-Baca-
Transfery Wengera cześc 3
Po transferach dokonanych latem 2001 roku, Arsenal po trzech chudych latach w Premiership, miał w końcu stoczyć wygraną batalię o dominację na Wyspach. Oczywiście każdy zdawał sobie sprawę, że najgroźniejszym rywalem będzie Man Utd, który przecież trzy razy z rzędu zdobywał mistrzostwo Anglii.
Plany i zarazem marzenia działaczy, kibiców i samych piłkarzy zostały spełnione. "Kanonierzy" zdobyli jakże upragniony tytuł, a dodatkowo dołożyli jeszcze Puchar Anglii. Z gromadki zawodników sprowadzonych latem sprawdził się jednak tylko Sol Campbell, który z miejsca stał się filarem defensywy Arsenalu. Giovanni van Brockhorst, Francis Jeffers, Richard Wright czy Junichi Inamoto zawiedli jednak oczekiwania menedżera i fanów. Na tą czwórkę wydano łącznie ponad 40 milionów dolarów i dziś wiemy już, że były to pieniądze wyrzucone w błoto.
Jeszcze zimą 2002 roku, zanim zespół Arsene Wengera zdobył dublet, na Highbury trafił mało znany piłkarz rodem z Wybrzeża Kości Słoniowej - Kolo Toure. Do Londynu zawodnik ten przychodził jako pomocnik i ciężko mu było wywalczyć miejsce w składzie. Jednak z czasem menedżer "Kanonierów" znalazł dla niego bardziej odpowiednią pozycję, środkowego obrońcy. Od sierpnia 2003 roku właśnie na tej pozycji występuje Toure i trzeba przyznać, że robi to znakomicie. Dziś nikt z fanów Arsenalu nie wyobraża sobie podstawowej jedenastki bez sympatycznego młodego defensora, a pomyśleć że kosztował on Klub zaledwie 500 tys. funtów!
Po udanym dla nas sezonie 2001/02 trzech kluczowych piłkarzy postanowiło zakończyć swoje zawodowe kariery. Byli to: Tony Adams, Lee Dixon oraz Gilles Grimandi. Odeszli oni w blasku chwały i wydawało się, że ciężko będzie ich zastąpić. Arsene Wenger poradził sobie jednak znakomicie i udało mu
się uzupełnić luki w obronie.
Latem 2002 roku na Highbury zawitało trzech nowych piłkarzy. Pierwszym był francuski obrońca - Pascal Cygan, który kosztował nas 3 mln dolarów. Drugim nabytkiem został świeżo upieczony mistrz świata z reprezentacją Brazylii - Gilberto Silva. Zawodnik ten kosztował "Kanonierów" 8 mln dolarów, ale były to pieniądze wydane bardzo dobrze, gdyż z miejsca piłkarz ten wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce na środku pomocy, u boku Patricka Vieiry. Ostatnim piłkarzem sprowadzonym w tym okresie był szwedzki bramkarz - Rami Shaaban, któremu jednak kontuzje przeszkodziły w wywalczeniu miejsca w bramce Arsenalu i zrobieniu kariery na Wyspach.
Z drużyną pożegnało się dwóch bramkarzy. Alex Manninger odszedł do Espanyolu Barcelona, z kolei Richard Wright został sprzedany za 5,5 mln dolarów do Evertonu. Angielski bramkarz zaledwie rok bawił na Highbury. Można bez wątpienia powiedzieć, że transfer tego zawodnika był chybiony, chociaż
brytyjskie media i Arsene Wenger wiele sobie po nim obiecywali.
W kolejnym sezonie 2002/03 Arsenal miał za zadanie obronić mistrzowski tytuł, jednakże po fatalnej końcówce sezonu nie udało się tego dokonać. Dlatego też latem 2003 roku doszło do kolejnych roszad w składzie.
Z drużyną pożegnali się m.in. Matthew Upson, Graham Barrett, Oleg Luzhny czy David Seaman. Wypożyczeni zostali tacy piłkarze, jak: Francis Jeffers, Gio van Brockhorst, Jermaine Pennant oraz Moritz Volz. Dziś żadnego z tych zawodników nie ma już na Highbury. Z ich sprzedaży Klub zarobił grosze, a dwa lata wcześniej Wenger kupował ich za grube miliony.
Menedżer "Kanonierów" na rynku transferowym w tym czasie jednak nie szalał. Głównym celem był bramkarz i Arsenalowi udało się pozyskać doświadczonego goalkeepera z Niemiec - Jensa Lehmanna. Były zawodnik Borussii Dortmund kosztował grosze. Oprócz niego na Highbury zawitało kilku młodych, niezwykle uzdolnionych piłkarzy m.in. Phillipe Senderos i Gael Clichy.
Celem zespołu na sezon 2003/04 było odzyskanie tytułu Mistrza Anglii. Letnie ruchy transferowe budziły jednak wiele niepewności. Zespół pozostał praktycznie w niezmienionym składzie, dlatego też w sercach wiernych kibiców było sporo niepokoju, a zarazem wiary, że po raz kolejny koncepcja Arsene Wengera okaże się zwycięska.
W kolejnej części o transferach w latach 2004 i 2005, a także zarys koncepcji polityki transferowej menedżera Arsenalu - Arsene Wengera.
Po transferach dokonanych latem 2001 roku, Arsenal po trzech chudych latach w Premiership, miał w końcu stoczyć wygraną batalię o dominację na Wyspach. Oczywiście każdy zdawał sobie sprawę, że najgroźniejszym rywalem będzie Man Utd, który przecież trzy razy z rzędu zdobywał mistrzostwo Anglii.
