Emygranty nieudaczniki- Spam Post %-)

No to zrob co oni tam wymagaja a do skonczenia szkoly popracuj gdzies na nizszym stanowisku ale zwiazanym z branza tylko zeby nie stracic ciaglosci i kontaktu z klientem

Mariusz gdzie w Londynie mieszkasz?

a kto powiedział że w Londynie?
od wielkich miast trzymam się z daleka

A kiedys cos wspominaleś ze w Londynie.


Wracajac do pracy to warezz mysle ze masz szczescie, ja nie bede sie rozpisywal ale na przykladzie mojej firmy moge powiedziec, ze chlopak ktory przypadkiem dostal sie do firmy w ciagu roku ze zwyklego guarda wskoczyl na site menadzera. Gdzie w normalnym swiecie trzeba na to kilku lat plus odpowiednie kwalifikacje i wyksztalcenie. NIestety czasem liczy sie tylko układ.


Ma ktos z Was profil na linkedin???????

nigdy nie pisałem że jestem z Lądka

Wyprowadzil sie po pierwszym sezonie "Londynczykow"

Unikam polskich seriali, nie potrzebuje zbednych emocji w moim zyciu.

Emocje to ja mam jak wlaczam tvn24

"Tak ale kazdy szef ma szefa do ktorego mozna zglaszac nieprawidlowosci"

przerabialem to. Mialem prace w ktorej obiecali mi na interview kursy na programowanie maszyn CNC lub spawanie. I z jednego i z drugiego jest około 10 na h na dzieńdobry a z doświadczeniem 15-19 zależnie jakie zmiany i jak dobry jesteś. Więc siedziałem sobie grzecznie rok czasu, angole robili kursy, ja ciężko za******lałem. Podwyżek dawali mi więcej niż innym Polakom, chwalili itp itd. do czasu aż się nie upomniałem o moje kursy. Nagle supervisor zaczal mnie wkurzac odkad zaczalem pytac sie o kursy(dluga historia, nie pasowal mu moj urlop wiec mi powiedzial ze go mam a nie zabookowale w kompie i powiedzial mi dzien wczesniej ze nie mam urlopu bo on nic nie pamieta+ kilka podobnych akcji), wiec nie szczypalem sie tlyko skarge na niego, no to sie ogarnal, wiec dalej pytalem o moje kursy. No to inny manager zaczal mnie dojezdzac i wprost mi powiedzial: "mozesz pisac na mnie skarge jak na tamtego ale ja zyje dobrze z firma" I w ciagu kilku miesiecy mialem okolo 10 spotkan dyscyplinarnych. Oczywiscie po kazdym staralem sie pracowac wolniej i dluzej siedziec w kiblu zeby widzieli ze sie nie ugne i chce moje kursy, takze na pzoostalych managerow pisalem listy po kazdej kolejnej dyscyplinarce. Zawsze dobierali na kazdy moj list tak ludzi ze wiedzieli ze ci ludzie zlego slowa nie powiedza o tym managerza i zawsze odpowiedz brzmiala: "tak cos tkaiego mialo miejsce, ale tylko ty spostrzegales to tak radykalnie, reszta uznala ze to nic takiego, powiedzielismy mu w zwiazku z tym zeby tka nie robil i to sie wiecej nie zdarzy". Po czym zaczynal inny manager :D W koncu napisalem dlugi list ze sram na ich kursy i znalazlem sam kurs na te maszyny, ze niech mi pozowla wychodzic 1 h wczesniej bez placenia mi za to a kurs sam sobie pokryje (1200 funtow calosc). Oczywiscie odpowiedz odmowna bo : zwolnilo sie dwoch nie z mojego dzialu i moze kiedys jak bedzie inna okazja ale ich zdaniem jestem dobrze przetrenowany i nie potrzebuje tych kursow. Oczywiscie lsit odwolujacy do szefa calej firmy i dalej nic z tego (firma okolo 220 osob). W koncu po pewnej powaznej dyscyplinarce (za rzekome znecanie sie nad kolega, ktorego nastraszyli ze jak nie powie ze sie nad nim znecam to wyleci za naruszenie health and safety) gdzie musialem dzownic do CLA zeby sie z tego wygrzebac (na ponad 10 dyscyplianrek nie dostalem nawet upomnienia :D) stwierdzilem ze i tak nic nie zwojuje. CLA stwiedzilo ze kursu nie wywalcze bo powiedza ze angole mieli stopien wyzej kwalifikacje i to bylo glownym kryterium i dlatego sie nie zalapalem i zawsze sie od teog wymigaja nawet jak ich wezme do sadu, za mobing i bulling moze bym w sadzie cos wygral ale ja swiety nie bylem i za kazde szturchniecie odpowaidalem kopnieciem (w przenosni oczywiscie) i oni to podciagna ze przez moj attitude oni tak robili a nie przez to ze chcialem kursy. Wiec zamiast 4 dni po 12 h pracowac, zaczalem pracowac jeden a na reszte dzownic ze chory jestem (nic mi za to zrobic nie mogli bo do 4 dni nie potrzebujesz zwolnienia) i tak co tydzien. Do tego dorwalem part-time flexible hours w mcdonald (zadna praca nie hanbi) i zrobilem na szybko SIA i wynioslem sie z burdelu i z MCdonalda. To tyle co do kwestii ze kazdy szef ma swojego szefa, a kazdy szef gra se sowimi managerami w golfa i sa wszysycy kumplami, jak na jednego napiszesz to nawet jak dostanie upomnienie (dwom z nich udalo mi sie to zafundowac, ale mi potem dupe lizali :D) to zacznie cie nastpeny jechac, kazdy z nich jest gotow jedno upomnienie zaryzykowac. I tak bez konca bo zanim skonczysz z ostatnim to pierwszemu minie upomnienie (6 miesiecy).

