Witam dzisiejsza relacja z treningu dopiero teraz bo bylem zmeczony i poszedlem spac:) a zanim sie ogarnelem i jakies rzeczy probilem to juz wieczor
za karku....45^14.....50^9.....55^5
biceps.......20^13.....25^10.....35^4
wyc wasko50^14.....55^9.....65^5
wioslo1....
55^13.....
65^7.....85^5
skosna......40^15.....45^9.....
55^4
wasko do kl70^12.....80^10.....
100^4
tric...........45^15.....55^10.....65^5
komentarz:
pozytywne skok sily w wyciskanie wasko i tricepsie reszta bardzo polwoi :( (cylk10)
w cwiczeniu na biceps w 5-tach sztanga uciekala od tulowia ale zaraz ja przyciaglaem spowrotem
wyciskanie na skosie do piatego powtorzenia brakowalo docisnieca tak wic prawie poszlo 5
podobna sytuacja z sciagnaiem do klatki sciagnelem do wysokosci nosa-ust dalej juz nie mogelm
ogolne przyjemne wyczrrpanie organizmu ( szczegolnie po 5 wyczerpanie)
czy nadchodzi czas na wprowadzenie zmian?? bo widze ze postepy sie zmniejszaja coraz bardziej. jezeli tak to napisze pozniej cos o genetyce:) bo powinno to sie przydac:)
zastanawiem sie rowniez czy nie przestac robic nog lajtowo;) lubie je katowac i jakos sie stesknilem za tym a tez mocny trening nog wplynie na kontrole nad fat'em
narazie tyle moich rozmyslan czekam na odp
pozdro
Zmieniony przez - LukasNBA w dniu 2006-12-17 20:46:42