Od bialka kondycha spada? Chyba ze biegasz w czasie gdy sie trawi(poczatkowa faza), albo jeszcze pewniejsze ze to "efekt placebo"...w twoim przypadku negatywny jak twoje nastawienie. Zdolnosci do pozbywania sie toksyn sa na tyle duze ze przy twoim stylu zycia nie ma sensu robic odrtuwania..tym bardziej po ostatnich odchudzaniach. Poza tym bierz
bialko serwatkowe PO bieganiu. Dlaczego sadzisz ze suple pomagaja na jakiejs blizej nieokreslonej "zasadzie szkodliwosci". To nie sa "wypelniacze bezuzyteczna masa" jaK np synthol. To sa mikro/makromakldniki pozywienia. Wyselekcjonowane sa glownie te ich frakcje ktorych masz prawdopodobnie ZA MALO w normalnej diecie.
Przyznaje ze troche czytales, ale troche to za malo. Ja tez jestem maniakiem zdrowia, nigdy w zyciu nie tknalem nawet uwazanego za "niezbedy" do funkcjonowania w spoleczenstwie i "dla zdrowotnosci" alkoholu. Nie interesuje mie poznanie za posrednictwem oszolomionego umyslu. Robilem sobie nawet odtrucie organizmu glodowka...Kondycja tak spadla ze po przebiegnieci wolnym tempem 200m muslalem ze wykituje. Minelo wtedy 2 tygodnie waga spadla do 63kg. Odzyskiwanie wagi bylo bardzo zmudnym procesem.
Poczytaj o suplementach jakies FACHOWE analizy, bo ocena na podstawie przesadow starych bab i obserwacji typowych strerydowych oferm nie przekonuje mnie do brania cie na powaznie. Ludzie maja czasem taka wymowke ze sa ciency bo nic nie brali. Prawde mowiac tez moge nic nie brac i miec podobne efekty, tyle ze od razu bym zachorowal po tak ciezkich treningach jakie robie. Sa kompletnie inne niz twoje, i nie jestes raczej w stanie tak wyzyskac miesni. Musialbym bardzo uwazac przy swojej sile.
Pytania;
-Dlaczego prawie wszyscy zawodowi sportowcy, zolnierze(nie mowie nawet o polskich) biora suple? W sporcie wyczynowym nie ma miejsca na byle gowniane wynalazki.
-cholesterol: u ludzi aktywnych sportowo "niestety" problemu nie ma. chocbys wpieprzal tylko smalec. A co do jajek..nawet nie cwiczac mozna ich jesc wieksze ilosci. Zawarta w nich lecytyna robi swoje. Pytanie: z kad wziales info? Jesli z ksiazki kucharskiej to nie ta kategoria ludzi jest tam brana pod uwage.
-co z tym treningiem?
-swiat sie zmienia, stare ksiazki sa czesto zupelnie nieaktualne. Popatrz sobie na fizyke. Nawet jesli ja studiujesz na wyzszej uczelni to jest to juz tylko "historia fizyki". Dzialac dziala, ale tylko w bardzo prymitywnych ukladach, tak jak ksiazki o zdrowym zywieniu dla ludzi siedzacych na dupie calymi dniami/tygodniami /latami/dekadami. To inna bajka.
-Odnioslem razenie ze jestes mocno utwierdzony w tym co piszesz. Nie dziwie sie ale ja ten stan wiedzy porownalbym do wyzej przytoczonego przykladu fizyki. Ciekaw jestem czy nie wykazujesz pewnego syndromu jaki czesto obserwowalem u ludzi skupionych wokol jakiegos kultu. Przykladowo czy nie negujesz z gory nowoczesnej wiedzy bo jej przedstawiciele(koksiarze rzucaja sie w oczy, ale to inna historia) sa ofermami. To co widzisz to ludzie ktorzy tacy juz byli bo i tak nie potrafili sie poruszac albo byli chorzy i cherlawi. To pozostaje rowniez po "przymasowaniu". Nie wszyscy sa tacy. Przychodza do mnie takie cienkie bolki i mowia ze musze byc chudy by miec ich sprawnosc fizyczna. Kiedy zrobimy porownanie to oni sa powolni, nie umieja koordynowac ruchow, maja kiepska rownowage albo dostaja w ******l tak ze nie wiedza o co w ogole chodzi. Mysla ze jak Bruce Lee byl chudy to wszyscy powyzej 70kg sa powolni. Zaczalem cwiczyc na silowni bo uswiadomilem sobie ze pompki i inne nie wystarcza w walce z kims 2 razy ciezszym w sytuacji gdy mnie zdazy chwycic lub przygniecie. To samo tyczy sie walk ulicznych z kilkoma przeciwnikami. Zweryfikuj przesady. Ja staram sie to robic przy kazdej okazji.
-nie sadzisz ze wypukla klata wymaga calkiem sporej masy m. piersiowych?
pozdro