[DT] SM - lato 2014 !

Ciężko powiedzieć. Według mnie bardziej prawdopodobną opcją jest ta, że zalałem się przez okres świąteczno-noworoczny. Przez 3-4 dni świąteczne było kompletnie bez diety, nieograniczałem się, sałatki, ciasta, cole, do tego dochodzi teraz sylwester i nowy rok gdzie tez diety nie było. W sumie chyba masz racje z tym zalaniem. Zjadam (o ile mam dobry dzień i uda mi się przygotować wszystkie posiłki - zazwyczaj tak bywa) te 4500-4600kcal, ale waga od jakiegoś czasu stoi, więc nie wiem co robić. Jak zmniejsze to już masy może nie przybyć tyle ile bym chciał. Proszę o opinie :)

Tak się zastanawiam ile ty musiałeś zjeść przez święta, skoro przy 4500 waga stoi, a się zalałeś :) Poczekaj jeszcze tydzień, poobserwuj, to może być chwilowa stagnacja. Jak zmieścisz to dodaj chociaż 100kcal z węgli, choć i to może okazać się niewystarczające.

Waga stoi już jakieś 2-3 tygodnie. Nie wiem co jest przyczyną. Kalorii jest sporo, a progresu w wadze nie widać.

To zamień może te migdały z kolacji na normalny posiłek.

Ja bym uciął białko do 230g, tłuszcze do 105g a w to miejsce wrzucił więcej węgli, daj np. trening siłowy 4x w tygodniu + 1 krótką sesje aero (20 minut). Jaką suplementację stosujesz?

Kreatyna mono 5g przed i 5g po treningu. Teraz białko sobie dokupiłem do koktajlu z platkami i tyle.

może trening czas poprawić?

w jakim sensie ? 2-3 miesiące temu zmieniłem sobie z 3x split na 4x split w tygodniu, a cwiczeniami manipuluje tyle ile się da

Zaniedbałem ostatnio dziennik, ale postaram się wrócić. Spore zmiany u mnie nastąpiły. Przede wszystkim przejście z masy na redukcje, na której jestem już mniej więcej 2 tygodnie. Narazie waga się waha, więc nie widze jakichś efektów większych, organizm się chyba musi przystosować do tego stanu (stanu redukcji). Kalorie trzymam na poziomie 3300-3400kcal. Sporo zjadam węgli, bo wychodzi około 400 (czasami mniej, czasami więcej), ale będe się starał powoli zmniejszać.

Niedługo wyruszam na trening. Dzisiaj klatka i przód oraz bok barków. Będe się starał zrobić intensywny, szybki trening. Może dzisiaj dorzuce aeroby pod wieczór. Narazie nie jest to duża ilość. Biegam 3 razy w tygodniu, ale dopiero rozpoczynam, więc jest to na sesji około 20-25 minut biegu - mam nadzieje, ze nie za mało narazie ??

Rozpiska będzie po południu. Mam nadzieje, że będziecie odwiedzać dziennik, a ja postaram się nie zawieść i codziennie dodawać te rozpiski.

Dzisiaj już dietka została dopięta i wszystko zaplanowane do końca dnia, więc mogę zrobić rozpiske. Tak jak już wspominałem, powracam po dłuższej przerwie z dziennikiem i chciałbym go kontynuować.


TRENING:
Dziś wtorek, więc wypada według planu klatka oraz przód i bok barków. Zaplanowałem sobie już wcześniej, że zrobie dla odmiany intensywny, szybki, krótki trening, przerwy mniej wiecej 30 sekund, bardzo małe ciężary. Na siłowni spędziłem zapewne niecałą godzinke.

Klatka
WYCISKANIE SZTANGIELEK NA ŁAWCE PŁASKIEJ 4x
WYCISKANIE SZTANGIELEK NA ŁAWCE SKOŚNEJ 4x
ROZPIĘTKI NA SKOSIE DODATNIM (30 stopni) 4x
ROZPIĘTKI NA MASZYNIE 2x

Barki
Wyciskanie sztangielek w siadzie 4x
Unoszenie sztangielek na bok 4x

Brzuch (zawsze robie na koniec treningu po 1 ćwiczeniu)
Unoszenie nóg leżąc w na ławce ze skosem ujemym 4x

Samopoczucie:
Czuje się bardzo w porządku, lecz odczuwam ostre domsy/zakwasy po wczorajszym ciężkim treningu pleców. Dzisiaj już tylko oczekuje meczu mojej kochanej drużyny - Manchesteru United (w ogóle są tu jacyś entuzjaści angielskiej piłki?). Ogólnie nastawienie jest lepsze, trądzik z którym miałem problem już nie jest tak silny. Może to przez to, że zaczałem jeść więcej warzyw - naprawde nie wiem. Zamierzam też może dokupić proszek zasadowy, żeby troche oczyścić ten organizm, który przez tą monotonną diete faktycznie może byc zakwaszony.

Miałem dziś w planie zrobić sesje aerobów, ale taka jest zawierucha na dworze, że sobie odpuściłem. Jutro jest dzien nietreningowy, więc pójde biegać.

Suplementy:
Jakiś czas temu skończyłem kreatyne i teraz biorę tylko witaminy i minerały Multiple Sport od Olimpu.

1 kapsułka witamin dziennie
1 kapsuła minerałów dziennie

Uwagi, pytania, prośby:
O ile ktoś będzie odwiedzał mój dziennik to chciałbym tutaj umieszczać zapytania dotyczące treningu, diety, wszystkiego co związane z siłownią. To co mi przychodzi do głowy teraz to pytanie o wahania wagi. Chciałbym to wszystko jasno wytłumaczyć.
Na redukcji jestem troche ponad 2 tygodnie. Wcześniej to było schodzenie z kaloriami do tego deficytu 300. Od tygodnia jestem powiedzmy na deficycie 300 (zjadam 3300-3400) i właśnie w tym tygodniu waga dziwnie skakała, raz było 93,6, raz 92,5, raz 94, potem przyszedł (w ten weekend) wyjazd do Warszawy i odpusciłem diete, więc tych kalorii było mało, zapewne ze 2000. Teraz już lece normalnie z dietą na tym pułapie 3300-3400. Myślicie, że waga będzie spadała, czy mam jeszcze troche obciąć, skoro tak skacze i czasami nawet rośnie ??


Dieta:
Oczywiście warzyw nie dodaje do bilansu, ale było sporo brokuł do obiadu, pomidor do mozarelli. Sporo węgli, ale jakoś ciężko mi uzupełniać bilans ;/ Będe się starał zmniejszać. Białka dzisiaj wyjątkowo dużo, bo była dostępna pierś.