PIĄTEK:
10B (50,60,70) pt. "Przerwa w szkole
"
1.
Przysiady ze sztangą, na zmianę z karkiem:
40kg x10
50kg x10
60kg x10
70kg x10
80kg x10
90kg x10
100kg x10
110kg x10
120kg x8 -(poprzednio 115kg x10)
2.
Wspięcia na palce ze sztangą:
140kg x20
140kg x35 -(poprzednio 136kg x30)
3.
Martwy ciąg:
50kg x10
60kg x10
70kg x10
80kg x10
90kg x10
100kg x10
110kg x10
120kg x10
130kg x10 -(poprzednio 136kg x8)
4.
Seria łączona:
Uginanie nadgarstków podchwytem, dłonie na ławce:
50kg x20; 55kg x20; 60kg x20; 55kg x12
-(poprzednio 45kg x20; 50kg x20; 55kg x20)
Brzuszki ze sztangielką w 1 ręce:
15kg x10; 15kg x10; 15kg x10 -na stronę
-(poprzednio 15kg x10; 15kg x10; 15kg x10 -na stronę)
Uginanie nadgarstków nachwytem, łokcie w kącie 90*:
15kg x20; 17kg x20; 20kg x20; 20kg x20
-(poprzednio 20kg x20; 20kg x20; 20kg x20)
KOMENTARZ:
Dziś w szkole pisaliśmy próbną maturę z polskiego, ale nie taką oficjalną, tylko normalnie w klasach siedzieliśmy. Mieliśmy 3 godziny czasu, napisałem w 1,5 i poszedłem na siłownię. Nie miałem innego wyjścia bo teraz, po szkole bym już nie zdążył bo się szykuję na 100-dniówkę, a jutro też bym nie poćwiczył bo mam następną 100-dniówkę
. Myślałem że się wyrobię jutro, ale stwierdziłem że jak wstanę po południu to nie zdążę zjeść jak należy w ten dzień. Po maturze mieliśmy mieć normalne lekcje, więc miałem 1,5 godziny czasu, do piwnicy mam 10 min. drogi ze szkoły, więc musiałem się wyrobić w nieco ponad godzinę. Przy martwym przestałem się śpieszyć bo przecież szkoła nie zając
, ale przy siadach starałem się wyrabiać szybko. Trening tylko po 1 posiłku niestety.
1. Do 90 kg
przerwy między seriami tylko na kark, później trochę dłuższe. Na 110 ciężko, zapas powiedziałbym na 2 powt. W ostatniej większa mobilizacja i zapas 1 powtórzenia, choć w 2 ostatnich ruchach blokowało mnie w"martwej strefie" (ruch znacznie zwalniał). Lekki kot ale kolana się nie schodziły do środka. Siady w dżinsach, możliwe że miało to jakiś mały wpływ (ciasne, więc może trochę pomagały wstawać) Kark między wszystkimi seriami.
2. Ostatnie 5 ruchów w 2 serii króciutkie.
3. Tu już brakowało energii, możliwe że z racji trenowania po 1 posiłku. W ostatniej serii 8 powt. nachwytem (chwyt puszczał od pierwszego, ale walczyłem), 9 do połowy, zmieniłem na przechwyt i zrobiłem 9 i 10 ciężko i niezbyt ładnie. Zapas minimalny - 1 powt.
4. Uginanie nachwytem zrobiłem dopiero jak skończyłem podchwyt, żeby nie zmieniać ciągle ciężaru na sztandze.
DIETA:
Do 17 normalnie plus trochę więcej białka z odżywki bo jajek na kolację nie zjem. Wieczorem idę na 100-dniówkę i tam zjem co dadzą.
Zmieniony przez - revan2005 w dniu 2009-01-09 14:31:37