Volcanodon / BLOG - biceps żuka, brzuch borsuka - foty:64-67 /rfl:80

no to się trochę bardzo padjadło chciałeś napisać , wiem, że ta dieta ma własnie ten minus ładowanie. Człowiek w końcu zaczyna tracić panowanie i ładowanie trwa dłużej niż jeden dzień, a powrócić do rygoru jest trudno, bo organizm się broni

no to co teraz się dzieje to w ogóle pod przedłużone ładowanie nie podpada
luzuje poślady, jem sporo ale jednak 100 g ww na bank nie przekraczam

ale fakt - wrócić ciężko
ale to bardziej dlatego, że się sypło coś z łbem i nie ma jak wrócić do pierwotnego planu

no, ale nic, od jutra jedziemy ostro bez żadnych wykrętów

Trochę żeś się nie kontrolował, chcociaż ja też się nie mam czym chwalić bo byłem na weselu i dalej pisać pewnie o tym nie muszę :D

Ciężko wrócić, ale jak się już wpadnie w rytm to też trochę ciężko wypaść.

MASA Z TOBĄ!

Wrzuciłem foty wedle żądania :)

Zmieniony przez - Sevrond w dniu 2009-07-31 12:51:07

pora napisać co to się wyprawia

dobra tam, stare plany poszły się ***ać, bo płatki śniadaniowe i inne smakołyki zwyciężyły moją silną wolę!

także w praktyce wyszło tak
ćwiczeń naturalnie nie odpuszczałem!!
ale sporo jadłem

generalnie ostatnie 3 dni było
* rano steper 30 min/rower
* później bieżnia 50 min
* wieczorem steper lub przebieżka na dworze 20-30 min



nowy plan

jutro i po jutrze robimy depletion
muszę się wybrać na jakąś odleglejszą siłkę, bo moja oczywiście weekendy zamknięta

pojadę na niskim glikogenie do następnego pon, wtedy zrobię tension i ładowanie ww pn/wt

tera myślę, że już dieta będzie trzymana..
najbardziej z tego względu, że treningi depletion są straszne
po prostu to motywuje by nie jeść ww żeby nie poszło na marne i nie trzeba było tego powtarzać



Sevrond,

MASA Z TOBĄ!



puknij się w czoło, raczej z Tobą!



Zmieniony przez - Volcanodon w dniu 2009-07-31 21:55:11

niestety
nie było treningu

łeb boli

trudno
trza odpuścić

wskakuję na skd [standard ketogenic diet], trzymamy ww do 30 g, bez ładowań w planie

przez najbliższe 3 tyg raczej siłownia odpada, bo teraz nie będę się forsować jak boli, a później wyjeżdżam..

także w najbliższym czasie nie będę tu raczej pisał, bo nie będzie o czym

cholera, posypało się, mam nadzieję, że do września ten fat zleci
ostatnie dni nie były sprzyjające dla sylwetki..
następne też nie będą ze względu na możliwy ostry spadek mięśni
dobra tam, jak będzie tak będzie..

No trzymaj się, ale pamiętaj nic ponad własne siły i możliwości. Jak czujesz ze potrzebna przerwa - zrób ją.

Odpocznij kilka dni, potem możesz wskoczyć na siłkę w celu sprawdzenia czy dalej boli, a i pomachać ciężarami tez nie zaszkodzi obserwuj czy np. zaczyna Cie lekko ćmić przy kichaniu/kaszlu?

obserwuj czy np. zaczyna Cie lekko ćmić przy kichaniu/kaszlu?

nie, nic z tych rzeczy

potem możesz wskoczyć na siłkę w celu sprawdzenia czy dalej boli

będę próbował, ale raczej czarno to widzę
po prostu cały czas coś tam czuję przy większym wysiłku, nie chcę tego pogarszać
tak czy siak mam wrażenie, że jest lepiej, ale mimo to wolę zacząć ćwiczyć dopiero jak będzie całkowicie ok

a może po prostu dieta nie jest pod ciebie ??

zaraz.. sugerujesz, że ból głowy jest spowodowany dietą?
to raczej coś z ciśnieniem, złym oddychaniem podczas wykonania ćwiczeń..
na forum można znaleźć tematy z podobnym problemem

w sumie miałem kiedyś podobnie, też przy przysiadach.. wtedy ewidentnie była to wina złego oddychania
ale przeszło szybciej
a teraz trzyma cholerstwo

a diety niskoww lubię i bardzo dobrze znoszę