KingCold/dziennikTS/nowy plan str.46 - walka o 475kg w TS

Trening piątkowy nr.6/12
"Kto ma ketonal ..."
Trwał ok. 1,5 godziny, czyli standard

1. Martwy ciąg - 6x90kg, 5x110kg, 4x125kg, 3,2,3,2x145kg

Ze względu na ból mięśni pleców miałem pewne obawy, które niestety się sprawdziły. Plecy bolały już po drugiej serii, którą wykonywałem bez pasa. Reszta ciężko, ale do przodu. Trochę rozjeżdżał mi się materiał pod nogami i było dziwnie.

2. skłony siłowe - 8x70kg, 6,6,6x80kg

Szło ciężko, ogólnie rozpierdzieliłem sobie ponownie te plecy na odcinku szyjnym i potem mi doskwierało. Ogólnie już lepiej, choć wysiłek duży.Wykonywać to z pasem czy bez pasa?

3. wyciskanie klasyczne - 6x50kg, 5x60kg, 4x70kg, 2x80kg, 2x85kg, 1,1x90kg

Bez problemu. Wszystko ładnie i pięknie oprócz mostka. Nie mogłem dobrze się wygiąć, gdyż ten wytarty kawałek pleców przeszkadzał

4. wyciskanie głową w górę - 8x60kg, 6,6,6x65kg

Nareszcie zrobiłem wszystko. Bez większych problemów.

5. pompki na poręczach - 8x10kg, 6,6,6x15kg

Alleluja i do przodu. Wszystko zrobione, ogólnie do przodu

6. Prostowanie przedramion na wyciągu - 8x25+4x27,5kg, 6x27,5kg, 6,6x30kg

Pierwsza seria na zbyt małym ciężarze, dlatego dałem te 4x27,5kg, w drugiej też za mało no i ostatnie dwie już tak jak być powinno

Ogólnie o: ból pleców przeszkodził. Wszystko jednak dobrze, pomimo piątku 13-tego. ****owe te przesądy i tyle, nie wierzę w takie bajery.

Dieta:
8:00 - śniadanie
10:00 - 2 posiłek, bo musiałem na 11 być w pracy
13:00 - trzeci
16:00 - przedtreningowy (trening godzinę później)
20:00 - potreningowy
22:15 - kolacja

Jutro tylko śniadanie na poziomie mojej diety. Postaram się jeść dużo razowego chleba. Obiadzik domowy zarówno w sobotę jak i w niedzielę. Pozdro

Wykonywać to z pasem czy bez pasa?

z pasem dla bezpieczeństwa

hmmm za wysoko chyba kładziesz ze Cie obciera

Gdy kładę na barkach tak jak do siadów, to mi po prostu się przesuwa i tak, niestety. Muszę się w tym ćwiczeniu, ****a mać, poprawić. Bo ogólnie więcej krzywdy mogę sobie z tym zrobić niż pożytku.

Skóra się przyzwyczai. Kiedyś bolało i ścierało się od symbolicznej "stówki" a ostatnio robiłem odejścia na symbolicznej "ćwiartce" i nie było problemów Co do pasa to ja bym robił bez. W końcu masz wzmocnić prostowniki a nie odciążać je pasem. Ogólnie jeśli nie masz problemów technicznych to unikaj pasa(tyczy się to wszystkich ćwiczeń.....nie licząć serii robionych na wysokich %maksa)

Pozdro!

PS: Jak masz problem z dzień dobry to może spróbuj trzymać sztangę niżej? Poza tym jeśli nie czujesz ruchu to zmniejsz ciężar, żebyś się dobrze nauczył wykonywać to ćw. W przyszłości na pewno zaprocentuje

Ladnie KING ladnie.

o skore sie nie martw ... liczy sie sila nie estetyka


MOC z Toba

Senegroth - nie wątpię, że skóra się przyzwyczai. Z pasem jest problem, gdyż jak używam, to naciska mi na brzuch i mam problemy z oddychaniem. Postaram się robić mimo wszystko bez, choć trochę strach, co oznacza, że nie będę, jak na razie, zwiększał ciężaru w tym ćwiczeniu.

BAMF - każdego dnia do przodu. Ogólnie chciałbym też estetycznie wyglądać, ale mam wsparcie dziewczyny w trudnych momentach (pofufa i pocałuje). Dziękuje jej za to.

Problemy z oddychaniem o norma. Ciekawe co powiesz jak wejdziesz w ciasnego MAX DLa lub centuriona, zepną Cię pasem, zwiążą a Ty masz wejść na pomost i zrobić przysiad lub mc. W takich chwilach zapomnij, że potrzebujesz powietrza do życia Hehe swoją drogą jak dobrze się pasem zepnie to można sobie żebro pokruszyć(zdarzyło mi się).

Reasumując!! NO PAIN NO GAIN!!!

Szczerze? Nie mogę się już tego doczekać. Jak już wejdę w ten strój (qmpel ma problemy wejściem w swój jak na razie i twierdzi, że jest za mały jak na niego), zapnę się pasem i nogi zwiążę bandażami, to wreszcie poczuję, że żyję. Cały czas czekam na kasę z klubu i jazda. No i muszę jeszcze zadzwonić do PZKFiTS zapytać się, czy AZS UWM figuruje jako klub zrzeszony (czy mogę startować w wszelkiej maści zawodach) no i potem sprawa licencji zawodnika, skoro moja legitymacja AZS nie jest jej zamienniczką.

To startujesz na MPJ? Na AMP nie jest Ci potrzebna licencja i klub zrzeszony w związku.

PS: Poczujesz, że żyjesz....naprawdę

PS2: Jak kumpel twierdzi, że ejst za ciasny to niech mi da....ja wejdę w każdy

Nie na MPJ a w Kurzętniku. Na MPJ jak na razie nie czuję się na siłach, a Kurzętnik od mojego Żuromina (tam mieszkam, gdy nie studiuję), jest jakieś 50km. Kategoria wagowa zapewne 75kg, chyba, że pobawię się w zrzucanie przez jakiś tydzień i zobaczymy.

Jutro oficjalna waga na czczo.