...
Napisał(a)
dzięki, nie jestem sam
w poniedziałek miałem iść na schody aczkolwiek zmieniłem decyzję i stwierdziłęm że podskoczę na boisko szkolne porobić interwały.
Doszedłem do boiska i patrzą a tam furtka otwarta i obok karta wywieszona: "z powodu koronawirusa zakaz korzystania ze sportowych obiektow przyszkolnych"...cóż, zachowałem się jak rasowy Polak.., obróciłem się na pięcie,zdenerwowałem i wróciłem do domu. Nic nie zrobiłem
wczoraj tylko podciąganie na drążku nachwytem
5 serii,gdzie jedna seria składała się z serii łączonej
5powt z ciężarem 16kg + 5powt., z cięzarem 7kg + 5powt z ciężarem ciała. Przerwa tyle co zejscie z drążka i ściągnięcie ciężaru..
Jak dobrze wiemy,we wtorek ogłoszono "zakaz" wychodzenia w domu w celach nazwijmy to zbędnych. Nie jest to może typowy zakaz,stąd cudzysłów, aczkolwiek jednak liczba zachorować szybko rośnie,wieć postanowłem ograniczyć trening na dworze.. Będe musiał robić interwały w domu
no a dziś zrobiłem sobie 5 obwodów złożonych z ćwiczeń:
krokodylki
sprint w miejscu
bieg górski
pajacyki
przysiad z wyskokiem
step wysoki
ilość powtórzeń/czasu intuicyjna póki co.Zobaczymy jak to będzie wyglądać
w poniedziałek miałem iść na schody aczkolwiek zmieniłem decyzję i stwierdziłęm że podskoczę na boisko szkolne porobić interwały.
Doszedłem do boiska i patrzą a tam furtka otwarta i obok karta wywieszona: "z powodu koronawirusa zakaz korzystania ze sportowych obiektow przyszkolnych"...cóż, zachowałem się jak rasowy Polak.., obróciłem się na pięcie,zdenerwowałem i wróciłem do domu. Nic nie zrobiłem
wczoraj tylko podciąganie na drążku nachwytem
5 serii,gdzie jedna seria składała się z serii łączonej
5powt z ciężarem 16kg + 5powt., z cięzarem 7kg + 5powt z ciężarem ciała. Przerwa tyle co zejscie z drążka i ściągnięcie ciężaru..
Jak dobrze wiemy,we wtorek ogłoszono "zakaz" wychodzenia w domu w celach nazwijmy to zbędnych. Nie jest to może typowy zakaz,stąd cudzysłów, aczkolwiek jednak liczba zachorować szybko rośnie,wieć postanowłem ograniczyć trening na dworze.. Będe musiał robić interwały w domu
no a dziś zrobiłem sobie 5 obwodów złożonych z ćwiczeń:
krokodylki
sprint w miejscu
bieg górski
pajacyki
przysiad z wyskokiem
step wysoki
ilość powtórzeń/czasu intuicyjna póki co.Zobaczymy jak to będzie wyglądać
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
wczoraj wolne. Zmwęczony byłem, znów mało sypiam i bywają takie dni że mi wieczoremi totalnie lampa gaśnie w pewnym momencie. Budzę się po kilku godzinach po to by zmienić łożko i tyle
dziś proste fbw
Podciąganie na drążku nachwyt szeroki
+6kg x 5 serii
Przysiad przedni
42kg x 4 serie
Martwy ciąg
74kg x 4 serie
Pompki diamentowe
cc x 4 serie
Rozjazdy na kółku z kolan
cc x 4serie
wszystko w większości po 8 ruchów. W rozjazdach pod koniec 6 ruchów,a w pompkach nieco więcej
dziś proste fbw
Podciąganie na drążku nachwyt szeroki
+6kg x 5 serii
Przysiad przedni
42kg x 4 serie
Martwy ciąg
74kg x 4 serie
Pompki diamentowe
cc x 4 serie
Rozjazdy na kółku z kolan
cc x 4serie
wszystko w większości po 8 ruchów. W rozjazdach pod koniec 6 ruchów,a w pompkach nieco więcej
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
wczoraj zrobiłęm sobie trening z Lewandowską
znalazłem na necie jakś,a ze odpadła mi wytrzymałościówka na dworze,to musze sobie radzić we domu. Pewniem tak bedą wyglądac moje wytrzymałosciowe treningi teraz,czyli będe wynajdywał różne treningi,różnych osób i będe testował.
