Nikt nie mówił o ucinaniu wszystkiego do zera i robienia formy w 4 tyg,
tylko 3 tyg jazdy na dnp i potem dalsza redu na clenie.
U mnie zayebiście się sprawdza rotacja na dnp gdzie w DT węgle bardzo wysoko
i mało w DNT, a po skończeniu DNP mocna ścinka kalorii i dodanie clenu - smalec płonie
i nie ma takiego zdychania + nadal pozostaje duże pole do manewru.
Sajdy wcale nie muszą być większe.
Gorąco mi było tak samo w dnt jak i w dt, chyba, że w DT zeżarłem głównie ww proste po treningu - wtedy faktycznie mocniej grzało,
a tak bez różnicy.
Do prosów nie ma sensu się porównywać bo u nich jeszcze i tren i gh i inne rzeczy lecą
oraz...każdy z nich wali w chuya.
Skoro u nas +100 kg farmazonią na temat swoich cykli to w USA tym bardziej i szczerze wątpię
by bawili się tam w dawki rzędu 100-150 mg dnp.
Naprawdę sporo więcej to można żreć na dawkach +250 mg