SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Emygranty nieudaczniki- Spam Post %-)

temat działu:

Polacy za granicą

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 178125

Ankieta

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 634 Napisanych postów 41491 Wiek 42 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 246659
A tak sie tylko czepiam
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
Chciałem tylko dodać, że jeszcze warezza jestem wstanie zrozumieć. Zarabia przyzwoitą kasę, zapracował sobie podejrzewam ciężką pracą na to co ma. ALe kolesi którzy robią jako kp i myślą że zostaną managerami z ciężkiej pracy to nawołuję do rozsądku. To samo dotyczy liniowych, housekeeping, czy managerów za 7 na h (a większość tyle ma w UK). Zwyczajnie Anglicy ruc.h.a.j.a was w pupe! Pracując 48-60 h uczyć się języka nie masz siły lub czasu, robić kursów nie masz siły lub czasu lub pracodawca ci nie pozowli bo managera znajdzie zawsze a kp, chefa, hoskeepera NIE!

Jasne jeżeli masz pracę w której albo zarabiasz konkret albo możesz się kształcić to jest to świetna opcja. Ale jeżeli masz rpacę w której g... zarabiasz a drugie ci utrudniają? Nie bądź *****em bo skończysz na zmywaku. Bierz zasiłki i nie idź popijać piwko pod councilowskim blokiem, tylko idź do collegu/na studia za kase panstwa i tyle. Jak masz etos pracy i 7 na h to pogadamy za 10 lat gdzie cie to zaprowadzi.

I dodałbym, że z pozycji w której się dużo zarabia łatwo krytykować tych co się kształcą za pieniądze królowej ("Przed plazmą to głowa od problemów nie puchnie" OSTR)natomiast jest to śmiesznie bo w każdym wypadku moim zdaniem wartość edukacji jest większa niż ciężkiej pracy. Nieważne jakie musisz w tym celu podjąć środki, co zaprzepaścić i jak bardzo się poświęcić, jeżeli chcesz się uczyć NIE PATRZ NA NIC I OPINIE INNYCH ZRÓB TO a przyjdzie czasz, że ci co cię oceniali będą Ciebie pytać co mają zrobić.

Mógłbym tu podać jeszcze 1000 argumentów, jak pracodawcy r.u.c.h.a.j.ą pracowników, jak pracownicy najciężej pracujący są zwalniani a miernoty po collegu zostają bo więcej punktów na redundancy jest za staż i "pseudo kwalifikacje z collegu" niż za cokolwiek innego. Ale to niczego nie zmienia bo ci co siedzą na managerskich stanowiskach doskonale to widzą na co dzień, tylko nie w ich interesie jest żeby im pracownik rzucił zmywak i poszedł się kształcić bo musieli by zdjąć garnitur i sami to zrobić.

warezz -nadal nie odpowiedziałeś czy studia kończysz w IR czy PL?

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 2106 Wiek 44 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 39511
koorva, moze sie przeniose do UK i na studia pojde... leyus, ty jestes po psychologii, a konkretnie po jakiej psychologii i ktora szkola? jesli mozna spytac
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 634 Napisanych postów 41491 Wiek 42 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 246659
Studia w Ire na CiT Cork
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 1803 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 7613
leyus ja mysle ze troche bredzisz....

Moim zdaniem mysle ze ciezka praca poplaca jak zaczynalem w UK zarabialem 4,50 /h

po pol roku dostalem kontrakt i zarabialem 8/h i po kolejnych 6 miesiacach stanowisko kierowcy znowu wiecej $$$.... A to dlatego ze ciezko pracowalem !!!

A uczyc sie i cisnac benefity hmmmmm kto co lubi
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 634 Napisanych postów 41491 Wiek 42 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 246659
Ja tez zaczynalem od marnego supervisora za 9E/h i cisnalem w gore
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
lordknaga Doradca
Ekspert
Szacuny 5407 Napisanych postów 15422 Wiek 39 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 388383
przeciez to co leyus pisze jest calkowita prawda, wyspy daja mozliwosci nauki+dobrych pieniedzy w 1, studia zagraniczne sa zwsze lepsze w swiecie niz ten swisetk z polski, gdzie dymasz 5 lat za kase starych albo zaocznie i dymasz za marne zlotowki, a po studiach i tak klapa, tutaj masz papier z wyspy - do kazdej roboty cie wezma nie patrzac na staz, bo angole czy irole to lapserdaki i nieudaczniki i tutaj ktos po studiach to jest juz wyzsza szkola jazdy, a nie jak w pl co 2ga persona ukonczone 3 kierunki po 5 lat i w warzywniaku sprzedaje, jak daja to bierz, nikogo nie okradasz, a z twojego taxu ty tez oplacales nie 1 nieroba...

http://www.sfd.pl/Lordknaga_blogo_galeria-t1129580.html

LORDKNAGA - MOJA PRZYGODA Z CROSSFITEM - sponsored by reebok

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 40 Napisanych postów 8194 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21398
Remylogan - Uniwersytet Marii Curii Skłodowskiej , skończyłem magisterkę ze specjalizacją w psychologii klinicznej. Mam znajomych tutaj co już studiują i studiowali w PL i mówią, że tutaj to jest luzik, trzymają normalnie pełny etat pracy i jest a w PL głowa im pękała od nauki mimo iż mieli więcej czasu i nie pracowali.

