Czy boks umiera na "rzecz" MMA??

Szczerze mówiąc to mnie brutalność w MMA po prostu "jara". Ale wiadomo jednemu podoba sie techniczny boks a drugiemu brutalne MMA i tutaj nie ma sie co spierać.

boks jest bardziej "technicznym" sportem od MMA, bo nie przyjdzie taki np.brock lesner, i z bilansem 3-0-1 czy jakoś tak nie zostanie mistrzem np WBO czy WBC, a do mma nie trzeba jakejś specjalnej techniki bo np. Pudzian żeby zaczą walczyć w boksie do zawodnik średniej klasy nie miał by co z nim robić.

Jak mam być szczery to właśnie boks jest dla mnie tym brutalniejszym
MMA może sprawiać wrażenie brutalnej walki jakiś dwóch chamów co leżącego kopią, ale w rzeczywistości to po boksie jest rzeczą normalniejszą parkinson po zakończeniu kariery, zdarzają się zgony po walce, co w MMA jest rzadziej spotykane... może dużą winę w tym że w MMA jest tego mniej jest po prostu to że mma powstało w stosunku do boksu bardzo niedawno, ale na pewno walka w mma, jest zdrowsza niż 12-to rondowe okładanie się po głowie.

PETEK jak nie lubisz brutalności to weź sie za BJJ

Mi sie wydaje że jednak brutalniejsze jest MMA. Wyłapać kolano na łeb to nie to samo co prosty czy sierp.

Zmieniony przez - Arek KB w dniu 2009-08-26 12:06:46

radek to prawda zgadzam się całkowicie z tymi słowami.

Nie było mnie chwile i już temat ma 45 stron Zgadzam się z rendanem, paco, koksem i arkiem, każdy z was ma swoje racje. Musze powiedzieć że też zauważam że w MMA dużo zawodników jest...Jakby to napisać...Dużo zawodników ( tych najlepszych federacji) nie reprezentuje jakiegoś powalającego poziomu. Oczywiście są bardzo dobrzy ale nie tak dobrzy by nazywać ich najwiekszymi fighterami na świecie. Moje zdanie zmienia się szybko, sam nie wiem dlaczego, ale zauważyłem że MMA próbuje "brudnymi" sztuczkami zwiekszać popularność swojego sportu. Dana White sprowadził do UFC Lesnara, z tego to powodu że był wielką gwiazdą WWE, wiedział że ten nabije mu sporo kasy, będąc popularną osobą w USA. Natomiast kiedy miało dojść do walki Roya Jonesa z Andersonem Silvą (zasady mma) to White nie wziął tej walki. Zarobiłby najwiekszą kase w historii tego sportu, walka przyciągłaby przed telewizory wszystkich kibiców MMA i boksu. Dana pózniej tłumaczył się że poziom sportowy Junior ma cienki...I nie chcą psuć poziomu sportowego...A prawda jest taka że porażka najlepszego zawodnika MMA bez podziału na kategorie wag, z "podstarzałym" mistrzem, strasznie by zniszczyła wizerunek MMA,popularność by spadła. Zgadzam się również z wami z tym że MMA przyciąga młodych ( w wiekszości przypadków) z powodu tego że "staną się najwiekszymi fighterami na ulicy, bo przecież MMA to uliczna rozpier***a, kto podskoczy gościowi z MMA". A jak kiedys pisałem prawda okazuje się okrutna. Dostaje taki "uliczny mmamowiec" jednego sierpa od boksera, po czym pada na ziemię i następnego dnia ktoś z rodziny odbiera go ze szpitala. Po czym taki fighter włącza konsole i.... Najczęściej zwykły boks (w dobrym wykonaniu oczywiście) okazuje się bardzo, bardzo skuteczny na ulicy. Ale "młodzi" są manipulowani przez media, internet i przez ludzi związanych w MMA, mających swój interes w propagowaniu "niepokonanych zawodników"..."Fani" MMA nie doceniają umiejętności bokserów, lekceważą ich. Zawsze pojawia się odpowiedz: "Przecież boks ma tylko ręce". To mnie najbardziej rozpier***a. Prawda jest taka że jak nie jesteś dobrym parterowcem (zapaśnikiem np) to nie masz żadnych szans z dobrym bokserem, jak popełnisz błąd, nie ma Cię!! Panowie, wielkie walki nadchodzą, są już realizowane świetne pomysły, np Showtime, tzw turniej gwiazd.Brakuje amerykańskiego ciężkiego który zdobędzie pas mistrza świata w prestiżowej federacji. Myślę że to by ogromnie podwyższyło popularność tego sportu w USA, a co za tym idzie ogólnie na świecie.

Ale co to ma do rzeczy? Ja trochę inaczej postrzegam pojęcie brutalności. Facjata jest obijana przez techniczne uderzenia, fakt są to uderzenia mocne jednak nikt nie wpada w nikogo z cepami, czy nie rzuca gościa o ziemię po czym doskakuje przy******la mu z buta w twarz i dokłada do tego jeszcze kilka cepów. MMA często bardziej od boksu wygląda jak walka zwierząt, gdzie przeciwnik nie jest bity tylko rozszarpywany.

No nie wiem czy przyjmowanie ciosów z dosiadu (czasami nawet po utracie przytomności) lub obrywanie kolanami i łokciami w twarz są zdrowsze od boksu

Nie mówię Arek, że są zdrowsze. Bo zdrowie, a brutalność sportu to są dwie zupełnie odmienne sprawy w moim przekonaniu.

WBC bardzo fajny post, zgadzam się tutaj w 100% leci sog, za wniesienie świeżości do dyskusji. ;)

j/rendan

też się zgadzam w 100%.
i też sog leci.