wwianek - dziennik treningowy 2014

Roli chyba była mowa o Mono :D

Melduję się! I'm back
Sory za nieobecność, za brak podsumowania w projekcie i brak wypisek. Ostatnio miałam kuuupę roboty i trochę mi się działo w życiu osobistym, więc ograniczyłam forum i neta na maksa
Trenować trenowałam cały czas, jadłam grzecznie, żadnych grzechów nie pamiętam Ostatnio treningi wyglądają trochę inaczej niż do tej pory, są mocniejsze, cięższe i trochę bardziej rozbudowane (nie robię już tylko 2-3 ćwiczeń na partię, więcej kombinuję).

Zaraz lecę na trening PULL, więc wypiskę wstawię wieczorem. I już postaram się dawać regularnie, chociaż nie wiem, jak będą wyglądać treningi teraz, skoro w piątek wracam na chatę..

Właśnie skończyłam trening i czeka mnie kilka h wegetacji
Ogólnie to cały dzień chodzę jak zombie, bo spałam 5h chyba tylko.. W dwójkach mam takie zakwasy, że aż mi się rzygać momentami chce z bólu. I to takie dziwne te zakwasy, ale liczę, że jak sobie dzisiaj pośpię 10h, to najgorsze minie i wstanę jak młody bóg

17.12.2014
trening: PULL
rozgrzewka : podciąganie na różne sposoby + ściąganie drążka w superseriach
1. wiosłowanie półsztangą 4x 8 + podwójny dropset na końcu
2. wiosłowanie jednorącz na maszynie (hammer) 4x 12
3. ściąganie drążka, wąski chwyt 4x 12
4a przyciąganie wyciągu dolnego do brzucha 3x 15
4b MC, wolna faza opuszczania 4x 10
5. podciąganie sztangi do brody, wąski chwyt 3x 15
6. uginanie na skosie sztangielek siedząc 3x 10 + 15 (dropset po każdej serii)

Nieskromnie powiem, że na Słodkiewiczowych koksach robię wrażenie tymi podciąganiami Ostatnio jakiś koleś po skończonej serii podszedł do mnie i mówi: "no krw mała, szacun"
Trening wyszedł mega super, fajnie, że w MC udało mi się dźwignąć 60kg na sam koniec treningu i to w supeserii + ta dłuuuga faza opuszczania nieźle tyra. Ostatnio trochę więcej zaczęłam węglowodanów ładować w siebie i mam takie żyły na treningu, że wyglądam jak córka elektryka..
dieta:
1. jaglana, banan, jajko, ziarna chia, truskawki mrożone
2. makaron, indyk, warzywa na patelnię
3. owsiane, jajka, banan, śliwki suszone, czekolada gorzka 90%, olej kokosowy
4. graham, śledzik na raz z suszonymi pomidorami (moja nowa miłość ostatnio!!)

suplementacja:
omega-3, ZMA, kompleks witamin, witamina C

No a ja własnie już miałem pytać co się stało że podsumowania nie było.. szkoda... ale może jakieś zdjęcia jak ci poszło wrzucisz na forum

Nic się nie zmieniłam, więc nie ma co wklejać No trudno

No Aga Jesteś wreszcie z powrotem Brakowało Cie tu no i szkoda, że to podsumowanie Ci uciekło.

Na pewno się coś zmieniło skoro już nie jesteś córką elektryka tak jak piszesz ;)
Co do tych MC to ja je odstawiłam - zbyt duży ciężar może działać niekorzystnie - mam na myśli poszerzenie talii.
Nic dziwnego, że robisz furorę tymi podciągnięciami !;)

No właśnie jestem córką elektryka. Żyła na barku mi się coraz częściej uwidacznia, ale tę to lubię akurat. Gorzej z tymi na przedramionach, bo one są takie mega wypukłe i wyglądam jak Madonna momentami. No ale trudno , taki już urok
Co do MC.. Też się spotkałam z tym, że może poszerzać talie, bo wytwarza się spore ciśnienie w jamie brzusznej. Ale to dotyczy właściwie każdego ćwiczenia, dlatego laski często cały trening w pasie siedzą

Może czas kupić dłuższe rękawiczki?:D

18.12.2014
trening: PUSH
1. wyciskanie sztangielek na skosie
max: 17,5kg x 8
2. wyciskanie na barki - hammer
3. unoszenie bokiem na maszynie 3x 15 + dropset
4. unoszenie bokiem + do przodu 3x 15
5. arnoldki 3x 12
6a prostowanie na triceps - hammer 3x 10
6b prostowanie na wyciągu 3x 15 + dropset
+ interwały na orbitku

Ogólnie to zaliczyłam dzisiaj mega zjazd Myślałam, że do domu nie dojdę. Już pal licho, że mi się chciało wymiotować po interwałach, bo to akurat standardzik. Ale w połowie drogi zrobiło mi się słabo, ciemno przed oczami i na czwarte piętro wchodziłam miliony minut. Taka typowa hipoglikemia w sumie.. Dorwałam szybko coś słodkiego i po paru minutach przeszło.
Zastanawiam się, czy przed treningiem przypadkiem nie serwować sobie jakichś suszonych owoców czy coś, bo to już nie pierwszy raz mi się zdarza, od kiedy ćwiczę od razu po zajęciach (czasami wychodzi >2h po posiłku np).

Jutro ostatnie nogi u Słodkiego i wracam do domu. Nie wiem, co będę trenować, na pewno będę chodzić do roboty, więc może być trudno znaleźć nawet siły i czas na treningi

dieta:
1. (nie miałam jaglanej ) naleśniki gryczane, banan, czekolada gorzka, whey
2. płatki owsiane, tuńczyk, jajka, masło klarowane, warzywa
3. ryż, indyk, fasola czerwona, pucha pomidorów
4. robimy sobie wigilię z współlokatorami, więc wpadnie coś pysznego