Od poniedzialku zaczynam na porzadnie treningi.
Bedzie bieganie, beda treningi regularne i wszystko musi sie udac pieknie.
A na dzisiaj mega dobra wiadomosc.
Zdalem prawo jazdy! Po pona 2 latach (!) od rozpoczecia kursu, jakichs 3.500zl wydanych na cala zabawe udalo sie. Nie bede pisac za ktorym razem, bo chwalic sie nie ma czym. Ale radosc jest wielka, pomimo jeszcze wiekszego wyczerpania.
Ile trzeba wlozyc pracy by najlepszym byc? Tysiace godzin, 300 poza domem dni...
Moj dziennik crossfit:
http://www.sfd.pl/Dziennik__Z_crossfitem_po_formę-t857818.html