To powiedz co masz
na strychu mam:
1) mini atlas, na jakieś gumy, obciążenia niewiadomo jakie, stoi bezużytecznie, nijak się na tym ćwiczy,
2) mini atlas z ławeczką, którą można regulować, na obciążenia krążkami ale też wersja uproszczona + krążki do obciążania, muszę zobaczyć ile w sumie tego tam jest,
2) drążek,
3) drabinkę,
4) piłkę,
5) hantle 0,5kg, 2kg, 4kg, 6kg, 7kg,
6)
obciążniki na ręce i nogi,
7) sztanga samoróbka mojego taty 18kg - nie da się regulować obciążenia,
8) sztanga samoróbka mojego taty 33 kg - nie da się regulować obciążenia,
9) takie coś, stojaczki, na czym się pompki robi,
10) sprężyny,
11) rower stacjonarny,
12) duże chęci do ćwiczeń
Wieczorem cyknę fotkę mojej mini siłki
stojak by sie przydal i laweczka , bo ten trening z pilka dobry na rozruszanie ale ma ograniczenia bardzo szybko.
zauważyłam
stojak jest ale przy ławeczce, nie nadaje się do ćwiczeń na nogi
Wiem ze ci trudno, ale sama widzisz jak to sie dzialo odchudzasz sie jedziesz na wakacje i od nowa znow sie odchudzasz... tak nie moze byc jakas stabilność musisz osiągnąć nawet ze to sila rzeczy jest kosztem czasu, ale lepiej byc szczupla za dwa lata z komfortem ze to na stale w normalnych warunkach niz co pol roku zabawiac sie w jojo.
racja i na to się nastawiam, myslę, że jak będzie 1 kg na miesiąc mniej, będzie powód do zadowolenia, zwłaszcza, że obwody lecą, wkrótce cykne fotki porównawcze, tylko proszę o odesłanie do instrukcji jak to zrobić, by klika na raz wkleić
Takie jojo jest bardzo niezdrowe, specjaliści twierdza ze bardziej niezdrowe niz nadwaga
A ciąć i tak bedziesz musiala ale z planem
oki