SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

KingCold/dziennikTS/nowy plan str.46 - walka o 475kg w TS

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 38767

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1447 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 13029
King ze mną w WL sie możesz ścigać. ja około za 2 tygodnie podchodze pod 100 5 dni temu nieudane, 95 poszło, ale wmawiam sobie że zły dzień po prostu miałem i 100 pójdzie jak szmata przed gwiazdką
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 680 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 5944
No ja w środę biję rekord w WL. Też będzie prawdopodobnie 100kg, także ok. Możemy sobie ustalić jakiś cel, ile kg?

Koniec BB, czas na TS :)
dziennik treningowy TS, aktualny plan http://www.sfd.pl/KingCold/dziennikTS/nowy_plan_str.46_-_walka_o_475kg_w_TS-t447020-s46.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 1447 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 13029
no na razie te setke wyduśmy hehe. a potem od nowego roku jazda po blue&red czyli 110
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 680 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 5944
No ja tą setkę mam zamiar pobić w środę, a do końca roku czuję moc nawet na te 105, jednak nie wiem, czy zmierzę. Bardziej ciekawią mnie jednak przysiady, które ostatnio nie wyszły najlepiej. Gdybym tak te 125 wyciągnął byłoby fajnie, a 54321 na przysiadach mam za tydzień Będzie walka.

Koniec BB, czas na TS :)
dziennik treningowy TS, aktualny plan http://www.sfd.pl/KingCold/dziennikTS/nowy_plan_str.46_-_walka_o_475kg_w_TS-t447020-s46.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 10598 Wiek 37 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 47808
Na wszystko przyjdzie czas. Tak trzymaj.

mądre słowa Wuchty, jednak ja jestem a głupi zeby je zrozumiec ty badz madrzejszy, unikniesz urazów itp

czuwam pozdro
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 680 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 5944
No to niestety jest mały problem. Choroba rozkłada mnie za***iście. Ciągły katar, kaszel dość ostry, czuję się lekko osłabiony a jutro trening. Ostatnio jak tak się czułem, trening poszedł dobrze. Zobaczymy jak to będzie jutro.

HadesSquad - myślę, że nie będę totalnie forsował swojego organizmu. Zobaczymy jak to będzie bez wyścigu totalnego. Może okaże się, że mam do tego talent? Wszystko wyjdzie w najbliższym czasie. Pozdrawiam i dzięki, przyda się czuwanie kogoś doświadczonego.

Koniec BB, czas na TS :)
dziennik treningowy TS, aktualny plan http://www.sfd.pl/KingCold/dziennikTS/nowy_plan_str.46_-_walka_o_475kg_w_TS-t447020-s46.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 2855 Wiek 36 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 24888
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 680 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 5944
No ja w ****, jutro zdrowszy nie będę na pewno. W pracy wychodzenie z klatki (gorąco w mieszkaniach) na dwór (zimno że o ja pierdziele) to po prostu istny gwóźdź do mojej choroby. Jutro i tak trening a teraz lecę po pierś z kurczaka, bo mi biedronkę zamkną!!!

Koniec BB, czas na TS :)
dziennik treningowy TS, aktualny plan http://www.sfd.pl/KingCold/dziennikTS/nowy_plan_str.46_-_walka_o_475kg_w_TS-t447020-s46.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 34 Napisanych postów 14164 Wiek 32 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 53932
i jak zdrowie?

"Miota nim jak szatan..."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 680 Wiek 34 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 5944
Sobota i niedziela nietreningowe:
regeneracja i tyle, tylko w ramach uzupełnienia. Lekko bolała jeszcze klatka no i czułem plecy, całkiem fajnie zresztą.

Poniedziałek nietreningowy:
Tak jak pisałem, choroba rozkładała mnie nieźle. Czułem zawroty głowy, po smarkaniu to już masakra, prawie do wanny raz nie wpadłem. Samopoczucie też takie jakieś z dupy raczej było. No i czekał mnie ciężki wtorek. Poza tym byłem w pracy, gdzie dużo się pociłem, zapierdzielałem ze zgrzewarką i narzędziami. Wróciłem do domu, zrobiłem jedzenie na wtorek i spać ok. 23 coś, do 6:00.