to co wczoraj znlazłem miało trwać łącznie 25min. Pierwsze 14 minut składało się z różnego rodzaju biegów,podskoków,skipów a druga część to jakaś forma rozciągania. Skupiłem się na tej pierwszej części,zrobiłem ją dwukrotnie. Czyli całość zajęła mi 28min. Odpuściłęm część rozciągania i "cool down" bo nie byłem tym zainteresowany. Chciałem sobie dać trochę w kość po prostu. Sam trening całkiem ok, nacisk na dół ciała. Z ćwiczeniami typu przysiady,pajacyki nie miałem żadnych problemów,nie czułęm zmęczenia. W podskokach bardziej skupiałem się by nie dudnić za bardzo(jednak mieszkam na 4-tym piętrze) niż na tym że sprawia mi to problem. Jedyne co sprawiało mi problemy to ćwiczenia gdzie byłą pozycja typu plank. Może i delikatny wpływ mogło mieć to że dzień wcześniej robiłęm scyzoryki w ramach treningu,aczkolwiek stawiałbym na to że mięśnie głębokie u mnie leżą i kwiczą.
Dziś coś bardziej statycznego ew domu,a jutro kolejny test kogoś z youtube'a
znalazłem na necie jakś,a ze odpadła mi wytrzymałościówka na dworze,to musze sobie radzić we domu. Pewniem tak bedą wyglądac moje wytrzymałosciowe treningi teraz,czyli będe wynajdywał różne treningi,różnych osób i będe testował.
to co wczoraj znlazłem miało trwać łącznie 25min. Pierwsze 14 minut składało się z różnego rodzaju biegów,podskoków,skipów a druga część to jakaś forma rozciągania. Skupiłem się na tej pierwszej części,zrobiłem ją dwukrotnie. Czyli całość zajęła mi 28min. Odpuściłęm część rozciągania i "cool down" bo nie byłem tym zainteresowany. Chciałem sobie dać trochę w kość po prostu. Sam trening całkiem ok, nacisk na dół ciała. Z ćwiczeniami typu przysiady,pajacyki nie miałem żadnych problemów,nie czułęm zmęczenia. W podskokach bardziej skupiałem się by nie dudnić za bardzo(jednak mieszkam na 4-tym piętrze) niż na tym że sprawia mi to problem. Jedyne co sprawiało mi problemy to ćwiczenia gdzie byłą pozycja typu plank. Może i delikatny wpływ mogło mieć to że dzień wcześniej robiłęm scyzoryki w ramach treningu,aczkolwiek stawiałbym na to że mięśnie głębokie u mnie leżą i kwiczą.
Dziś coś bardziej statycznego ew domu,a jutro kolejny test kogoś z youtube'a
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
Problem dokładnie taki sam jak mój od paru dni- też chcę czymś zastąpić bieganie ale będzie trudno. Na youtube wyszukuję jakichś ciekawych ćwiczeń które mogłyby chociaż po części imitować bieg w terenie ale nie jest łatwo.
...
Napisał(a)
jak nie mieszkasz nad kimś,to nawet zwykla skakanka się sprawdzi
aczkolwiek jest też kilka ciekawych alternatyw,które można probować jakoś łączyć, jak bieg bokserski,bieg gorski(mountain climbers)
aczkolwiek jest też kilka ciekawych alternatyw,które można probować jakoś łączyć, jak bieg bokserski,bieg gorski(mountain climbers)
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
01.04
podciąganie na drążku nachwyt
cc: 10,9,8,7,6,5
wyciskanie żołnierskie kettli
16kg: 4 x 8powt
rozpiętki
6kg na rękę: 4 x 15powt.
uginanie stojąc
22kg 4 x 10powt
wycisk francuski stojąc
22kg 4 x 10powt.
podciąganie całkiem fajnie
rizpiętki nic nie ważyły
uginania i francuz ok
żołnierz kettlami cięzko szło. Niewygodne te kettle przy tym ruchu
02.04
zrobiłem sobie xoś takiego:
generalnie tylko z krokodylkami miałem problemy.Wymiękałem na nich,resztę dawałem rady
podciąganie na drążku nachwyt
cc: 10,9,8,7,6,5
wyciskanie żołnierskie kettli
16kg: 4 x 8powt
rozpiętki
6kg na rękę: 4 x 15powt.
uginanie stojąc
22kg 4 x 10powt
wycisk francuski stojąc
22kg 4 x 10powt.
podciąganie całkiem fajnie
rizpiętki nic nie ważyły
uginania i francuz ok
żołnierz kettlami cięzko szło. Niewygodne te kettle przy tym ruchu
02.04
zrobiłem sobie xoś takiego:
generalnie tylko z krokodylkami miałem problemy.Wymiękałem na nich,resztę dawałem rady
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
03.04
podciąganie na drążku nachywt
+6kg: 9,8,7,6,5
pompki klasyczne
cc 4 x 15
przyciąganie kettli wzdłuż tułowia
16kg(na rękę) 4 x 8
uginanie stojac
16kg(na rękę) 3 x 6
wycisk francuski stojąc
16kg 3 x 15
russian twiat
6kg 4 x 15
tempo słabe,to i bez problemu wszystko.
