Viper-opo k...a i jakie bylo samopoczucie
Samopoczucie jest do dupy, zero chęci do czegokolwiek bynajmniej u mnie, po dwóch upustach u mnie:
Przed upustami:
- Mega płytki oddech
- Ciśnienie/przeskoki serca/kołatanie - z tym że to jest również u mnie powiązane z nerwicą lękową + jakiś czas temu wyszła mi dziwnie tarczyca bo miałem wywalone lekko ponad normę tylko FT3, za tydzień robię kolejne badania wraz z antyciałami żeby się upewnić czy to błąd pomiaru czy faktycznie coś nie tak z tarczycą jest, FT4 w połowie normy i TSH też mniej więcej w połowie, więc trochę dziwne te wyniki wyszły.
- Po ciężkich ćwiczeniach jak siady/martwy stałem i dyszałem przez minimum 2 minuty po każdej jednej serii, ciężko było się zebrać do kolejnej.
- Ciągle zmęczony bez chęci do czegokolwiek, potrafiłem spać po 10-12h i wciąż było mało.
- Nie wiem czy to ma jakieś powiązanie również z tym ale miałem okrutny łupież na głowie z mega dużymi zaczerwienieniami, skóra się łuszczyła dosłownie płatami, w brodzie było to samo.
Po 2 upustach.
- Super głęboki oddech, oddycham normalnie i to była zmiana którą zauważyłem momentalnie.
- Ciśnienie nie wypowiadam się bo ma to głębsze podłoże u mnie i wpływa na to więcej czynników, natomiast na pewno kołatanie się zmniejszyło sporo, puls jest znacznie mniejszy i bardzo rzadko występują jakieś przeskoki serca, wcześniej było to na porządku dziennym ( serce badane kilka x EKG + echo serca nic niepokojącego nie wykazało ), ogólnie jest czuć na sercu że jest dużo dużo lżej, uczucie jak by ktoś ze mnie ściągnął nagle co najmniej 10kg, puki co muszę się skupić na leczeniu nerwicy i dokładnym przebadaniu tarczycy która daje podobne objawy.
- Brak dyszenia, oddycham normalnie i nawet po ciężkich ćwiczeniach mój oddech wraca bardzo szybko do normy.
- Brak zmęczenia, mój sen zmniejszył się do 6h i budzę się zazwyczaj na prawdę wypoczęty, z chęciami do życia, wstaję i jestem gotowy do działania, nie jak wcześniej że zanim się zwlekłem z łóżka to minęła godzina itd itd..
- Tutaj jak już wspomniałem nie wiem o co chodziło z tym łupieżem i tymi czerwonymi plamami ale nie dawałem sobie z tym rady, nic nie pomagało, po paru dniach moja kobieta się zapytała co się stało z moją skórą głowy, przejrzeliśmy całą głowę/brodę i nie ma po tym nawet minimalnego śladu, skóra się tak wyczyściła że to jest szok! Żaden szampon i kosmetyki nie uległy zmianie w tym czasie.
To chyba tyle z takich widocznych zmian, na pewno zmiana jest mega pozytywna i widoczna. W sobotę kolejny upust.
Zmieniony przez - lukasz5119 w dniu 2021-11-02 17:00:20