Test ACTIVLAB - Żyrafka198 - REDUKCJA - podsumowanie str 56

vajolet po redukcji proponuję regenerację, żadnego biegania

W takim razie relaksacyjny spacerek po sklepach

Saida – odnośnie kawy – moje odczucia są zgodne z tym co napisałaś.
A spacerki to ja już wolę na świeżym powietrzu, coby za dużo nie wydać. Poza tym nie lubię tłumu i braku tlenu, jakie panują w centrach handlowych.
Pitt Bull – jakie porady
Vajolet – ubraniowe szaleństwo mówisz….....coś by się przydało nowego w nagrodę. Najważniejsze to nie kupować nic od razu po zakończeniu, tym bardziej zaraz po odwodnieniu, hi hi, warto odczekać jakiś czas aż wróci te parę „gramów” i się waga/ wymiary ustabilizują.
Poprzednio dostałam śliczną sukieneczkę letnią – może znowu się w nią zmieszczę.
W moim wykonaniu po sklepach to raczej interwały…......szybki bieg pomiędzy sklepami i wolna faza wybierania, przebierania.
Grrubas – tak racja , rzeczywiście regeneracja wskazana......wreszcie!!
Żadnego biegania, możesz być spokojny o ……...portfel
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

DZIEŃ 74
Trening aero /27.05.2010 r. czwartek

DIETA I SUPLEMENTY
SUPLE przed posiłkiem:
1 kaps. ACTIVLAB Body Fire
1) płatki owsiane (50 g), 3 jaja, sos sojowy
SUPLE przed posiłkiem:
1 kaps. ACTIVLAB Body Fire
2) cyc, surówka z pora i kapusty białej,
SUPLE przed posiłkiem:
1 kaps. ACTIVLAB Body Fire
3) cyc, surówka z pora i kapusty białej, oliwa
4) mięso z udka, surówka jw., orzechy nerkowca
*****trening aero - stepper*****
SUPLE po treningu:
25 g ACTIVLAB Recovery Drink
5) jabłko (125 g)
6) twaróg półtłusty, jogurt naturalny, siemię lniane (15 g)
+ cukier do kawy (2x 5g)

B/T/WW ---> 132/ 74 / 80 // 1513 kcal


TRENING Nr 54
Stepper: 45 minut jestem w szoku, że tak długo wytrzymałam
Tętno: w zakresie 69 – 76 % HR max,
w przewadze wynosiło: 132 – 142

Tak to u mnie wygląda:




Podsumowanie dnia:
Dzień aero, ale z uwagi na bardzo zimny wiatr i niską temperaturę na dworze zrezygnowałam z biegania. Po treningu żałowałam tej decyzji. Mogłam się ciepło ubrać, czapę na głowę i heja. Dawno nie ćwiczyłam na moim stepperze skrętnym, zapomniałam już jak tego nie lubię. Wytrzymałościowo dałabym radę dłużej poćwiczyć, ale zrezygnowałam przez bardzo dokuczające mrowienie w stopach, a dokładniej w palcach stóp. Po pierwszych 20-stu minutach musiałam na kilka sekund przerwać, zejść i przejść się po pokoju, bo nie szło wytrzymać – takie mocne uczucie mrowienia/ drętwienia. Przeszło. Po kolejnych 20-stu znów drętwienie się nasiliło; pod koniec treningu – po 45 minutach stopy mnie aż bolały i zrezygnowałam – męczarnia. Poza tym kolana też lekko pobolewały, mimo, że ich nie prostowałam całkowicie - jechałam cały czas na lekko ugiętych. Tempo nie było zawrotne, raz wolniej, raz szybciej w zależności od tętna – starałam się utrzymywać w zakresie 140. Na początku ból czułam także w lędźwiach. Jedyny i zarazem ogromny plus tego treningu, to to, że super czułam pracę pośladków i czworogłowych ud. Udka były nieźle spompowane po treningu. Generalnie znowu odechciało mi się steppera na jakiś czas.
Dziś (na drugi dzień) odczuwam lekki ból – mikrourazy - uda, dół pośladkowych.

mój mózg domaga się węgli na różne sposoby – teraz zauważyłam, że nie pomaga mi w szybkim pisaniu = wciąż przestawiam literki, prawie w każdym słowie i cały czas muszę się poprawiać!

Miłego, słonecznego piątku!


Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2010-05-28 15:10:27

DZIEŃ 75
nietreningowy /28.05.2010 r. /piątek

DIETA I SUPLEMENTY
SUPLE przed posiłkiem:
1 kaps. ACTIVLAB Body Fire
1) płatki owsiane (35 g), 2 jaja, jabłko (120 g)
2) makrela wędzona, sałata, pomidor / foto
SUPLE przed posiłkiem:
1 kaps ACTIVLAB Body Fire
3) białko ACTIVLAB Whey Protein Concentrate Xtreme 40 g /foto
4) serniczek (2 jaja, twaróg półtłusty, whey (10 g))
5) krewetki, oliwa, sałata /foto
SUPLE przed posiłkiem:
1 kaps. ACTIVLAB Body Fire
6) twaróg półtłusty, siemię lniane
+ 10 g cukru (do 2 kaw)

B/T/WW ---> 162 / 70 /59 // 1515 kcal
+ sok wielowarzywny

Posiłek nr 2:




Białeczko o smaku owoców leśnych na "lunch":




Posiłek nr 5 – krewetki w czosneczku z grilla:











Podsumowanie dnia:
Senność dokuczała przez cały dzień, oczy ciągle się zamykały. Oprócz tego bolą mnie dziś kolana i w biodrach – zdecydowanie po treningu na steperze. Po żadnym innym aero nie czułam się tak źle. Odczuwam też lekki ból w lędźwiach. Aaaa, no i mega zakwachy na łydach
Dziś zatem beztreningowo, odpoczynek się przyda. Po zjedzeniu przepysznych krewetek z grilla delektuję się teraz towarzysko przy piątku sokiem warzywnym (kupny).
Mimo, że jutro muszę jechać do pracy to wreszcie się wyspię!!!!!

Dobrej nocy. Pozdrawiam!

Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2010-05-28 22:57:21

Wow, Żyrafko i Ty to wszystko łykasz, ja tam się boję witaminę C przedawkować . Widzę, że bardzo ostro trzymasz rygoru diety i treningu, bardzo mi się podoba, że masz wszytko tak przemyślane i dopracowane, może ja za milijon lat bedę miała tak sprecyzowane. Widzę, że efekty będą fenomenalne z takim podejściem,
Powodzenia!

krewetki wyglądają apetycznie idę jeść

Nono, krewetki naprawdę robią wrażenie
To prawda, że w smaku są podobne do kurczaka?

Odczucia odnośnie centrów jandlowych mamy podobne

Ile tu już stron poleciało.. Jutro robię krewetki zamiast kuryZyrafko co ty mi robisz?

Hello

Kasia oszalałaś!!! steper??? przecież od stepera dostaniesz wielkie łydy i uda

Ericka Khout - dobrze się łyka i smacznie pije. Rygor musi być (przynajmniej jako taki), inaczej klapa
Efekty fenomenalne...............niee, takowe są natomiast u Ciebie!!!
Dziękuję Ci za miłe słowa.

Debee - krewetki były przepyszne!
Saida - krewetki mają inny, LEPSZY SMAK niz cyc kurzy, strukture też inną. Aktualnie ciężko mi cokolwiek przyrównać do cyca - taki mam do niego juz wstręt, ale bardziej podobne do kury jest mięsko ośmiornicy - oczywiście jest dużo smaczniejsze.
BAMFette - smacznych krewetek zatem życzę!! Jak byłoby mnie stać, to jadłabym częściej
Vena - wielkie uda - CHCĘ CHCĘ!!!, ale wiesz takie sie robią tylko od "długich minut" na steperze, a że ja umiem wykonać tylko krótkie to rezygnuję z niego

---------------------------------------------------------------------------------------------
DZIEŃ 76
Trening siłowy /29.05.2010 r. sobota

DIETA I SUPLEMENTY
SUPLE przed śniadaniem:
1 kaps. ACTIVLAB Body Fire
1) płatki owsiane (50 g), 2 całe jaja, winogrono (150 g) / foto
2) cyc, warzywa
3) cyc, warzywa, śliwki suszone (100 g)
4) cyc, siemię lniane, jogurt naturalny, warzywa /foto
5) marchewka gotowana (250 g), białko ACTIVLAB Whey Protein Concentrate Xtreme 20 g
SUPLE przed treningiem:
2 kaps. ACTIVLAB Body Fire
*****trening siłowy*****
SUPLE po treningu:
25 g ACTIVLAB Recovery Drink
6) śliwki suszone (50 g) - bezpośrednio po treningu /foto
7) cyc, olej lniany, warzywa

B/T/WW 125/ 47 /169 // 1628 kcal
+ nadprogramowo w między czasie: 100 g winogrono czerwone = 1/0/16/// 69 kcal.

przez te „ratowanie się” śliwkami i marchewką (szczegóły poniżej) przekroczyłam węgle i dzienny limit kcal mocno niestety, a i tak nie pomogły