Wtorek treningowy:
samopoczucie przed: czułem się chory, zmęczony dniem ale jednak zadowolony i pełen motywacji na trening. Zaliczyłem z chemii bez większego przyłożenia się, co było chyba jakąś nagrodą od losu, choć miareczkowanie na ćwiczeniach wychodzi mi naprawdę dobrze. Z torbami i dwoma "Max Power" z biedronki ruszyłem na siłownię, a tam ...

posiłek przedtreningowy: ryż + kurczak + jabłko + oliwa (proporcji nie powiem, bo włożyłem ok 350g mięcha, dwa woreczki ryżu i 5 łyżek oliwy, trochę zjadłem wcześniej jako pierwszy posiłek a resztę, choć nie całość, zjadłem przed treningiem)

czas trwania treningu: od 16:50-17:40

Trening dynamiczny

Przysiad - 8x2(80kg)

łatwo i przyjemnie, choć już czuć ciężar, pomimo tego, że mały

Przysiad z 3sekundowym zatrzymaniem - 2x5(75kg)

tradycyjnie ostatnie dwa powtórzenia w każdej serii już fajnie czuć, ćwiczenie nadal jedno z moich ulubionych, choć katuje trochę mięśnie i w****ia mnie to liczenie

Wyciskanie jednonóż na suwnicy skośnej - 2x8(80kg)+5kg od ostatniego treningu

progresja jak widać leci, przy tym ćwiczeniu czuję ciężar suwnicy, fajnie walczę i myślę, że na następnym treningu +2,5kg

w superserii

Wznosy nóg do poziomki - (nóg do poziomki/kolan do brzucha 20/0, 20/0, 10/10, 10/10)

i

Wiosłowanie sztangą w opadzie - 4x10(75kg i ostatnia 85kg, ale to już zrobiłem 5 powt. potem 3 powt. i dwa na koniec)+5kg od poprzedniego treningu

Tu widać już było osłabienie, gdyż brzuch moim zdaniem poszedł gorzej niż ostatnio, do tego progresja w wiosłowaniu no i koleś mi niechcący dołożył 10kg w ostatniej serii, bo z nim robiłem. Ogólnie już tu na pewno progresji nie będzie, bo za tydzień ostatni trening z wiosłowaniem, potem podciąganie na drążku w szerokim do klatki

DODATKOWO

Pompki na poręczach - 5x5

Tu o dziwo też czułem zmęczenie, choć robię to przecież bez obciążenia

posiłek potreningowy: ok. 150g piersi, 100g kaszy i 3 łyżki oliwy + jabłko.

samopoczucie po: bardzo zmęczony, ciśnienie skoczyło bo czułem jak momentami padam. Potem w szatni siedziałem z 10 minut żeby ochłonąć. Ogólnie jednak z treningu zadowolony, także nie mam co narzekać.

Helssing - zdrowie już niby trochę lepiej, ale nadal kaszel, potworny katar i zawroty głowy. Zobaczymy, powinienem się sam wyleczyć, przy końskich dawkach witamin z Olimp'a

Jutro jadę po rekord w WL. Planuję zrobić to tak:
normalna rozgrzewka na małych ciężarach
5 - 65kg
4 - 75kg
3 - 80kg
2 - 90kg
1 - 100kg

Co wy na to? No i jeżeli uda mi się 100kg wycisnąć na lajcie, to pokuszę się o jeszcze jedną próbę na 105kg, tylko będę musiał czuć moc, inaczej nie staram się nawet podejść do 105kg. Pozdrawiam i spadam do pracy, bo dziś od 12 jazda I ogólnie dużo spraw do załatwienia, także nie mogę nawet poczytać dzienników.

Koniec BB, czas na TS :)
dziennik treningowy TS, aktualny plan http://www.sfd.pl/KingCold/dziennikTS/nowy_plan_str.46_-_walka_o_475kg_w_TS-t447020-s46.html 

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Z czym łaczyć biceps+tricpes?

Następny temat

Przerwa w treningu

WHEY premium