PUSHhard DT

przy takim to i ja bym się może spociła gdziekolwiek:D

no no 80kg , pieknie :)

11.02. DNT
- a doopka ma drętwa, że hohohohoho

MISKA:





I pomiary:




Zmieniony przez - PUSHhard w dniu 2015-02-11 10:13:04

12.02. DT nr 3

TRENING:
- tyłek nadal w zakwasach.. wczoraj wieczorem wyszły te na czwórkach dobrze, że dziś "góra" na tapecie

Dzień3
1. wyciskanie sztangi 5x rampa do 3 czyli rób x 10/x8x/x6/x4/ x ile możesz dokładając cięzar oczywiście
20 kg / 25 kg / 30 kg / 35 kg / 40 kg x 0.5
2. wyciskanie żołnierskie 5x rampa j.w
10 kg / 15 kg / 20 / 25 kg / 30 kg x 2
2a. rozpietki 3x10-12
4 kg / 4 kg / 6 kg --> ależ mnie cycole się trzęsły
2b. wznosy ramion bokiem 3x10-12
2 kg / 2 kg / 2 kg
3a. uginanie ramion ze sketem stojąc 2x12-15
6 kg / 8 kg / 10 kg x 5 --> to na próbę, czy udźwignę...
3b. prostowanie ramion na wyciągu 2x12-15
2 szt / 2 szt

MISKA:
- dziś trochę tłuściej, ale tłusty czwartek zobowiązuje




Zmieniony przez - PUSHhard w dniu 2015-02-12 16:14:08

13.02. DNT
- klatka piersiowa zakwaszona!
- spacer, 1,5h z psem

MISKA:

Domsy na klacie zayebysta sprawa

setterka, ale ból daje się dość mocno we znaki ni to ręką ruszyć, a co dopiero naczynia zmywać


Spowiedź weekendowa:

14.02. DNT

MISKA:
- nieliczona, możliwe, że niedojedzona i praaaawie czysta. Do 18.00 było wg planu: śniadanie z jaglanki i obiadowa ryba z ryżem i warzywami. Kolacja miała byc romantyczna przy placku ziemniaczanym ale knajpa zrobiła nas w bambuko i zaserwowała kompletnie inne menu tego dnia... Wpadła zatem karkówka z kluskami śląskimi i surówką z czerwonej kapusty i żur kujawki z białą kiełbaską. Do tego 3 lampki wina wytrawnego


15.05 DNT

MISKA:
- nieliczona ponownie i znów niedojedzona. Dziuś dzień na sesji zdjęciowej, więc na wylocie od 10.00 do 16.00. Tak się obiadem najadłam, że do wieczora nie byłam w stanie nic więcej w siebie wepchnąć, a i spacer 7 km zaliczyć musiałam, bo taką pełność w brzusiu odczuwałam

Aktywności: marsz 7.58 km - 1.04 h

Zmieniony przez - PUSHhard w dniu 2015-02-16 08:56:15

16.02. DT nr 4

TRENING:

Dzień 1
1. MC 6x7/6/5/7/6/5 2min
45 kg / 55 kg / 65 kg / 50 kg / 60 kg / 75 kg --> o maxa się dziś nie pokusiłam, powoli, a do celu...
40 kg / 50 kg / 80kg/ 45 kg / 55kg / 65 kg
2. ściąganie drążka wyciągu górnego 6x7/6/5/7/6/5 2min
4 szt / 5 szt / 6 szt / 4 szt + hantla 2kg / 5 szt + hantla 2kg / 6 szt + hantla 2 kg --> więcej progresować się nie da z drążkiem.. mamy taki ciężki, żeliwny, plastikowy został złamany przez siłowego trenejro
4 szt / 5 szt / 6 szt / 4 szt + hantla 2kg / 5 szt + hantla 2kg / 6 szt + hantla 2 kg
3. opuszczanie 3x3 bardzo dokładne trzymane opuszczenia
Iza... dziś robiłam nie z podskoku, a z wejścia na ławkę.... po 3. seriach miałam drętwe plecy
najpierw ciężko się było dopchać do drążka, potem cięzko było podskoczyć...
4. przyciąganie drążka wyciągu dolnego do mostka 2x12-15 45sek
5 szt / 6 szt
5 szt / 6 szt/ 7 szt / 5 szt + hantla 2kg / 6 szt + hantla 2kg / 7 szt. + hantla 2 kg
5. wznosy ramion bokiem lezac brzuchem na skośnej ławeczce x50+ x30+x10 (rbisz 50 wahnięc rekami nie do poziomu większym cieżarem masz czuć cięzar i nei móc podnieśc do poziomu ale masz rozhuśtać ręce i podnosić tak na 30stoni w góre, zrzucasz cieżar robisz 30 takich samych wahnięc, zarucasz ciezar do np 1kg i robisz dokłade 10 wznosów ramion w opadzie)
4 kg / 2,5 kg / 2 kg --> Iza, to muszę ci nagrać, bo nie wiem, czy to unoszenie bokiem, to jest naprawdę bokiem.. a i obie serie 50 i 30 powt. robię na raty....
4 kg / 2 kg / 1 kg --> matkozcórką... niby tylko "rozbujanie" ramon, ale ciężar dotkliwy...

MISKA:
- raczej nabiałowa dziś...




17.02. DNT
- retyy... odrętwienie pleców ciąg dalszy... najszerszy grzbietu sparaliżowany prostowniki też odczuwalne!

MISKA:




Zmieniony przez - PUSHhard w dniu 2015-02-17 14:54:10

18.02. DT nr 5

TRENING:
- trening mnie wymęczył...po goblecie ledwo stałam na nogach.. reszta dnia praktycznie przeleżana, taka wymemłana byłam
- i ciągle najszerszy daje o sobie znać

Dzień 2
1. przysiad 6x7/6/5/7/6/5 2min
40 kg / 45 kg / 50 kg / 45 kg / 50 kg / 55 kg --> i tak będzie chyba opcjonalnie, co by techniki nie upadlać...
40 kg / 50 kg/ 60 kg / 45 kg / 55 kg / 65 kg
2. wznosy bioder ze sztangą z plecami na ławce 6x20-10
30 kg x 20 / 40 kg x 20 / 50 kg x 15 / 55 kg x 15 / 60 kg x 10 / 70 kg x10 --> 70 kg poszło, bo poszło, ale specjalnie nie czułam tego w tyłku, także schodzę z kg, ale co spróbwałam, to spróbowałam (lejdiG, chylę czapę przed tobą!)
30 kg x 20 / 35 kg x 20 / 40 kg x 15 / 45 kg x 10 / 50 kg x 10
3a. goblet 3x12-15
14 kg x 15 / 18 kg x 15 / 22 kg x 12 --> ostatnia seria i 3 końcowe powtórzenia, to już z osiadaniem w dole...
14 kg / 16 kg / 18 kg --> mieściłam się w zakresie
3b. wznosy z opadu 3x 10
cc, cc, cc
4. wznosy bioder leżac na plecach turlając piłke pod siebie 1x100
raty, raty, raty... pali i boli praktycznie wszystko: tyłek, uda, biodra...
w ratach po 10

MISKA:




Zmieniony przez - PUSHhard w dniu 2015-02-19 08:41:10

No goblecik niczego sobie!! :)