Ponad 12 prac w UK, prawda jest jedna, poki cie potrzebuja i ciezko harujesz jestes super, jak chcesz sie cos nauczyc, podniesc kwalifikacje albo maja na towje miejsce 5-ciu okazuja ci od razu brak szacunku i probuja wysrubowac normy i wyzyskac. Im wyzej wykwalifikowany jestes tym ten proces jest mniejszy, ale to i tak bledne kolo. Spotkalem tylko jednego pracodawce ktory byl inny i dbal o rpacownikow ale to maly niemal rodzinny off licence i pozwalal robic kursy, a ludzie sie nie zwalniali bo woleli siedziec z zja.b.e.i.stym kolesiem, robic kursy niz zarboci gdzies indziej 2 funty na godizne wiecej, mimo iz z tymi kursami mogli miec lepsze prace. Im wyzej jestes wykwalifikowany, tym takich pracodawcow wiecej ale na stawkach 5,8-9 funtow bez kwalifikacji nikt cie cenil nie bedzie, jak tylko bedzie mial kogos na twoje miejsce. Amen

EDIT: o k ale sie rozpisalem :D

Zmieniony przez - leyus w dniu 2010-03-24 00:32:57

w irlandii spotkalem sie z 1 firma ktora traktuje ludzi OK wiekszosc polonii dublinskiej ja zna :D jest to fabryka IBM na damastown, jak tam masz permanenta nie ma bata zeby cie wyj**ali kiedys oplacali college i jak miales zajecia w dzien pracy to jeszcze ci za to dniowki normalnie placili, blue opportunity gdzie idziesz na szkolenia na inne dzialy, programowanie, java, lotus - zawsze mozna podniesc kwalifikacje jesli tylko chciales, zniznki na silownie/baseny/kina, na operativa stawka kolo - 10-11 eu, zawsze dbali o pracownika ( permanenta ) a robota taka ze nic sie nie narobiles, ale przyszla recesja i usa zwija interes do singapuru, bo tam zoltek technik bedzie robil ta sama robote za 1.50 eu jak tutaj robia za 15