Śniadanko – uwielbiam placusie




Posiłek nr 4




Potreningowo:
porcja ACTIVLAB Recovery Drink i suszone śliwki





TRENING Nr 58
Rozgrzewkowo:
sprzątanie domku sprintem za pomocą odkurzacza
Obwód 3-4x:
A1. wypady z hantlami x 4-6 powt. /nogę
1) 6x (2 x 7,5 kg) – obwód nr 1
2) 6x (2 x 9 kg) – obwód nr 2
3) 6x (2 x 10 kg) – obwód nr 3
A2. swing jednorącz x 4-6 powt. /na stronę
1) 6x 7,5 kg
2) 5x 9 kg
3) 6x 10 kg
A3. wypady z przeskokiem z obciążeniem 10-12 powt. - w sumie na obie nogi
12x (2 x 1,8 kg)
12x (2 x 1,8 kg)
12x (2 x 1,8 kg)
w tym ćw. obciążenie minimalne, bo takowe wypady z przeskokiem nawet bez obciążenia sprawiały mi wcześniej trudność
A4. wejście na podwyższenie z podskokiem - bez obciążenia 15-20 powt. - w sumie
wejście na ławkę – 48 cm
16 powt. razem / 18 / 20
A5. mountain climber - max w 30 sek.
tętno – 160,
w ostatnim obwodzie – 40 powt. razem, w poprzednich więcej – bo dużo szybciej przeskakiwałam

Czas treningu: 21 min 05 s.

Tętno:
średnie: 137, max: 162,
w przedziale 1 (105 - 133) : 30 % czasu
w przedziale 2 (133 - 152) : 51 % czasu
w przedziale 3 (152 - 190) : 17 % czasu;
w trakcie treningu zawsze jak loookałam na pulsometr to było powyżej 150,
Kcal: 151



3-5min odpoczynku i dalej:
Obwód 3x, przerwy 30-60 s.:
1. wznosy kolan do klatki w zwisie na drążku x 10 powt.
10 powt (4 +6, tj. 4 powt. , spadnięcie spowodowane bólem dłoni i dalej 6 powt.) ,
10 (6 +4),
10 (bez przerwy)
2. opad boczny z hantlą x 10 powt. / na stronę
10x 5 kg,
jw.
jw.
3. spięcia na piłce x20 powt.
20/ 20/ 20
w każdym obwodzie jedna przerwa, bo brzuszek palił
Czas: 10 min..

Krótki, ale bardzo intensywny trening.
Już podczas rozgrzewki poty zaczęły nachodzić – całe czoło „zalane”, no i nie tylko czoło. Trening bardzo ciekawy. Wypacałam się długo jeszcze po zakończeniu części głównej (tj. ćw. A1 – A5).


Podsumowanie dnia
Musiałam dziś być w pracy i przez to cała sobota rozbita. Jutro zresztą będzie podobnie. Na szczęście wyrobiłam się z większością zaplanowanych czynności. Trening zaczęłam dopiero ok. 21-szej, choć „trenować” zaczęłam już wcześniej – mycie okien i inne porządki w domu
Samopoczucie ok., kolana już nie tak bolą, nieraz tylko coś poczuję sporadycznie. Uczucie senności wciąż towarzyszy, ale już się chyba przyzwyczaiłam.

Moja radość wielka, bo dziś odkryłam, że pięknie wybija mi storczyk, aż dwa pędy na raz!!!

Poza tym mam ogromny problem z wypróżnianiem, a właściwie jego brakiem..........od dłuższego czasu jestem „zakorkowana”. To bardzo nieprzyjemne, brzuszek jest ogromny i twardy……. Do tej pory nie pomogły mi żadne ze stosowanych środków wspomagających: siemię lniane, marchewka gotowana, suszone śliwki, duże ilości wody, błonnik (w spożywanych produktach), ani nawet zioła (liść senesu, ale ten piłam tylko raz). Pozostało mi jeszcze nafaszerowanie się otrębami, lecz dopiero od poniedziałku, bo nie mam w domu. Nie wiem, co mogę jeszcze innego zażywać/ jeść, żeby sobie pomóc. Obawiam się, że nie pozostało nic innego jak lewka. Wcześniej nie miałam takich problemów, codzienne pozbywanie się tych toksyn było normalką.

Dziś to juz na potęgę jadłam te sliwki i marchewkę gotowaną, przez co bilansik sobie zawyżyłam i NIC.

Odczucia po zażyciu supli
2 kaps. ACTIVLAB Body Fire spożyte na pół godzinki przed treningiem – rozgrzały mnie od środka do czerwoności. Potliwość duża.

Pozdrawiam!

Zmieniony przez - Zyrafka198 w dniu 2010-05-30 12:26:08