DT Julietta

2/06/2020
Ten dzień zasługuje na wpis, bo oficjalnie straciłam cnotę
Pierwszy trening na kreatynie
W parze z cytrulliną

PODSUMOWANIE TYGODNIA DRUGIEGO

Tydzień troszkę słabszy pod względem wydeptanych kroków, mieliśmy w sumię tylko jedną wycieczkę zobaczyć wodospady, która skończyła się przed czasem, bo Mały wpadł w butach hikingowych do wody
...i musieliśmy wracać
Może w któryś wieczór wkleję zdjęcia.

Pogoda paskudna, ciężko wyjść na spacer...
No i koleżanka upomniała się o rower także szukam alternatywy na cardio po treningu bez skakania

Trening natomiast idzie fajnie, jest moc, jest progress
Odżywianie też nadal maksymalnie gęsto-odżywczo, pilnuję każdego posiłku, no i to już mineło 3tygodnie bez cheat meal'a. Trochę mi było przykro jak chłopaki jedli pizzę, ale jestem już chyba na etapie, gdzie zaczyna mnie męczyć opona i się szybko przywołuję do porządku Druga sprawa, to ilość kalorii i dobrze dobrane produkty, a także duża ilość wypitej wody powodują, że po pierwsze brzuch jest nonstop pełny, a po drugie narazie nie mam ''smaków'' - także chwilo trwaj

Zasypianie się trochę pogorszyło, zbyt dużo rzeczy mam na głowie i się nie wyrabiam (zwykle brakuje mi godzinnki ). 4 dni poszłam spać lekko po północy a w niedzielę męczyłam się do 3:30 i nie mogłam zasnąć. Zastanawiam się, czy nie należę do tego małego odsetka ludzi na których ashwa przyjmowana na noc działa zbyt pobudzająco i uniemożliwia zasypianie (był to dzień 7 przyjmowania na wieczór). Chwilowo odstawiłam.
Zrobię za ok tydzień jeszcze jedno podejście, żeby mieć pewność

Nie mierzę się i nie ważę, nie czuję też, żeby mnie ubywało, ale za to jakby pełniejsza się robię
I bardziej zbita

Tydzień w tabelce




Szkoda, że brakuje mi czasu na regularne prowadzenie dziennika, nawet podsumowania wrzucam z dużym poślizgiem.




Zmieniony przez - Julietta w dniu 6/12/2020 1:16:57 PM

To poczucie zmieniające się składu ciała i właśnie uczucia zbicia jest świetne nawet cenniejsze niż same spadki na wadze :)

Kreatyna to fajny suplement. I właśnie na redukcji często pomaga osiągnąć cel. Ja biorę ciągle bez przerwy. Też planuję dodać cytrulinę na próbę za jakiś czas.

joanna83d

To poczucie zmieniające się składu ciała i właśnie uczucia zbicia jest świetne nawet cenniejsze niż same spadki na wadze :)

Ja to bym się najchętniej przymasiła jak Larissa Reis w okresie świetlności

nightingal

Kreatyna to fajny suplement. I właśnie na redukcji często pomaga osiągnąć cel. Ja biorę ciągle bez przerwy. Też planuję dodać cytrulinę na próbę za jakiś czas.

Ja się bałam kreatyny, jakoś mnie przerażała
Teraz widzę, że zupełnie nie potrzebnie, w połączeniu z cytruliną pomaga mi zrobić trening do ostatniego ćwiczenia na maksa moich możliwości cinąć progress, a wcześniej nieraz miałam tak, że przy końcówce to już szło dość mizernie
Wodą też nie podeszłam.

Cytrulinę mogę polecić z przyjemnością
Smakuje jak oranżada z naszych czasów młodości...

Kreatyna fajna choć ja niestety łapie po niej wodę.
Co do białka - samego nie pije, w żadnych fit deserach, szczególnie na ciepło mi nie podchodzi, najlepiej jak dodaje do koktajlu na śniadanie. I też fajna opcja dla zabieganych, bo nie zajmuje dużo czasu jak się ma blender, wystarczy wrzucić co jest pod ręką i zawsze to pełniejszy posiłek niż samo białko.

A co do ashwy to najpierw brałam wieczorem, później przeczytałam że może powodować problemy ze snem i zaczęłam brać do południa.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2020-06-13 22:19:39

U mnie ashwagandha powoduje jakieś uczulenie na skórze. Robiłem kilka podejść i za każdym razem podobny efekt. jakbym trądzik przechodził w wieku 40 lat .

Viki

Kreatyna fajna choć ja niestety łapie po niej wodę.
Co do białka - samego nie pije, w żadnych fit deserach, szczególnie na ciepło mi nie podchodzi, najlepiej jak dodaje do koktajlu na śniadanie. I też fajna opcja dla zabieganych, bo nie zajmuje dużo czasu jak się ma blender, wystarczy wrzucić co jest pod ręką i zawsze to pełniejszy posiłek niż samo białko.

A co do ashwy to najpierw brałam wieczorem, później przeczytałam że może powodować problemy ze snem i zaczęłam brać do południa.

Viki, do południa to o której godzinie? Okolice 12tej...?
Chciałabym wrócić do przyjmowania ashwy, ale się boję kolejnej bezsennej nocy bo potem miałam kilka kolejnych dni na wstecznym

Bez blendera chyba nie da się żyć U mnie Małż nie ma właściwie przerwy śniadaniowej- dlatego zawsze do pracy bierze smoothie (najczęściej whey, banany, mango i awkodado) i wypija w międzyczasie pracy Wpada mu ekstra 600kcal z fajnym makro, a i smak takiego połączenia bardzo mu odpowiada

nightingal

U mnie ashwagandha powoduje jakieś uczulenie na skórze. Robiłem kilka podejść i za każdym razem podobny efekt. jakbym trądzik przechodził w wieku 40 lat .

Poważnie? A mi się też trochę robiły takie spore bolące, trudnogojące zmiany, ale obwiniałam panej hormonalny
Muszę zaobserwować następnym razem, bo chwilowo nie biorę
Dzięki za uwagę!