Czy boks umiera na "rzecz" MMA??

na ulice tylko i wyłącznie boks po po kiego ci BJJ co będziesz dzwignie zakładał jak z tyłu biegnie trzech następnych.

Co ja przeczytałem na jednym z forów...Kolesie wychodzą z założenia ( i to nie z pierwszej łapanki) że nawet ze średnim chwytaczem (bjj) bokser (uderzacz) nie ma szans na ulicy. Oni twierdzą że uderzacz jest bezradny w walce z chwytaczem. Koniec świata.

Zmieniony przez - WBC22 w dniu 2009-08-26 13:37:14

nie zgadzam się z tym wogóle , walisz sierpa i trzech wykładasz na glebe nawet nie zdąży pomyśleć o łapaniu.

a poza tym boks jest najbardziej rozpowszechnionym sportem walki na świecie i tyle.

Jak mam być szczery to ćwiczę sobie kicka, i bardziej bałbym się chwytacza, który ma minimalne pojęcie o stójce, jak nawet świetnego stójkowowicza, może się mylę, ale jak ktoś ma jakieś pojęcie o stójce to nie będzie aż taki wielki problem dla niego zejść do parteru...

"na ulice tylko i wyłącznie boks po po kiego ci BJJ co będziesz dzwignie zakładał jak z tyłu biegnie trzech następnych"

Jak z tyłu biegnie trzech następnych to nie bawisz sie ani w bjj ani w boks tylko spjerdalasz. Chyba że jesteś Aragornem i masz Narsila to wtedy i rozpjerdalasz nawet jakby ich było 300

no to radek ci współczuje bać się chwytacza niże dobrego stójkowicza ...ja tam wolę mieć coś wygiętego niż dostać bombe w kinola i spać przez 2 dni

Aha i jeszcze jedno Paco. Nie zgrywaj takiego kozaka co tłucze (niestety tylko przez neta) bjjtowców i zapaśników bo możesz sie zdziwić jak dojdzie do realnego starcia.

raz waliłem się po mordzie z trzema to nie uciekałem tylko się lałem i tylko pięści leciały nic poza tym...nawet oni i ja nie pomyślałem o nogach czy tam jakichś dzwigniach...

nie robie z siebie rambo ale taka prawda boks boks i tylko boks

nie zgrywam się chłopie szanuje każdego fightera i każdy rodzaj walki ale ja uwielbiam boks i go bronie z całych sił