Emygranty nieudaczniki- Spam Post %-)

Siemano...

Ceny z dupy, tj Dagmara ile? Bo tu Sydney 2bed unitu ponizej 400 000 raczej nie znajdziesz, w innych stanach pol banki srandardowa cena "domu", ale srednio bym chcial w tym mieszkac. Gdzies przy oceanie z widokiem to tak od 1,5mln, w Sydney od 2-3mln. Tak to tu wyglada, nie ma chyba bardziej przewartosciowanego rynku nieruchomosci na swiecie, dopoki chinczycy beda kupowac australijskie surowce do tego czasu kryzys omija ten kraj, ale moze cos sie na tyle pozmieniac ze nawet w takiej sytuacji to yebanie, zobaczmy Mnie przerazaja te ceny, dlatego nie wiem czy tu zostane. Nie bede zapier.dal 30 lat na glupi unit....

tutaj 500funa 3bed ogrod garaz i parking prywatny landlord pozwolil zmienic kolor scian mode wiercic gdzie chce wynajmowac komu chce pelen luz jego mordy wcale nie widze kasa na konto i tak ma byc.

600 funtow za 1 bedroom flat :(

cholera czesto sie zastanawiam czy nie wracac na wschod Anglii tam bym mial za ta akse 2 albo 3 bedroom house z ogrodem i zarobki tez tam byly wieksze

tyle ze teraz robie w ochronie, nie wiem jak tam w tej branzy :(

Hahaha narzekacie, bez jaj.
To zapraszam: unit w Sydney placilem 710$ pw, widok na zatoke i 9-te pietro, 1 BEDROOM! HAHA
4km od CBD (centrum), ok dalo sie wynajac nore za $400, ale ja nigdy na tym nie oszczedzalem, srednia w sydney $500 za one bed, domek? Nie chce wiedziec
Inne miasta: Perh czy Brisbane, domek jako taki do zamieszkania 3 bed 20-30km od centrum na zadupiu, ok 400$/tydzien, unity sa drozsze i niestety zazwyczja lepsze, choc te tanie sa na maxa chvjowe. Unity sa czesto umeblowane, domki praktycznie nigdy - tak tez podaje ceny.
Jakbym wam sie nie chcialo to przelicze ten przyebanie drogi unit w Sydney: 1725 funtow za miesiac
Co ciekawe charakterystyka zadupia w Australii nakazywala by dramatyczna roznice w cenie kupna / wynajmu, nic bardziej blednego - dom jest dobrem samym w sobie, oczywiscie bedzie to jakies 70% ceny metropolii, ale to dalej w chvj na zadupiu gdzie psy dupami szczekaja i chvjami wode pija! Kazde zadupie ma jakis tam trade based economy, czyli mechanicy, fryzjerzy, coelsa (tutjesze tesco) i jakos sie to kreci...ale to dalej nie jest miasto i jak nie chcesz jakiegos biznesu tam rozkrecac tego typu to nie ma sensu tam mieszkac. Farmy po 2 banki juz mozna kupic, predzej bym taka farme wciagnal niz kvrwa glupi dom w Sydney za taka kase.
A w niektorych miasteczkach na zaadupiu za nore placi sie wiecej niz za apartament w miescie, powod jest prosty: kopalnie Gornik zarabia od 120k w gore na rok, nie rzadko 150k, ale praca jak w obozie po 6 dni w tyg, 12h, w miescie zero lasek, przyebane Kasa jednak kosmos.
Bryryjczycy generalnie przeliczaja ze musisz tu zarabiac 2,5 razy wiecej zeby miec porownywalny standard zycia (z forum british expects) i cos w tym jest, wiekszosc skilled migrant ma wlasnie prace za 80-100k, ale rozkrecac sie tu od zera w jakims chvjowym sektorze to trzeba mieszkac w camperze i polowac na kangury, albo dzieci narobic z aborygenka, bedzie mieszkanie od rzadu, czy ziemia, benefity i kvrwa calkowita nietykalnosc - tu jest ordung, ale jak aborygeni sie rozyebia na srodku placu i chleja to nikt nie podchodzi, a jak jedziesz bez pasow to mozesz dostac $500 i 2 punkty karne (ktorych tu jest kvrwa cale 12 na 3 lata).
To sobie ponarzekalem, zeby nie bylo ze zyje w raju

a z tym wierceniem to mnie kvrwice strzela, nic nie moge zrobic, projektor chcialem sobie kupic i myslalem jak go bede wieszal, ale u$ sie wzmocnil i wyszlo mi 2000 lokalnej waluty za sprzet, wiec zluzowalem...tak to bym kvrwa wiercil i nic nie powiedzial chyba, pozniej myslal jak kleic
no i pet policy, zona choruje strasznie zeby jakiegos glupiego kota nawet wziasc, bo lubi zwierzeta, ale sie nie da - praktycznie nigdzie, mieszka sie jak w hotelu, my juz tak 6 lat - juz mam lekko dosc takiego trybu zycia
teraz wynajlame unfurnished unit to przynajmniej czuje sie lekko jak u siebie, nakupywalem masek balinejskich i powieszalem na scianie, dobra skorzana kanape uzywana, grlla ma gazowego na balkonie, wiec ogolnie jest ok
ale mam faze ze chce dom zbudowac juz od 5 lat i meczy juz mnie to tutaj chvja kupie zapewne, nie wiem kvrwa ile jeszcze lat

Zmieniony przez - Scorpio93 w dniu 2010-06-10 15:16:53

komiks dobry, hehe

Piękna pogoda i zmykam.

oficjalnie pobiles mnie w dlugosci postow Scorpio:D

ale przeczytalem caly! :D

Zmieniony przez - leyus w dniu 2010-06-10 15:31:16

Zanet gdzie ty mieszkasz????? bo chyba nie w Londynie tma za 500 funa to masz pokoik 1 osobowy a nie 3b haus

nie mieszkam w londynie mam2 godzinki do londynu a leyus pracowalam na dyskotece u mnie w miescie i na ochrone zawsze potrzebuja .

aha to inna bajeczka