PUSHhard DT

Ja przedni jutro, dzis mialo byc male skakanko ale tak sie zmeczylam w niedziele i jeszcze zajecia wczoraj prowadzac tak pojechalam, ze nijak cialo dzisiaj nie chcialo i mowi "o takiego". No jak nie to nie.....Ja teraz mam ambicje na przysiad ze sztanga nad glowa.......tak sem postanowila :)


Zmieniony przez - Tetiszeri w dniu 2015-08-25 13:19:49

Teti, lubimy takie postanowienia!!



26.08. klatka i barki na tapecie

1. wyciskanie hantli skos góra 3x10
10 kg / 10 kg / 12 kg x11!!! --> sie zamyśliłam i się przeliczyłam
2. rozpiętki skos góra 3x10
6 kg / 8 kg / 8 kg
3. wyciskanie sztangi siedząc 3x10 + dropset
20 kg / 20 kg / 20 kg / 25 x6 + 10 kg x20
4. wyciskanie hantli siedząc 3x10
10 kg / 10 kg / 8 kg
5. unoszenie hantli przodem (krążek 10 kg) 3x10
10 kg
6. unoszenie hantli bokiem w opadzie 3x12
4 kg


Miska:
1. owsiane + WPC (15g)
2. j.w.
3. filet z morszczuka + jabłko
4. podudzia z kurczaka + pieczone ziemniaki
trening, 5g jabłczanu kreatyny po
5. podudzia z kurczka + chleb żytni




Zmieniony przez - PUSHhard w dniu 2015-08-26 11:07:29

O tak, przysiad ze sztangą lub na początku rurką pcv nad głową jest super! Ponad pół roku ćwiczeń i technika, i głębokość zwykłego przysiadu bardzo się poprawiła

KociaQ, zawsze to jakiś nowy bodziec ale jak mówisz, technicznie zawsze warto poprawiać! jak zrobiłam siad przy ścianie , to dopiero odczułam prace zada!

Mi takie siady uświadomiły że mam słaby cały korpus a najbardziej plecy, prostowniki. I tak, też zaczynałam od przysiadu przy ścianie, jeszcze w małolatach miałam to w planie od Obli. Tylko trzeba pamiętać, że ręce mają być wyprostowane w łokciach i suną się po ścianie najwyżej jak to możliwe. Trzeba się tak wyciagnąć- wtedy działa najlepiej

Uf też pamiętam te koszmarne przysiady przy ścianie. I też najbardziej czułam prostowniki.

No to zrobilam dzisiaj z gryfem olimpijskim nad lepetyna...lojezu zakochalam sie :)

Teti, ja do overhead'u jakoś respect mam i się bojam może kiedyś..


Weekend, cóż dość aktywny, spacery z piesełem (w niedzielę łącznie 20 km). Miska czysta, zakochałam się w kaszy, która kaszą nie jest... bulgur! Przepyszne! Pewnie dlatego, że to pszenica


31.08., ostatni dzięn miesiąca, wpadły nóżki
Wdrażam ponownie trening ułożony dla mnie przez Obli, z drobnymi modyfikacjami...

1. przysiad sumo 6x 8,8,6,6,4,4 2min odpoczynku
50kg / 50 kg / 55 kg / 55 kg / 60 kg / 60 kg
2a. RDL 3x 4-6
50 kg / 60 kg / 60 kg
2b. wznosy z opadu 3x 50 3min przerwy
łojezu
3a. przysiad wykroczny noga w bok 3x 6-8 na nogę
35 kg
3b side clam 3x 20 (paruj nogi)
troche pokombinowałam i to ćwiczenie zrobiłam na bramie.. odczucia troche inne, niż odwodzenie nóg z gumą..
4. turlanie piłki pod siebie z biodrami w górze leżąć na plecach 1x100 --> 3x uginanie z hantla + 2 serie uginania z piłką
14 kg / piłka

Odczucia.. cóż no.. tyłek drętwy.. Wchodząc do domu po schodach na pierwsze piętro miałam wrażenie, że nogi mam z ołowiu.. Co do samego treningu.. Dorkliwe było sumo w przywodzicielach i wznosy wiadomo gdzie


Dane techniczne:
czas: 1h18:02
tętno: Hi: 173, Lo: 83, AV:132
kcal: 598

Miska:
1. kasza jaglana + maliny + WPC 80, jogurt naturalny
2. i 3. kura (120 g) + ryz (75g) + łyżka rzepakowego
4. jajecznica (4 jaja), masło, chleb żytni
5. twaróg + chleb żytni

I muzycznie





Zmieniony przez - PUSHhard w dniu 2015-08-31 13:48:45

Po 50 wznosów?! Rispekt!

no dej spokój wiesz, jaki to ból??????? jak stond do tamtond!!!