04.04
takie coś na próbę
w sumie niezłe,w siadach i pajacykach odnosiłem wrażenie że szło mi lepiej od niego,natomiast krokodylki,rowerek w leżeniu czy pompki już odstawałem trochę.
podciąganie na drążku nachywt
+6kg: 9,8,7,6,5
pompki klasyczne
cc 4 x 15
przyciąganie kettli wzdłuż tułowia
16kg(na rękę) 4 x 8
uginanie stojac
16kg(na rękę) 3 x 6
wycisk francuski stojąc
16kg 3 x 15
russian twiat
6kg 4 x 15
tempo słabe,to i bez problemu wszystko.
04.04
takie coś na próbę
w sumie niezłe,w siadach i pajacykach odnosiłem wrażenie że szło mi lepiej od niego,natomiast krokodylki,rowerek w leżeniu czy pompki już odstawałem trochę.
1
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
05.04
podciąganie na drążku nachwyt szeroki
+1kg: 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,10(spalona seria)
założenie było proste. Co serie liczba wyzsza. Do 13 nie dobrnąłem
06.04
wynalażłem sobie jakiś filnmik z jakąś kobitą,ale nie pamiętam już jak się nazywała. Ogólny zarys wyglądał tak:5 ćwiczeń: 30sek pracy,30sek przerwy. Sporo siadania. Jedno ćwiczenie zamieniłem na mountain climbers,bo jej propozycja wg mnie zbyt lajtowa. Tak poza tym całkiem,całkiem. Szło się zmęczyć,mimo iż tylko 20,min trwał
podciąganie na drążku nachwyt szeroki
+1kg: 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,10(spalona seria)
założenie było proste. Co serie liczba wyzsza. Do 13 nie dobrnąłem
06.04
wynalażłem sobie jakiś filnmik z jakąś kobitą,ale nie pamiętam już jak się nazywała. Ogólny zarys wyglądał tak:5 ćwiczeń: 30sek pracy,30sek przerwy. Sporo siadania. Jedno ćwiczenie zamieniłem na mountain climbers,bo jej propozycja wg mnie zbyt lajtowa. Tak poza tym całkiem,całkiem. Szło się zmęczyć,mimo iż tylko 20,min trwał
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
...
Napisał(a)
treningi podtrzymane. Tj standardowe ćwiczenia przeplatam z wynalazkami z youtube'a. Przedwcoraj trafiłem na filmik z którym miałem już spore problemy. Niby nic skomplikowanego: przysiady z wyskokiem,krokodylki,bieg górski,pompki. 30 sek pracy,30sek przerwy. Tylko tyle ale jednak sponiewierało...
W okresie światecznym troszke tyklko zluzowałem,bo niefortunnie palca gdzieś obiłem i ku memu zdziwieniu na drugi dzien pojawił się dosc rozlewgły krwiak. Aczkolwiek dziś już w zasadzie jest ok.
Naprawiłem sobie wreszcie rower,korzystam z pogody i w drodze powrotnej z pracy do domu kilka kilometrów nadkładam ,więc dziennie ponad 20km na rowerze wpada
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2020-04-16 21:13:46
W okresie światecznym troszke tyklko zluzowałem,bo niefortunnie palca gdzieś obiłem i ku memu zdziwieniu na drugi dzien pojawił się dosc rozlewgły krwiak. Aczkolwiek dziś już w zasadzie jest ok.
Naprawiłem sobie wreszcie rower,korzystam z pogody i w drodze powrotnej z pracy do domu kilka kilometrów nadkładam ,więc dziennie ponad 20km na rowerze wpada
Zmieniony przez - QUEBLO w dniu 2020-04-16 21:13:46
"Będąc na diecie najważniejsze jest, by wieczorem zasnąć, zanim się zechce żreć"
Poprzedni temat
Plan do oceny
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- ...
- 122
Następny temat
Problem z prawym bicepsem
Polecane artykuły