Plany i zarazem marzenia działaczy, kibiców i samych piłkarzy zostały spełnione. "Kanonierzy" zdobyli jakże upragniony tytuł, a dodatkowo dołożyli jeszcze Puchar Anglii. Z gromadki zawodników sprowadzonych latem sprawdził się jednak tylko Sol Campbell, który z miejsca stał się filarem defensywy Arsenalu. Giovanni van Brockhorst, Francis Jeffers, Richard Wright czy Junichi Inamoto zawiedli jednak oczekiwania menedżera i fanów. Na tą czwórkę wydano łącznie ponad 40 milionów dolarów i dziś wiemy już, że były to pieniądze wyrzucone w błoto.
Jeszcze zimą 2002 roku, zanim zespół Arsene Wengera zdobył dublet, na Highbury trafił mało znany piłkarz rodem z Wybrzeża Kości Słoniowej - Kolo Toure. Do Londynu zawodnik ten przychodził jako pomocnik i ciężko mu było wywalczyć miejsce w składzie. Jednak z czasem menedżer "Kanonierów" znalazł dla niego bardziej odpowiednią pozycję, środkowego obrońcy. Od sierpnia 2003 roku właśnie na tej pozycji występuje Toure i trzeba przyznać, że robi to znakomicie. Dziś nikt z fanów Arsenalu nie wyobraża sobie podstawowej jedenastki bez sympatycznego młodego defensora, a pomyśleć że kosztował on Klub zaledwie 500 tys. funtów!
Po udanym dla nas sezonie 2001/02 trzech kluczowych piłkarzy postanowiło zakończyć swoje zawodowe kariery. Byli to: Tony Adams, Lee Dixon oraz Gilles Grimandi. Odeszli oni w blasku chwały i wydawało się, że ciężko będzie ich zastąpić. Arsene Wenger poradził sobie jednak znakomicie i udało mu
się uzupełnić luki w obronie.
Latem 2002 roku na Highbury zawitało trzech nowych piłkarzy. Pierwszym był francuski obrońca - Pascal Cygan, który kosztował nas 3 mln dolarów. Drugim nabytkiem został świeżo upieczony mistrz świata z reprezentacją Brazylii - Gilberto Silva. Zawodnik ten kosztował "Kanonierów" 8 mln dolarów, ale były to pieniądze wydane bardzo dobrze, gdyż z miejsca piłkarz ten wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce na środku pomocy, u boku Patricka Vieiry. Ostatnim piłkarzem sprowadzonym w tym okresie był szwedzki bramkarz - Rami Shaaban, któremu jednak kontuzje przeszkodziły w wywalczeniu miejsca w bramce Arsenalu i zrobieniu kariery na Wyspach.
Z drużyną pożegnało się dwóch bramkarzy. Alex Manninger odszedł do Espanyolu Barcelona, z kolei Richard Wright został sprzedany za 5,5 mln dolarów do Evertonu. Angielski bramkarz zaledwie rok bawił na Highbury. Można bez wątpienia powiedzieć, że transfer tego zawodnika był chybiony, chociaż
brytyjskie media i Arsene Wenger wiele sobie po nim obiecywali.
W kolejnym sezonie 2002/03 Arsenal miał za zadanie obronić mistrzowski tytuł, jednakże po fatalnej końcówce sezonu nie udało się tego dokonać. Dlatego też latem 2003 roku doszło do kolejnych roszad w składzie.
Z drużyną pożegnali się m.in. Matthew Upson, Graham Barrett, Oleg Luzhny czy David Seaman. Wypożyczeni zostali tacy piłkarze, jak: Francis Jeffers, Gio van Brockhorst, Jermaine Pennant oraz Moritz Volz. Dziś żadnego z tych zawodników nie ma już na Highbury. Z ich sprzedaży Klub zarobił grosze, a dwa lata wcześniej Wenger kupował ich za grube miliony.
Menedżer "Kanonierów" na rynku transferowym w tym czasie jednak nie szalał. Głównym celem był bramkarz i Arsenalowi udało się pozyskać doświadczonego goalkeepera z Niemiec - Jensa Lehmanna. Były zawodnik Borussii Dortmund kosztował grosze. Oprócz niego na Highbury zawitało kilku młodych, niezwykle uzdolnionych piłkarzy m.in. Phillipe Senderos i Gael Clichy.
Celem zespołu na sezon 2003/04 było odzyskanie tytułu Mistrza Anglii. Letnie ruchy transferowe budziły jednak wiele niepewności. Zespół pozostał praktycznie w niezmienionym składzie, dlatego też w sercach wiernych kibiców było sporo niepokoju, a zarazem wiary, że po raz kolejny koncepcja Arsene Wengera okaże się zwycięska.
W kolejnej części o transferach w latach 2004 i 2005, a także zarys koncepcji polityki transferowej menedżera Arsenalu - Arsene Wengera.
Sponsorem nagród w XIII edycji Ligi Typerów jest Wydawnictwo SQN
Zapraszamy !! http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__XIII_Edycja-t920180.html
!!!<<< ARSENAL LONDYN >>>!!!
!! Pomyśl, jeśli potrafisz !!
schwindler
ciekawe czy Wengerowi wkoncu uda sie transfer Baptisty ?
tmac1979
i Jon Obi Mikel utalentowany 18 latek z Norwegii tez beda mieli z niego pozytek taki drugi Rooney niesamowicie mocny strzal z dystansu......a Van Der Sar hmmm przyda sie doswiadczony bramkarz 
pozdro 
pawlikus
