedymy...ledwo, ale do przodu.
________________________________________________________________

Wczoraj DNTbtw 130/45/50

Zabiegany dzień w dodatku wieczór i noc spedziłam na zayefajnych koncertach, miska ściśnięta do 3posiłków, bo nie miałam czasu jeść.



Dziś AERObtw 130/45/150

Nie wiem co zrobię, zobaczę jak mi się zachce i jaka pogoda będzie
Póki co nie chce mi się w ogóle ruszać.

Miałam robić nogi, ale dość dziwnie boli mnie czworogłowy w lewej nodze. Niby jak zakwasy, ale w drugiej nodze już dawno puściły. Dam mu jeszcze jeden dzień Off, bo mam jakieś dziwne przeczucia.

Zjadłam se mozarelle - jesu jakie to dobre. Zapomniałam już jak smakuje.


Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-07-22 12:03:40
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Saida MMA Coach
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 28242 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 125433
A Ty nabiał możesz?

Feel the pain and do it anyway...

Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Nie notuję po nich żadnych negatywnych skutków, więc se pozwoliłam wprowadzić
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 338 Napisanych postów 7798 Wiek 33 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 225727
dalej się rzeźbisz ? bo ja trochę niezorientowana w dziennikach
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 1861 Wiek 36 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 28814
Ann....taaaa...tylko rzeźby brak Kończę to głodzenie za tydzień gdzieś (3-5.08) i zaczynam jeść jak człek.

Zmieniony przez - Kendra w dniu 2012-07-23 11:15:15
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Emila,inna redukcja

Następny temat

dieta przy wyczynowym sporcie

WHEY premium