[BLOG] Wbrew zasadom wbrew fizyki prawom / TRENING BEZ MASECZKI STR 117

Niestety nie mam żadnego bloga czy dziennika bo niestety brakuj na to czasu żeby jakoś sensownie to robić na bieżąco.
A wzrostu mam 188cm więc solidnie. Ale wiem, że waga ok 85kg jest dla mnie najlepsza choć wiadomo, że nadal wyglądam szczupło, ale jak ważyłem ponad 90kg to już dla mnie waga za dużo, wiadomo, że sylwetkowo mógłbym więcej ważyć, ale ogólna sprawność leciała już na pysk i źle się czułem.
Jak się nic nie popsuje znowu to myślę, że jakieś 1,5-2 lata i odrobię straty, ale to się jeszcze okaże

rion10

Niestety nie mam żadnego bloga czy dziennika bo niestety brakuj na to czasu żeby jakoś sensownie to robić na bieżąco.
A wzrostu mam 188cm więc solidnie. Ale wiem, że waga ok 85kg jest dla mnie najlepsza choć wiadomo, że nadal wyglądam szczupło, ale jak ważyłem ponad 90kg to już dla mnie waga za dużo, wiadomo, że sylwetkowo mógłbym więcej ważyć, ale ogólna sprawność leciała już na pysk i źle się czułem.
Jak się nic nie popsuje znowu to myślę, że jakieś 1,5-2 lata i odrobię straty, ale to się jeszcze okaże

Jak to mówią pierwiastkuj, dodawaj nigdy się nie poddawaj !!!

No dokładnie nie ma miękkiej gry, trzeba robić swoje

Wczoraj przyrąbało tyle dostawy drzewa że zamiast siłowni zająłem się tym
Przewiozłem połowe, mega męczące były momenty wiec uważam że przynajmniej była to dośc niezła, męczaca aktywność angażująca podobne mechanizmy w organizmie jak trening silowy.
Lipcowe foto cd.

1. Sałatkowo jeszcze w starej pracy
2. Próba uchwycenia jakiegoś muskułu czyli tak jak mowilem są jakies zarysy ale ani to rzezba ani to masa
3. Omlet jak pamietam z dużą ilością pieczarek
4. Impreza
5. Uśmiechnięty ja

TRENING CZWARTEK 24.09.2020

*aeroby
*rozgrzewka

1. Martwy ciąg klasyk
45 x 8
55 x 8
60 x 8
65 x 8
40 x 15 tu już było ciężko
Brak progresu, w sumie szkoda bo mogłem chociaż w tej ostatniej serii z 15 powtorzeniami bylo ciezko

2. Wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia
25 x 10
35 x 10
37,5 x 10
40 x 8
25 x 15
Progres powtórzeń w 3 serii, było poprzednio 8 technika coś tutaj już zaczynała kuleć to znak że narazie stop z progresem tutaj

3. Uginanie nóg w leżeniu
3 x 8
4 x 8
5 x 8
6 x 8
3 x 15
Brak progresu

4.Facepull z rozerwaniem
3 x 8
4 x 8
4 x 8
5 x 8
Brak progresu od dłuższego czasu

5. Unoszenie hantli bokiem w góre
2 kg x 10,9...1
2 kg x 10,9...1
2 kg x 10,9...1
Brak progresu od dłuzszego czasu

6. Unoszenie przedramion ze sztangą
15 x 10
20 x 8
25 x 8
30 x 8
Tutaj zawsze kombinuje jakiś progres. Tym razem więcej powtórzeń w pierwszej serii

7. Hollow body
55 sekund x 3 serie
Progres sekund, ostatnio było 3 x 50

Myśle o jakiejś zmianie tych ćwiczen gdzie nie progresuje za bardzo od dluzszego czasu

TRENING SOBOTA 26.09.2020

Celowo zrobiłem trening wtorkowy, który ominąłem zamiast sobotniego. Jest bardziej wymagający. W najblizszy wtorek zrobie trening sobotni (pracuje we wtorek więc lepiej mi się zgra).

