przedewszystkim byłam rozciagnieta...przez 3 lata sie nie rozciagałam i wszystko mi się wciągneło z powrotem -ale pracuję nad tym
codziennie po troszeczku przyzwyczajam mięśnie...
a jak przez 3 lata nie robisz nic to nie cwiczysz techniki...
w piruetach pionu złapać nie mogę...jak chce zrobic kilka...
ach moglabym narzekać i wymieniać ale co sie stalo to sie nie odstanie- nadrobic trzeba!!!:):):) a po za tym weekend sie zaczal!!!:):):):)
a ty jak sobie radzisz w tancu?:)
cos chcialabys osiagnac w tej dziedzinie???
Słodyczy nie jem - ehhhh...jakbym zaczęła oj bym się porobiła
Strach się bać..
Kwestia odzwyczajenia organizmu -------o jak ja sie odzwyczaje juz na dobre to nie ruszę nawet kawaleczka slodycza zeby nie przypomnieć sobie jakie to pyszne jest:P
na razie moj mozg pamieta smak czekolady- oo wlasnie moj brat wcina mleczną z krowa na opakowaniu-z checia bym zjadła kawalątek ale nie!!
wyobrazam sobie ile tam oleju wlali...ile to tluszczu i ile kg cukru i jakoś tak mi lepiej:)
trzeba sobie wyolbrzymić:P
Zmieniony przez - tancerka25 w dniu 2009-11-06 16:37:50
Zmieniony przez - tancerka25 w dniu 2009-11-06 16:40:05