KAROL__ - wiesz to jeszcze jest kwestia skali " jednemu styka tysiak na rękę drugi widzi ten sam tysiak w t-shircie" . Miałem prace w których zaczynałem od 5,8 miałem w których zaczynałem od 6,5, miałem takie w których zaczynałem od 7,5. Moją obecną pracę zacząłem od 10 na h. I co z tego? Nie w tym sęk o jakich kwotach mówimy, tylko moim zdaniem w tym jak dalece możesz się w danej pracy rozwijać. A w mojej obecnej? finansowo ? dość daleko (do 17 dla head door supervisor? ) ale mi nie o finansowy rozwój chodzi.

Po pierwsze chcę zaznaczyć, że jeżeli ktoś miał rodzinę w Polsce, wykształcenie i nie miał pracy lub miał 700 zł więc nie miał za co jej wyżywić to może być szczęśliwy na zmywaku za 5,8 bo bez niczego może spełnić najważniejszy warunek czyli utrzymać rodzinę. I szanuję to, że chce ciężko pracować. W ogóle szanuję ciężką pracę.

Niestety nie szanują jej pracodawcy. Przechodziłem w jednej firmie przez proces sporego redundancy (nie zostałem zredukowany, z perspektywy patrzę na to jak na nieszczęście, wtedy sie głupi cieszyłem i dziwiłem czemu anglicy idą na voluntary). Kto będzie zwolniony nadzorował council bo to były duże zwolnienia, powiem ci za co masz punty: za przychodzenie do pracy, za umiejętności, za nie spóźnianie się, za staż pracy. Nie ma tam ciężkiej pracy. Mój kolega został zwolniony a na sowim dziale był najlepszym pracownikiem, zwyczajnie angolom wkleili więcej umiejętności + większy staż, minimalnie odjęli za niechodzenie do pracy i tadaaa, wylatuje najciężej zasuwający. Nie życzę Ci tego ale któregoś dnia się przekonasz, że pracownik albo jest ceniony za to co nauczył się poza pracą, albo za to, że nikt inny za tak śmieszną kasę nie chce pracować. Jak będziesz miał lat 40, praktycznie każdy młodszy będzie w stanie ciężej pracować niż ty. Najlepszym przykładem było jak moja firma zawsze pozwalała pracownikom wychodzić 2 min wcześniej żeby zdążyli na autobus, bo inaczej tracili 30 min na przystanku. W którymś momencie odszedł ruski, nagle zostało nas dwóch którzy wychodzili wcześniej. Firma zabroniła tego robić. Dla mnie, to ok rozumiem, mi tam rybka chociaż też się wkurzałem. Ale drugi któremu zabroniła zaczął pracować w tej firmie rok po jej otwarciu. Stary, uprzejmy człowiek który pracował tam ponad 25 lat na spawaniu, chodził do biura prosić zasranych urzędasów żeby pozwolili mu tak jak miał przez 25 lat, żeby nie tracić 30 minut dziennie. Oczywiście nie pozwolili mu. To się nazywa ciężko sobie zapracować nie?

“How in the hell could a man enjoy being awakened at 8:30 a.m. by an alarm clock, leap out of bed, dress, force-feed, shit, piss, brush teeth and hair, and fight traffic to get to a place where essentially you made lots of money for somebody else and were asked to be grateful for the opportunity to do so? ”
― Charles Bukowski

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 1803 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 7613
Dlatego Leyus zmienilem firme ....

tu moge sie rozwijac itd.... A firma to firma jak trzeba zwolnic to zwolnia i najlepszego bo boss nic nie widzi poza $$$$$


Dlatego lepiej otworzyc wlasna firme i samemu zwalniac heheheheh
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 16 Napisanych postów 2106 Wiek 44 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 39511
W jednym sie zgadzam z leyusem - najwazniejszym, nadrzednym celem 99% prywatnych pracodawcow jest wydymac swoich pracownikow tak bardzo, jak tylko sie da - zaplacic mozliwie najmniej i zmusic do jak najciezszej, najwydajniejszej pracy. Co do benefitow - osobiscie nie jestem zwolennikiem takiego stylu zycia, ale i nie krytykuje, bo calkiem mozliwe, ze gdybym mial mozliwosc, to tez bym ciagnal.

Ja w swojej firmie management traktuje jak wrogow jak sie ktorys pojawia na horyzoncie, to wiem, ze nie przyszedl, zeby zapytac, jak sie dzisiaj miewam

Zmieniony przez - RemyLogan w dniu 2010-03-23 19:29:39
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Oboz szkoleniowy bjj i mma w Tajlandji...

Następny temat

wycofany mandat

WHEY premium