*aeroby
*rozciąganie

1.Przysiad ze sztangą na barkach
45 x 8
50 x 8
55 x 8
60 x 8 ciężko
35 x 15 ciężko
Progres powtórzeń , ostatnio ten sam ciężar na 6 repsów.

2.Push press
30 x 6
32,5 x 6
35 x 6
37,5 x 6
20 x 15
Bez progresu


3.Wyciskanie sztangi leżąc
45 x 6
50 x 6
55 x 6
60 x 6
35 x 15
Progres ciężaru, ostatnio było 40 -55 kg. Wkurza mnie jedna rzecz... z jednej strony mam robić progres ciężaru bo na 50kg to moja klata ciągle będzie taka płaska a z drugiej 60 czy 55 kg to już nie mam takiego czucia mięsniowego. Zastanawia mnie czy chłopy co sobie charatają na ławce np 140 kg to czują prace klaty czy tak sobie pchaja na siłe tą sztangę tak jak ja marną 60... skąd wziac sile skoro jej do CH*** nie ma ?

4.Wyciskanie hantelek na ławce chwyt neutralny skos dodatni
8 x12
10 x12
12,5 x 12
15 x 12
8 x 15
Bez progresu

5. Przenoszenie tricepsowe
9 x 12
10 x 12
12,5 x 12
15 x 12
8 x 15
Progres cieżaru w pierwszej serii, wczesniej było tam 8 kg

6. Wspięcia na palce stojąc
60 x 20
60 x 20
60 x 20
60 x 20
Progres ciężaru, poprzednio było tam 55 kg

7.Kółko mocy
3 serie x 12 kg
Progres powtórzeń, ostatnio było 3 serie x 10 kg

Zastanawia mnie dość ważna i fundamentalna kwestia. Proszę o poradę. Jest np ciężkie ćwiczenie wielostawowe jak martwy ciąg czy przysiad. Zaczynam od 6 powtórzeń na okreslonym zakresie ciężaru. Później czuje się pewnie w tym ciezarze i zakresie powtórzeń, wchodze na 8 repsów na wszystkie serie.. i tu zaczynaja sie schody. Zazwyczaj ciezko mi robić 10 i więcej powtózeń na zakresie 80% maksymalnego ciezaru... cisnąć do tej 10 czy przechodzić z 6-8 ,a pozniej progres ciezaru ? Pierwsza opcja jest mega ciezka dla mnie i progres ciezaru moze przychodzic mega powoli. Druga opcja wydaje mi się dość "płytka" nie wiem czy zapewnia hipertrogfie moim karłowatym mięsniom xD I pije też dużo alkoholu ostatnio. ALe na to chyba nie ma leku. Poprostu moja żona nie jest moją żoną..hahah..taki śmieszek :)

Trzeba mieć świadomość, że ćwiczenia wielostawowe nie są nastawione typowo na czucie mięśniowe, oczywiście jakiś jego zakres musi występować bo nie może być tak, że nie czuje się w ogóle trenowanej partii, ale jednak to ćwiczenia, w których bierze udział masa mięśni. W wyciskaniu klatka, barki, tricepsy, najszersze itd W tych ćwiczeniach właśnie mamy budować progres ciężarowy bo mamy ku temu możliwości najlepsze.

Co do dokładania to wszystko zależy od tego na jakim etapie mikrocyklu. Bo jeśli jesteś już jakiś czas na planie to ciężko za każdym razem dokładać. W końcu jak podniesiesz o 2 powtórzenia w każdej serii to sporo tego musisz więcej przerzucić.

Nie skumałem tego z żoną


Zmieniony przez - rion10 w dniu 2020-09-27 18:19:53

Nie miałem żone,ale prawie miałem xD to taki żarcik z gatunku tragikomicznych haha :) dam rade. Nie wiem kiedy ale wróce do zdrowych zmysłów

mozesz też dokładać po 1 powtórzeniu 6->8->9->10 zawsze jakiś progres

zgadza sie :) i pasuje skonczyc z alkoholem bo za mocno wchodzi ostatnio. Jakies sprawdzone metody ? :D