Polskikoks [BLOG] - moje zmagania z siłownią i powrotem do zdrowia

Dodatkowo mam takie stare krążki 2x20kg i 2x15kg jeszcze po ojcu. Lekko przyrdzewiałe, ale w przyszły weekend je pomaluję. To już ciężaru nie braknie, nawet w martwym.

Utrzymać równowagę w bulgarach z takim obciążeniem to chyba nie lada wyzwanie co ?

Kobita lekka pewnie, to działała pewnie jak balon z helem

Waży 57kg, dość wysoka jest. Z równowagą na pewno trudniej niż z hantlami, ale trzeba sobie jakoś radzić

Wczoraj trening nóg zaraz po śniadaniu, bo już przed południem wracałem do Łodzi.

Dodałem martwy ciąg dla testu nowego gryfu. Co prawda nogi miałem jeszcze obolałe po czwartku, a plecy robiłem dzień wcześniej, ale 200kg poszło. Szkoda, że nie sprawdziłem wcześniej, bo potencjał był na więcej.




Do tego siady z piętą na podwyższeniu, z naciskiem na czwórki. Coś jak siad kolarski, ale nogi szerzej.
Uginanie na wyciągu(trochę za duży ciężar co odbiło się na zakresie ruchu).




I na koniec kilka serii suwnicy z gumami już na strychu. Tylko w tym ćwiczeniu jestem w stanie doprowadzić uda do palenia. Na siadach prędzej padnie mi korpus.

Dziś mam spokojny dzień w pracy, więc coś tu skrobnę.
Jestem już na ostatnim etapie odbloku, wczoraj badałem hormony i wygląda to dobrze. Estro w środku widełek, prolka blisko dolnej granicy normy, a test jeszcze nieznacznie ponad normą, co mnie zdziwiło, bo ostatni raz biłem pod koniec kwietnia. Nie wiem czy to nie sprawka HCG, że mogło go to tak wywindować. W każdym razie dziś już zacząłem clomid z tamoxifenem.
Czuję się spoko i trenuję siłowo 4 razy w tygodniu. Cardio kręcę codziennie, bo pracuję zdalnie i w tygodniu mam bardzo mało ruchu.
Jem 4-5 posiłków dziennie, nie liczę. Waga się trzyma w granicach 96-97kg na czczo. Straciłem trochę to nabicie i zrobiłem się bardziej miękki, ale póki co nie jest źle.
Przekrojowo z ostatnich treningów:
Podciąganie na drążku z dodatkowymi 30kg x 6




Kupiłem adaptery na obciążenie olimpijskie do chałupniczo robionego trap bara to musiałem wypróbować. W tej pozycji jestem słabszy niż w klasycznym ciągu, ba nawet niż w tym na prostych nogach, bo mój max treningowy to 170kg x 11, a tu tylko 160 x 5. Cały czas tylna taśma jest sporo mocniejsza od czwórek.




Dodatkowo za 3,5 tygodnia odcinam się od tej rutyny i jedziemy z narzeczoną pochodzić po górach na 5 dni do Krynicy Zdroju. Totalny off od pracy, treningów dobrze mi zrobi.

jak hcg leci to napewno ono podbiło teścia, tak naprawdę kluczowy moment odloku przed tobą jak wejdzie clomid i tomox a hcg bedzie out, bo do póki hcg leci zawsze jest dobrze :D

Ostatnie 2 tygodnie wbijałem 1250iu e2d - miałem aptekę z recki i było to odczuwalne. Zobaczymy jak będzie z samopoczuciem i treningami teraz.

Niebawem Lh i Fsh trzeba chyba zbadać, wtedy m. in. Widać czy "ruszyłeś" prawidlowo

Tak jest, zamierzam za 2-3 tygodnie. Narazie nie badałem bo LH i FSH i tak są na pewno w podłodze.