Wczoraj jednak się okazało że szczepionka mnie znokautowała, dopiero około 15 byłam w stanie usiąść bez poczucia że umieram ale potem szybko się poprawiło. Dzisiaj było już okej, rano wstałam zobaczyć jak się czuję i chyba wszystko wróciło do normy.
3 rundy
TGU 32kg
1+1
Podciąganie podchwytem 7,5/12,5/17,5kg
4/3/2
Kondycja 1
21-15-9 powtórzeń
Przysiad ze sztangą nad głową 15/20kg
Podciąganie
Scyzoryki
3 rundy
Pompki na kółkach gimnastycznych 9,5kg
6
Wykrok boczny z kettlem 32kg
7/7
3 rundy
Pompki głębokie z rękami na paraletkach 9,5kg z 3s opuszczaniem
6
Wiosłowanie kettlem z rotacją 16kg
8/8
Kondycja 2
4 rundy
15cal Ski erg
10 Wall-ball shots 9,5kg
5 HSPU z deficytem (20kg bumpery pod rękami)
2 rundy
Dragon flag negatyw 4
Side bear walk 10/10
Nogi do drążka prosto + lewo skos + prawo skos 3
Przyciąganie kolana do łokcia w pozycji plank 6/6
TGU chyba już zostawię na tym, cokolwiek dowiążę do kettla to dynda i tracę stabilizację. Ewentualnie jak będzie dzień to się porwę na to 44kg ale wątpię że w ogóle wyniosę to nad głowę . Pierwsza kondycja z grupą, zajęła około 3,5 minuty więc potem zrobiłam dalszą część treningu i drugą kondycję . Popracowałam trochę na ski ergu bo go nie lubię i na cięższej piłce przy wall-ballach których też nie lubię i na koniec już tylko test barków.
Po treningu jeszcze się zważyłam i bez butów ale w ciuchach treningowych jest 76,3kg .
Pozdrawiam