SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

TEST ACTIVLAB - "Po prostu walcz.."/ Saida - Podsumowanie str 71 !!

temat działu:

ActivLab

słowa kluczowe: , , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 76454

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 107 Napisanych postów 25330 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 182786
vena84 dlaczego akurat 5?

"Mniejsi i więksi,równi i równiejsi,jedni używają mózgu drudzy używają
mięśni,lub obu jednocześnie,Ci są tu najlepsi bezsprzecznie,a i tak nie żyją wiecznie ... "

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 24 Napisanych postów 10498 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 47531
Bo to jej ulubiona liczba

Marta.......

Wczoraj na treningu judo podczas ćwiczeń laska o wadze "lekko śmiesznej" - jak to mawia mój trener - rzuciła mnie "sode" (dla mniej wtajemniczonych patrz film poniżej) i jakoś tak*****owo upadłem ze bark jakby mi zapłonął. Podobno rzut był wykonany dobrze technicznie i a ja przecież wiedziałem co nie czeka i byłem przygotowany na kolejny upadek, bo jw. wspomniałem - to były ćwiczenia. Zdziwiłem się bardzo, bo rzucam się i kulam z kolesiami po ok +/-100kg i jest dobrze, a tu laska mnie uszkadza - poracha na całej linii...




Potem rzuciła mnie jeszcze ze 3 razy na druga stronę(na moją prośbę) i zakończyłem trening.

Jak ściągałem powoli kimono, to przeskoczył mi staw barkowy. "Zamroziłem go" altacetem ice i wtedy jeszcze nim mogłem ruszać(1-2h później już było ciężej). Trener powiedział, że to tylko słuczenie (i mam taką nadzieję).
Boli mnie jakby cały kaptur i przedni akton naramiennego(patrz zdjęcie poniżej).




W domu posmarowałem bark naproxenem emo(z polecenia trenera) i przez ok 2h robiłem zimne okłady z mrożonego mięsa i lodu.

Na noc posmarowałem jeszcze raz, zarzuciłem 2 ibupromy, rano kolejny dwudziestominutowy okład z lodu i maść.
Teraz siedze w pracy i sie zastanawiam co tu z tym zrobić
Co radzisz moja prywatna fizjoterapeutko?

Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2010-05-12 11:21:46
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Lady M Zasłużona dla SFD
Specjalista
Szacuny 68 Napisanych postów 19441 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 94708
jako osoba postronna i chodząca do lekarzy tylko w stanie agonalnym radzę: zasuwaj do chirurga

"No matter your goal, achieving it always starts with belief
- do not underestimate the strength within."

http://www.sfd.pl/Lady_M/_The_only_limit,_is_the_one_you_set_yourself_-t958189.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 24 Napisanych postów 10498 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 47531
Znowu mnie prześwietlać będą... Za niedługo będę świecił w ciemności

Tak się składa, że w sumie mieszkam o rzut kamieniem od przychodni wojskowej. O taki rzut, że chyba nawet bym dorzucił ta uszkodzoną ręka - czyli prawie po sąsiedzku

Problem w tym, że nie mam kiedy
Zagadam z kumpelą, żeby zmienić coś w grafiku to może jutro odwiedzę chirurga, albo lekarza sportowego.

Zmieniony przez - Rafał_B w dniu 2010-05-12 13:27:04
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Saida MMA Coach
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 28242 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 125433
Wywołam pewnie oburzenie,ale to standardowa kontuzja przy judo i przy upadkach na bark i to najprawdopodobniej jest stłuczenie - czyli postępowanie jak zwykle: lód, NLPZ w maści/doustnie, przerwa od treningów.
A prześwietlenie to wiesz,że zawsze warto zrobić, żeby wykluczyć złamanie obojczyka, chociaż jak możesz łapą ruszać i nic Ci nie wystaje, to złamania raczej nie ma.

Feel the pain and do it anyway...

Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 24 Napisanych postów 10498 Wiek 36 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 47531
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 73 Wiek 30 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 3476
Ogólnie Łódź ma dobrych raperów, słyszałaś może o Zeusie, Afrontach, Familii H.P.?;>
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Saida MMA Coach
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 28242 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 125433
O Familii słyszałam,a o reszcie niestety nie




DZIEŃ 58 – 11.05.2010
Od samego rana byłam w mieście, wróciłam do domu dopiero około 21 – bardzo nie lubię takich dni, bo nie mam kompletnie czasu dla siebie.
Na szczęście zajęcia zaczynaliśmy trochę później i mogłam się wyspać.
Na angolu już nie wytrzymałam i zwolniłam się z połowy, żeby zrobić trening Grunt to dobrze nadane priorytety

DIETA
I posiłek – 9.00
50g płatków owsianych, 3 białka, jedno całe jajo - omlet

II posiłek – 12.00
2 kromki pełnoziarnistej Wasy, czerwona papryka, serek wiejski, 10 ml oliwy z oliwek

III posiłek – 16.00
100g filetu z piersi kurczaka, 100g gotowanego kalafiora, 10 ml oliwy z oliwek

IV posiłek – 21
Jajecznica z trzech białek, jednego całego jaja, pomidora i cebuli oraz 3 kromki Wasa

V posiłek – 23
100g filetu z piersi kurczaka, 100g brukselki, 10 ml oliwy z oliwek

TRENING
1.JUDO (18.00 – 19.00) – pomijam rozgrzewkę, bo mnie na niej nie było – spóźniłam się na trening pół godziny, ale z tego,co mówili koledzy to przyszłam akurat na część właściwą.

b)część właściwa
- balacha z gardy
- balacha z gardy z przejściem do balachy na brzuchu
- wyjścia z trzymań
- duszenie kołnierzem
- trzy różne sposoby na wyciągnięcie dźwigni, kiedy przeciwnik już leży pod nami, ale jeszcze ma splecione ręce i trzeba to „rozpakować”

c)walki – dwie walki w parterze, jedna u góry (u góry zamieniona na serię na siłowni – opis niżej)
* pierwsza walka z trenerem – udało mi się go porządnie zmęczyć Walka była bardzo ładna (moim zdaniem oczywiście), było dużo przetaczania się, przejść z pozycji do pozycji. Zobaczyłam też,że jeszcze mi duuuuużo brakuje w kwestii przewidywania tego, co przeciwnik zamierza zrobić
* druga walka – mogliśmy zakładać tylko dźwignie. Walczyłam z osobą dużo cięższą ode mnie, więc w zasadzie zostałam zepchnięta do obrony, ale całkiem nieźle mi to wychodziło, udawało mi się kontrolować sytuację i nie dopuścić do wyciągnięcia dźwigni. Pilnowałam cały czas, żeby trzymać łokcie przy ciele.

d)seria siłowa
* 4 serie po 10 powtórzeń – przysiad – 35kg – jestem z siebie dumna,bo pierwszy raz wzięłam tyle w serii
* 4 serie po 10 powtórzeń – wyciskanie sztangi – 30 kg

SUPLEMENTACJA
-HGH Night –3 tabsy przed snem

Feel the pain and do it anyway...

Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 3597 Wiek 42 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 24639
Wyciskanie - dużo w porównaniu do przysiadu, albo na odwrót super, że siła do przodu
pzdr
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Saida MMA Coach
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 28242 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 125433
Zyrafka - obstawiam raczej, że w przysiadzie było za mało Nogi mam dużo słabsze,niż resztę ciała niestety. Ale od jakiegoś czasu nad tym pracuję i powolutku widać efekty.

Feel the pain and do it anyway...

Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html 

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

TEST - ActivLab (masa + siła) / by debee / podsumowanie s. 85

Następny temat

Test ACTIVLAB - Żyrafka198 - REDUKCJA - podsumowanie str 56

WHEY premium