Dziennik Koxamans/Redukcja/Foty str.17, pods2 str.50

nalezy pamiętać że jest wiele ciekawych propozycji treningów interwałowych - to nie tylko bieganie

no to czekamy do 5 lipca


PS : i tak jestem lepszy.

ja też jestem ciekawa twoich efektów

co jest pytam, co się dzieje?

Powiadomki mi siadły

bieganie na redukcji... Ciekawy temat. Mając nadwagę i prawie całe życie siedziało się przed kompem i ruchu zero to jednak nie jest najlepszym rozwiązaniem. Stawy masz jedne.

Najlepiej zaczynać wówczas od diety (wiadomo) rowerka stacjonarnego, treningu siłowego aby wzmocnić więzadła, ścięgna. Nastepnie przechodzisz na bieżnię (jak waga już spadła i stawy kolanowe wzmocnione). Dlaczego bieżnia? Biegając na bieżni mam amortyzację co jest dobre dla stawów a biegając po drogach itp to jest twardo.

Dlatego osoba otyła (z nadwagą) zanim zacznie biegać powinna zastanowić się jak to zrobić aby nie zrobić sobie krzywdy.

Obserwuję zawsze taki fajny trend zarówno na forum jak i na siłowni gdzie trenuję. Przychodzą "puszyści" i próbują coś tam na rowerku pokręcić ale nie za szybko aby się nie zmęczyć i po 20 minutach kończą nie wiadomo co bo to nawet nie rozgrzewka i popija soczek
Albo drugi trend - bieganie. Ma 20-30kg nadwagi i zaczyna biegać To nazywa się brakiem wiedzy.

Ale tak już chyba musi być

Zmieniony przez - Wuchta34 w dniu 2010-06-22 10:41:22

to jest kwestia dyskusyjna

znam ludzi którzy całe życie grają w piłkę, robią coś itp.
sa aktywni a mimo to są tłuściochami bo często piją sobie piwko, jedza fast-foody (choć również znam dużo takich którzy robią tak a są chudzi)

a mimo to sa jednak w miarę sprawni fizycznie, choć mają często sporą nadwagę

hm, ja myślę że jak taki biega to jest raczej okej.


No bo co innego gdy mówimy o osobie która faktycznie nic nie robi tylko je, śpi i pierdzi w stołek


A interwały... Sam się wziąłem za to trochę za wcześnie (waga około 96kg) i skończyło się ostrymi bólami nóg - dobrze że nie większa kontuzja, teraz mam 87,5 i wciąż myśle że na standardowe bieganie sprint/trucht jeszcze trochę za wcześnie dla mnie. Tak jak już pisałem jest dużo ciekawych treningów interwałowych do wyboru (są tu w poście podwieszonym w dziennikach), dają to samo co interwały biegowe, albo i więcej



PS : Wuchta mógłbyś wypowiedzieć się w moim dzienniku? Zadałem tam wczoraj pytanie do Ciebie odnośnie szejków z jajek

nie interesują mnie inni brzuchacze. Rozmawiamy o naszym sporcie , zdrowy styl odżywiania itp.

Napisałem jak powinno być aby se krzywdy nie zrobić. Jedno jest pewne, że każdy zaczynając biegać z nadwagą czy bez powinien robić to stopniowo, ponieważ więzadła i ścięgna muszą "przyzwyczaić się" do nowych naprężeń, przeciążeń itp. Jeden zacznie biegać bez bólu, drugi zrobi to z płaczem taki live

Zaraz sprawdzę co tam słychać u Ciebie

o siema Wuchta, ta powiadomki siadły, akurat chciałeś zostawić mnie na pewien czas jak sobie poradzę.

Około 5Lipca wrzucę foty i wymiary, interwały 2-3 razy w tygodniu - aktualnie 8 interwałów wykonuje i nie mam problemów z ukończeniem, biegam po trawie a czasem po bieżni (tartanowej)

no kurva jasna siadły mi naprawdę

oszczędzaj kolana bo wymienić ich nie mozna (a szkoda). Po tartanie to ok.

Czekam na fotki w końcu, ten tego, chcę zobaczyć jak podopieczny się zredukował

Wuchta napisał (7 czerwiec 2010 07:56)
Czyli dzisiaj dzień zero - 28.06.2010 kolejny pomiar. MOże lepiej będzie 05.07.2010r. Wybór należy do Ciebie.

07.06.2010r
Bicepsy 41cm
Pas na wysokości pępka - 102cm
Klata 106cm
Uda 65cm
Waga - 103.7kg

Kolejny pomiar - 05.07.2010r

Jutro trening 10tek, dzisiaj odpoczywam - miałem jechać do rodziny ale nastąpiła zmiana planów.

EDIT:

DT = 3150kcal (150g węgli)
DNT = 2700kcal (22g węgli z warzyw)

Wuchta - do jakiej wartości redukować? bo nie mam jako takiego postawionego celu - w momencie gdy już jestem na delikatnym plusie powinno mięcho ruszyć do przodu może coś siła która stoi w miejscu, ławka płaska to max 70kg które podniosę. Czytałem tylko odnośnie redukowania się, gdy będę w przyszłości masować to obcięcie węgli w DNT również będzie odbywało się na tej samej zasadzie co teraz gdy się odchudzam? Czyli minimum węgli?

Po meczu będę analizował twój test Trecowski, coś nowego się dowiem.

Zmieniony przez - koxamans w dniu 2010-06-22 17:18:20

spoko poczekaj do lipca z pomiarami i ważeniem.

Nie jestem zwolennikiem typowego redukowania tylko "jedzenia z głową" oraz ucinanie węgli w DNT.

Jesteś endo jak ja dlatego tylko przez węgle tyjemy. Im jest ich mniej tym lepiej. Już zmieniłeś i dodałeś węgle przed treningiem co skutkuje lepszym treningiem a z czasem będzie i siła. Węgle przed i po trenie muszą być bo bez tego będzie lipa. Redukuj do lipca a później się coś wymyśli co i jak.
Być chudym bez mięśni to też trochę lipa Z czasem osiągniesz sportową sylwetkę z musklami ale do tego potrzeba czasu. Jesteś twardy zawodnik także sukces gwarantowany.

Teraz jest "Twoja" wizja treningu a później spróbujemy mojego

22.06.2010r!!
Jesteś twardy zawodnik także sukces gwarantowany.

matko święta, zostałem pochwalony przez Wuchtę cały czas byłem nastawiony na mocne lanie :D

dopijam kawę i jazda na trening!