30.03. DZIEŃ SZESNASTY
Dzień beztreningowy.
MICHA
1. Jajko,
białka jaj, banan
2. Ananas, truskawki
3. Wołowina, ogórki, jabłko
4. Wołowina, rzodkiewki, gruszka
5. Pomarańcza, orzechy brazylijskie
6. Daktyle, kapusta
7. Wołowina, brokuły, suszone morele
+ Calutkie pomelo
Na raty, w ciągu całego dnia
RAZEM: 1,607kcal B: 88.1; W: 255.3 T: 33.3 ---> 23%/57%/20%
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
31.03. DZIEŃ SIEDEMNASTY
MICHA
1. Białka jaj, siemię, banan
TRENING
2. Ananas, daktyle
3. Tatar (wołowina, żółtko, oliwa z oliwek), korniszony, pomarańcza
4. Tatar, korniszony, rzodkiewki
5. Flądra, kapusta duszona z czosnkiem, gruszka
6. Orzechy brazylijskie, figi
7. Flądra, kapusta
I ¾ pomelo
RAZEM: 1,752kcal B: 95.2; W: 289.9; T: 36---> 22%/60%/18%
Szaleństwo Już wyjaśniam dlaczego: otóż na tej diecie jestem wciąż wściekle głodna A jakożę nie ustalam sobie zawczasu, ile czego mam zjeść, więc sobie, nooo... jem
Mam nadzieję, że organizm szybko przywyknie do nowego sposobu odżywiania...
Tęsknię za karkówką, buuuu
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
TRENING
1. Wytrzymałościowy
100x wskok na podwyższenie
90x push up*
80x swing**
70x invert rows
60x thrusters***
50x sit up
40x burpees
30x wypady chodzone
20x kolana do łokci#
10x zarzut##
32min 29sek
2. Cardio na wioślarzu
HIIT: rozgrzewka + 14 interwałów 30/30 (w sumie 17min 6sek); 3439m; HRmax: 173; HRavg: 165###
3. Military sit ups: 75
*40 pompek męskich (z przerwami, rzecz jasna), dalej już damskie (też z przerwami )
**10kg
***3kg
#ZONK Może w sumie z 5 razy się udało
## 16kg
Odnośnie treningu wytrzymałościowego: było bardzo ciężko, robiłam dziesiątki przerw, ciężary żałosne... Naprawdę musiałam ze sobą walczyć, żeby się nie poddać, najbardziej chyba przy invert rows i kolanach do łokci
###Po zakończeniu wytrzymałościówki byłam już tak wypluta, że ledwo, ledwo dałam radę wiosłować. Dorzuciłam jeden interwał, żeby podnieść tętno.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Żyrafka, Clearwater a ja szczerze powiedziawszy, wolę kawał tłustego mięsa niż owoce
Aga o tak, proszę! Tyle ww wciągam, to niech się wprost proporcjonalna ilość sadła spali
Ann kiedy następnym razem będę się katować taką mega serią siadów, pomyślę o tobie
Zmieniony przez - Martucca w dniu 2010-03-31 22:25:38